eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomobbing
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 1. Data: 2004-11-26 20:53:45
    Temat: mobbing
    Od: "J" <a...@p...onet.pl>

    Pracownik, ktorego ok 2 tygodni temu zwolniono z pracy chce wstapic na droge
    sadowa z pozwem o mobbing. Nie bardzo wiadomo, na czym mialby on wygladac.
    Rzecz dzieje sie w jednym z wiekszych sklepow, rzeklabym - supermarketow.
    Pracownik nie otrzymawszy zadnego awansu (pracuje w sieci ok. 3 lata, w
    poprzednim sklepie tej samej sieci rozniez dostal wypowiedzenie umowy o
    prace), poczul sie rozzalony. Na brak awansu wplynelo nastawienie do pracy.
    Pracownik nie stosowal sie do akcji promocyjnych, do ktorych stosowanie sie
    nalezalo do jego obowiazku, gdyz z chwila zatrudnienia podpisal dokument
    okreslajacy zakres jego obowiazkow. Ponadto pracujac jako kasjer
    przepuszczal towar (stwiedzone to zostalo przez pracownikow ochrony
    wewnetrzej) lub tez sprzedawal z luzna metka (wlozona do srodka towaru) nie
    zadajac sobie trudu sprawdzenia, czy metka pochodzi od tego towaru i czy
    cena z metki odpowiada cenie towaru, czym narazil pracodawce na straty
    (sprzedanie towaru w cenie o ponad polowe wyzszej) i utrate dobrego imienia
    firmy.
    Pracownik nigdy nie byl szykanowany, nie grozono mu, nie byl ponizany czy to
    na osobnosci (pragne dodac, ze wszelkie rozmowy z przelozonymi odbywaly sie
    w obecnosci osoby trzeciej, by uniknac plotek - byla to druga osoba bedaca
    przelozonym pracownika) czy tez w obecnosci innych osob pracujacych na
    podobnym mu stanowisku.
    Zadna z osob zwracajacych pracownikowi uwage nie miala na celu wyrzadzenie
    mu jakiejkolwiek szkody, czy to majacej na celu utrate dobrego imienia czy
    nawet pracy. Wszelkie zwracane mu uwagi mialy na celu utrzymanie dobrego
    poziomu obslugi klienta i byly czynione tonem spokojnym, bez zadnych
    nieprzyjemnych sugestii, docinkow itp...
    Wiele uwag zwracanych pracownikami udokumentowano notami sluzbowymi przez
    niego podpisanymi, tak wiec zapoznal sie z ich trescia.
    Nikt nie poslugiwal sie kłamstwem, plotką, oszczerstwem, zwodzeniem,
    podstępem, intrygą by utrudnic mu prace lub by wykazac mu, ze sam powinen
    odejsc. Pracownika cechowala dobra wydajnosc pracy, jednakze poziom obslugi
    klienta odbiegal od tego, na co pracownik sie zgodzil z chwila przystapienia
    do pracy (podpisal zakres obowiazkow, jakie ma wykonywac).
    Pracownik, jako osoba z nadwaga, moze argumentowac, iz brak awansu moze
    wyplywac z jego wygladu. O tym awans dostaje sie ze wzgledu na swe podejscie
    do pracy jak i umiejetnosci moge zaswiadczyc osobiscie, jak rowniez i kilka
    innych osob u nas pracujacych.
    Jako ze przeszukujac Interenet nie znalazlam zadnej strony mowiacej o tym,
    jak bronic sie przed falszywymi oskarzeniami o mobbing, zwracam sie tu o
    pomoc. Co musi udowodnic pracownik, by takie oskarzenie bylo wiarygodne. I
    co musi wykazac pracodawca, by dowiesc bezpodstawnosci oskarzen?
    Wiem, ze jest weekend, ale moze ktos bedzie w stanie mi pomoc. Bede
    wdzieczna
    Pozdrawiam
    J.





  • 2. Data: 2004-11-26 22:09:14
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "J" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:co851k$iko$1@atlantis.news.tpi.pl...

    Pomiędzy zamiarem złożenia pozwu, a jego sformułowaniem jest wielka
    przepaść. Sprawa mobbingu jest w naszym prawie nowa. Wiele się o tym mówi,
    ale tak naprawdę niewiele jest orzecznictwa. Generalnie pracownik musiał by
    dowieść, że był szykanowany. Jeśli nie był, to raczej mu się nie uda.


