-
21. Data: 2008-06-21 13:03:31
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: kauzyperda <l...@Z...eu>
Paweł Marcisz pisze:
> On Jun 21, 11:07 am, kauzyperda <l...@Z...eu> wrote:
>
>> Ale najwazniejsze bylo przyjecie, ze umowa deweloperska *nie jest umową
>> przedwstępną* z 389 k.c. (i stad wymog formy ze 158 kc i skutkow z tym
>> zwiazanych ostatecznie nie blokuje mozliwosci przeniesienia wlasnoci)
>
> Wymóg formy z art. 158 nie odnosi się do umów przedwstępnych, tylko do
> umów zobowiązujących do przeniesienia własności nieruchomości.
> Niedochowanie formy aktu notarialnego takiej umowy skutkuje
> nieważnością zobowiązania.
No wlasnie nie dokonca, bo przez przyjecie, ze umowa deweloperska *nie
jest* umowa przedwstepna (to orzeczenie SNu), a szegolnym typem umowy
nienazwanej i stad mozliwosc domagania sie jej wykonania, w tym m.in.
przeniesienia wlasnosci nieruchomosci (albo np. zaplaty odszkodowania,
gdy gdzie szkoda jest rozumiana jako roznica pomiedzy stanem majatkowym
aktualnym, a tym ktory by istnial, gdyby umowa zostala prawidlowo
wykonana - to zwlaszcza w sytuacji, gdyby przeniesienie wlasnosci nie
bylo juz mozliwe, np. wskutek skutecznej sprzedazy komu innemu)
Taka sprawiedlosciowa wykladnia, ale przynajmniej uniemozliwia
deweloperom miganie sie w ten sposob, ze mowia: sorry, nie ma aktu,
przeniesienia wlasnosci nie bedzie
>
>> I w oparciu o to orzeczenie np. SA w Poznaniu wydal orzeczenie
>> zastepujace oswiadczenie woli
>
> Przy pisemnej umowie zobowiązującej do przeniesienia własności?
Tak
A dokladniej przy "umowie deweloperskiej"* gdzie oczywiscie oprocz
wybudowania itd. jest zobowiaznie do przeniesienia wlasnosci)
W tym orzeczeniu SO w Zielonej Gorze wydal taki wyrok, ktory SA w
calosci utrzymal i apelacje oddalil (powolujac sie w m.in. na to
orzeczenie SNu z 2003r.)
*) niebedacej ani umowa przedwstepna, ani umowa z art. 9 ustawy o
wlasnosci lokali
> Mógłbyś zacytować?
Cale? Jesli Lexa potraktowac jako swego rodzaju powszechny publikator,
to chyba moge... (?)
-----------/poczatek/----------------
Wyrok
z dnia 20 kwietnia 2006 r.
sąd apelacyjny w Poznaniu
I ACa 1282/05
1. Źródło umowy deweloperskiej stanowią elementy treści różnych umów
nazwanych, które tworzą nierozłączną i jednolitą całość, określoną przez
wskazany w art. 9 ust. 1 ustawy z 1994 r. o własności lokali cel
gospodarczy. Zawarta przez strony umowa posiada elementy umowy o
świadczenie usług, do których poprzez art. 750 k.c. znajdują
zastosowanie przepisy dotyczące umowy zlecenia. Stosując zatem, w drodze
analogii, przepisy dotyczące umowy zlecenia uznać należało, że klient
dewelopera ma prawo domagać się wykonania w całości umowy, której
wykonania podjął się deweloper.
2. Obowiązkiem dewelopera jako przyjmującego zlecenie jest wykonanie
umowy w całości, a zatem również spełnienie zobowiązania w zakresie
wyodrębnienia lokalu oraz przeniesienia jego własności na klienta.
Obciążanie klienta odpowiedzialnością za niedojście umowy do skutku
wyłącznie z jego winy, polegającej na odmowie przystąpienia do zawarcia
umowy przedwstępnej (zbędnej z uwagi na treść umowy deweloperskiej),
jest całkowicie nieuzasadnione, albowiem w świetle postanowień umowy
brak jest podstaw do uznania, aby zachodziła konieczność sporządzania
jakiejkolwiek umowy przedwstępnej.
LEX nr 194536
194536
Dz.U.00.80.903: art. 9
Dz.U.64.16.93: art. 389; art. 750
Przewodniczący: Sędzia SA Hanna Małaniuk.
Sędziowie: SA Elżbieta Fijałkowska, SO del. Małgorzata
Mazurkiewicz-Talaga (spr.).
Protokolant: sekr. sądowy Sylwia Woźniak.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu, Wydział I Cywilny, po rozpoznaniu w dniu 20
kwietnia 2006 r. w Poznaniu na rozprawie sprawy z powództwa Zbigniewa
B. przeciwko B. spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. o nakazanie
złożenia oświadczenia woli, na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu
Okręgowego w Zielonej Górze z dnia 28 czerwca 2005 r.,
oddala apelację.