  • 3. Data: 2004-11-27 00:08:40
    Temat: Re: mobbing
    Od: "::WireFree::" <m...@n...chipdrive.pl>

    I dlatego do pracy przyjmuje sie sie gosci z uregulowanym stosunkiem do
    sluzby wojsskowej ktorzy wiedza co to fala itp .
    Moze brutalne ale prawdziwe.



  • 4. Data: 2004-11-27 08:25:33
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:co8alc$tm$2@news.onet.pl...
    >
    > pracownik musiał by
    > dowieść, że był szykanowany. Jeśli nie był, to raczej mu się nie uda.

    Podobno (nie jestem pewien czy to prawda - wiadomość z mediów) z
    molestowaniem seksualnym jest tak, że domniemywa się słuszność oskarżenia
    i to oskarżony musi udowodnić niewinność. Może z mobbingiem jest podobnie?

    Alek


  • 5. Data: 2004-11-27 10:27:58
    Temat: Re: mobbing
    Od: "pissmejker" <p...@t...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:co9dol$feg$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:co8alc$tm$2@news.onet.pl...
    >>
    >> pracownik musiał by
    >> dowieść, że był szykanowany. Jeśli nie był, to raczej mu się nie uda.
    >
    > Podobno (nie jestem pewien czy to prawda - wiadomość z mediów) z
    > molestowaniem seksualnym jest tak, że domniemywa się słuszność oskarżenia
    > i to oskarżony musi udowodnić niewinność. Może z mobbingiem jest podobnie?
    >
    > Alek
    >

    Mobbing (prześladowanie) - próba definicji i wybrane zagadnienia prawne.


    Jak zatem należałoby zdefiniować mobbing w znaczeniu prawnym? Otóż naszym
    zdaniem, mianem tym należałoby określić bezprawne, systematyczne i
    długotrwałe zachowania (działania i zaniechania) osób będących członkami
    pewnego zespołu ludzkiego, podejmowane bez powodu lub z oczywiście błahego
    powodu, skierowane przeciwko innym członkom (innemu członkowi) grupy i
    godzące w ich dobra prawnie chronione, a mające na celu zmuszenie
    pokrzywdzonego do opuszczenia danego zespołu.




    Odszkodowanie, zadośćuczynienie za mobbing w miejscu pracy.


    Co do zasady definicja ta (definicja mobbingu - art. 943 k.p.] jest
    prawidłowa. Wyczerpuje większość typowych "objawów" potwierdzających
    stosowanie mobbingu w miejscu pracy i, co najważniejsze, kładzie nacisk na
    fakt, iż nie wystarczy jednokrotne lub kilkakrotne stosowanie mobbingu w
    krótkim okresie. Jest to najtrudniejsza okoliczność do udowodnienia. W
    przypadku molestowania seksualnego wystarczy nawet jednokrotne naruszenie
    godności pracownika. Istnienie mobbingu wymaga udowodnienia przez
    pracownika, iż pracodawca stosuje ten proceder przez dłuższy czas. Jest to
    nieostre pojęcie, ale długotrwały terror psychiczny w miejscu pracy to, w
    mojej ocenie, co najmniej 6 miesięcy. Druga, ważna przesłanka to
    "uporczywość" zachowań pracodawcy. Chodzi tutaj o duże nasilenie złej woli
    ze strony pracodawcy. Świadczyć może o tym np. przeniesienie pracownika na
    stanowisko, które uwłacza jego kwalifikacjom.




    Odszkodowanie, zadośćuczynienie za mobbing w miejscu pracy.


    Pracownik, żądając odszkodowania (art. 24 § 2 k.c.) bądź zadośćuczynienia za
    doznaną krzywdę lub zapłaty sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art.
    448 k.c.), powinien, zgodnie z art. 6 k.c., udowodnić fakt stosowania
    bezprawnych działań, tj. szykanowania w miejscu pracy ze strony pozwanego
    pracodawcy, uzasadniających zastosowanie przepisów statuujących ochronę dóbr
    osobistych. Ciężar dowodu może się jeszcze bardziej przesunąć w kierunku
    pracownika, gdy pracodawca wykaże, iż źródłem konfliktu jest postawa samego
    pracownika. Ofiara mobbingu musi jedynie dowieść naruszenia jej dobra
    osobistego, sprawca - aby się ekskulpować - musiałby wykazać brak
    bezprawności w swoim zachowaniu, co jest związane z zawartym w art. 24 k.c.
    domniemaniem bezprawności. Ciężar przytoczenia faktów spoczywa więc w
    zasadzie wyłącznie na powodzie, który powinien wywiązać się z niego w
    zakresie umożliwiającym sądowi sprawdzenie zasadności żądania.



  • 6. Data: 2004-11-27 10:38:35
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > Podobno (nie jestem pewien czy to prawda - wiadomość z mediów) z
    > molestowaniem seksualnym jest tak, że domniemywa się słuszność
    oskarżenia
    > i to oskarżony musi udowodnić niewinność.

    bzdura. Jak Pan to sobie wyobraza. Nie ma pan monitoringu, ma pan
    zatrudniona sekretarke.
    Ona widzi ze Panu sie dobrze powodzi, niestety trzeba ja zwolnic. Ona
    oskarza Pana o molestowanie.
    Uwaza Pan ze na tej podstawie mozna ukarac pracodawce? Przeciez on nie
    mialby szans na obrone.

    P.


  • 7. Data: 2004-11-27 11:18:56
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w
    wiadomości news:co9lfc$m34$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > bzdura. Jak Pan to sobie wyobraza. Nie ma pan monitoringu, ma pan
    > zatrudniona sekretarke.
    > Ona widzi ze Panu sie dobrze powodzi, niestety trzeba ja zwolnic. Ona
    > oskarza Pana o molestowanie.
    > Uwaza Pan ze na tej podstawie mozna ukarac pracodawce? Przeciez on nie
    > mialby szans na obrone.

    Ja nie wyraziłem własnego poglądu (zgadzam się w zupełności z tym co
    napisałeś powyżej) lecz przytoczyłem opinię zasłyszana w mediach. Wydała
    mi się ona NIECO prawdopodobna tylko z tego powodu, że jakość naszego
    prawa (w ogóle) pozostawia sporo do życzenia.
    Można sobie wyobrazić np. takie 'rozumowanie' ustawodawcy: nie ma
    możliwości obiektywnego zbadania sprawy, ale jedna ze stron jest
    zdecydowanie słabsza więc bierzemy ją pod nadzwyczajną ochronę i to ta
    druga niech udowodni że nie jest wielbłądem.
    A tak na marginesie, mam wrażenie że właśnie tak rozumują niektórzy
    sędziowie w sprawach rodzinnych, pracy i konsumenckich.

    Alek

    PS. Zaraziłeś się od doktorka? Nie znamy się na tyle dobrze żebyś mówił mi
    per "Pan" :))


  • 8. Data: 2004-11-27 11:34:42
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "pissmejker" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:co9ks7$g3a$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > a mające na celu zmuszenie
    > pokrzywdzonego do opuszczenia danego zespołu.

    Nie byłoby mobbingu, przynajmniej ze strony pracodawcy, gdyby mógł on
    pracownika zwolnić po prostu dlatego że już nie chce lub nie potrzebuje z
    jego usług korzystać. Prawo fundując pracownikom ekstra ochronę
    jednoczesnie zafundowało im mobbing, kombinowanie z umowami o pracę itp.

    > Ciężar przytoczenia faktów spoczywa więc w
    > zasadzie wyłącznie na powodzie

    Uff... ulżyło.
    A skąd te mądre słowa zaczerpnięte?

    Alek


  • 9. Data: 2004-11-27 12:25:36
    Temat: Re: mobbing
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:co9dol$feg$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Podobno (nie jestem pewien czy to prawda - wiadomość z mediów) z
    > molestowaniem seksualnym jest tak, że domniemywa się słuszność oskarżenia
    > i to oskarżony musi udowodnić niewinność. Może z mobbingiem jest podobnie?

    Wiesz, media nie są właściwym źródłem wiedzy. W Polsce mamy na szczęście
    domniemanie niewinności. I choć faktycznie czasem w praktyce, to z tym
    różnie jest, to raczej nie można uznać, ze zasadą jest to, że to oskarżony
    ma dowieść, że nie jest przestępcą. I na całe szczęście.


  • 10. Data: 2004-11-27 12:45:42
    Temat: Re: mobbing
    Od: seb <s...@k...to.wie.com>

    On 2004-11-27 12:18, Alek wrote::


    >
    > Ja nie wyraziłem własnego poglądu (zgadzam się w zupełności z tym co
    > napisałeś powyżej) lecz przytoczyłem opinię zasłyszana w mediach. Wydała
    > mi się ona NIECO prawdopodobna tylko z tego powodu, że jakość naszego
    > prawa (w ogóle) pozostawia sporo do życzenia.

    A po co przytaczać opinię zasłyszaną w mediach?
    --
    seb (frovna <ROT13> ic . cy)
    Dlaczego nie fersteien? My wszystko fersteien. Proszę bardzo, pan
    spocznie, pan usiądzie, pan poczeka, się załatwi...

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1