Powód Zbigniew B. złożył pozew przeciwko spółce z o.o. "B." z siedzibą w
M., w którym wniósł o orzeczenie nakazu wywiązania się pozwanej z
zawartej z nim umowy dotyczącej wybudowania i ustanowienia odrębnej
własności mieszkania i przeniesienia go na własność powoda oraz o
zasądzenie od pozwanej kosztów procesu.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów
procesu wg norm przepisanych.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 czerwca 2005 r. Sąd Okręgowy w Zielonej
Górze ustanowił odrębną własność lokalu mieszkalnego nr 11/16
składającego się z dwóch pokoi, przedpokoju, kuchni, łazienki i wc o
powierzchni użytkowej 48 m2, znajdującego się na 4 kondygnacji budynku
wielolokalowego w klatce schodowej B wraz z komórką lokatorską o
powierzchni 5,60 m2 i udziałem wynoszącym 142/100.000 części
nieruchomości wspólnej wynikającym ze stosunku powierzchni użytkowej
lokalu i pomieszczeń do niego przynależnych do powierzchni użytkowej
wszystkich lokali i pomieszczeń przynależnych, położonego na
nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy w Zielonej Górze, Wydział Ksiąg
Wieczystych, prowadzi księgę wieczystą KW 664 oraz nakazał pozwanej
złożenie oświadczenia woli następującej treści: "Pozwana "B." Sp. z o.o.
w Z. oświadcza, że przenosi na powoda Zbigniewa B. odrębną własność
lokalu wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej opisanego w pkt 1
wyroku. Sąd obciążył pozwaną kosztami sądowymi w całości".
Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego stanowiły następujące ustalenia:
Pozwana, spółka z o. o. "B.", zawarła w dniu 28.09.2001 r. umowę kredytu
z Bankiem SA w Ł., na podstawie której bank udzielił pozwanej
długoterminowego kredytu inwestycyjnego w kwocie 13.900.000 zł na
sfinansowanie budowy osiedla mieszkaniowego "L." w Z. Kredyt został
zabezpieczony hipoteką na nieruchomości położonej w Z. przy osiedlu M.
Strony postanowiły ponadto, że w przypadku udokumentowania sprzedaży
lokali mieszkalnych i użytkowych wybudowanych w ramach realizacji tego
przedsięwzięcia Bank każdorazowo zwalniać będzie hipoteki ustanowione na
lokalach.
Powód Zbigniew B. jako zamawiający zawarł z pozwaną w dniu 1.07.2002 r.
umowę na wybudowanie mieszkania. Pozwana występująca jako inwestor w § 1
pkt 1 lit. a umowy zobowiązała się do wykonania lokalu mieszkalnego w
klatce B na poddaszu o powierzchni 48 m2 w budynku nr 3 położonym w Z.
Ponadto pozwana zobowiązała się do ustanowienia odrębnej własności
lokalu mieszkalnego i do przeniesienia go na własność powoda, który miał
ponieść koszty notarialne z tym związane oraz do przeniesienia praw
własności gruntu, na którym miał być wzniesiony budynek na powoda.
Strony zastrzegły w umowie, że warunkiem ustanowienia odrębnej własności
lokalu oraz przeniesienia własności będzie zapłata przez powoda na rzecz
pozwanej całości zobowiązań pieniężnych wynikających z umowy przed
podpisaniem aktu notarialnego.
W § 3 umowy strony określiły wartość przedmiotu umowy na kwotę 103.716
zł. Powód całą należność uiścił, zaś pozwana przekazała mieszkanie do
użytku w dniu 7.01.2003 r. i od tego dnia powód zamieszkuje w tym lokalu.
W połowie 2003 r. miał miejsce odbiór budynku i wydzielenie
poszczególnych mieszkań z całości. Mieszkanie nr 11 położone w budynku
nr 3 spełnia wymogi samodzielnego lokalu mieszkalnego, co zostało
urzędowo stwierdzone.
Spółka "B." od dnia 25.09.2003 r. jest wyłącznym właścicielem
nieruchomości położonej w Z. na osiedlu M. przy ul. M., O. i A.
Pozwana przedstawiła powodowi projekt przedwstępnej mowy sprzedaży
mieszkania w formie aktu notarialnego, z którego wynikało, że powód
przejąłby mieszkanie z obciążeniem w kwocie 16.000.000 zł, bowiem cała
nieruchomość, na której wzniesiono budynki, obciążona była hipotekami w
łącznej wysokości odpowiadającymi tej kwocie.
Powód nie przystąpił do podpisania aktu notarialnego w zaproponowanej
treści, ale zwracał się do pozwanej o ustanowienie odrębnej własności
lokalu i przeniesienia na niego prawa własności, podnosząc, że zawarcie
umowy przedwstępnej, z której wynika, że na nieruchomości powoda
ustanowione są hipoteki celem zabezpieczenia zobowiązań pozwanej jest
niezgodne z zawartą przez strony wcześniejszą umową .Pozwana nie
spełniła żądań powoda.
Komornik Sądowy Rewiru w Ż. na wniosek wierzyciela spółki "W." prowadzi
egzekucję przeciwko pozwanej spółce "B.". W ramach podjętych czynności
egzekucyjnych dokonał już zajęcia nieruchomości położonej przy ul. M., w
której zamieszkuje powód.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał żądanie powoda za
uzasadnione, podzielając jednocześnie pogląd reprezentowany przez
pozwaną w toku procesu, że umowa nr 77 łącząca strony nie jest umową
przedwstępną, o której mowa w art. 389 § 1 k.c. Sąd I instancji uznał,
że umowa stron jest umową nienazwaną, określaną w doktrynie jako umowa
deweloperska. Na odmienność tych umów i niemożność ich utożsamiania
zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 9.07.2003 r. w sprawie
IV CKN 305/01, OSNC 2004/7-8/130.
Umowa deweloperska zawiera istotne elementy umowy ostatecznej, tj. umowy
przyrzeczonej, i wskutek tego nie może być traktowana jak umowa
przedwstępna. Do elementów tych zaliczyć należy właśnie zobowiązanie
nabywcy lokalu do zapłaty całej należności za wybudowanie lokalu, a
inwestora do przeniesienia na jego rzecz prawa własności. Dokonując
analizy oświadczeń woli stron zawartych w umowie w świetle art. 65 § 1 i
2 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że gdyby faktycznie wolą stron było zawarcie
wyłącznie umowy o wybudowanie lokalu oraz umowy przedwstępnej w zakresie
ustanowienia jego odrębnej własności i przeniesienia własności na
powoda, to wówczas zaznaczyłyby to wyraźnie w umowie. Charakterystyczne
jest, że jednemu świadczeniu powoda polegającemu na uiszczeniu
określonej kwoty pieniężnej odpowiadają trzy obowiązki pozwanej: 1)
wybudowania budynku, 2) ustanowienia w nim odrębnej własności lokalu, 3)
przeniesienia własności lokalu na powoda. Powód w umowie zobowiązał się
do zapłaty całej kwoty z tytułu wynagrodzenia pozwanej, a nie do
zawarcia w przyszłości umowy kupna lokalu, za który w całości zapłacił.
Taką interpretację umowy zawartej przez strony uzasadniają również -
zdaniem sądu - zasady współżycia społecznego - albowiem przypisanie
obecnie umowie zawartej przez strony charakteru umowy przedwstępnej
sprawiałoby, że powód nie mógłby skutecznie realizować swoich uprawnień
wynikających z tej umowy. To na pozwanej jako podmiocie profesjonalnie
zajmującym się budową mieszkań i zawieraniem w tym przedmiocie umów
ciążył obowiązek takiego sformułowania treści umowy stron, aby nie
pozostawiała ona różnych możliwości interpretacyjnych, tym bardziej
jeżeli prowadziłoby to do pokrzywdzenia powoda. Brak formy aktu
notarialnego nie jest okolicznością zawinioną przez powoda, ale też nie
pozbawia go możliwości dochodzenia swoich uprawnień na podstawie art. 64
k.c. Możliwość dochodzenia przez powoda wydania orzeczenia zastępującego
oświadczenie woli wynika z faktu, że umowa zawarta przez strony była
umową zobowiązującą, w której strony nie wskazały jako obowiązku
pozwanej zawarcia umowy przedwstępnej dotyczącej przeniesienia własności
lokalu na powoda, lecz wskazały samo przeniesienie własności na jego
rzecz. Obowiązek ten, zgodnie z brzmieniem umowy, polegał na złożeniu
oświadczenia woli i w rezultacie zawarciu umowy o charakterze
rozporządzającym.
Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że żądanie pozwanej oddalenia powództwa z
uwagi na nieważność umowy nr 77 spowodowaną niezachowaniem formy aktu
notarialnego zgodnie z art. 158 k.c. stanowi czynienie ze swojego prawa
użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Uwzględnienie powództwa będzie odpowiadało społecznemu poczuciu
sprawiedliwości i pozwoli na realizację interesu powoda, który bez
swojej winy znalazł się w trudnej i skrajnie niekorzystnej dla siebie
sytuacji, a nadmierny rygoryzm organów stosujących prawo pozbawiłby go
możliwości realnej ochrony jego interesów.
Pozwana mimo wezwań powoda nie wykonała swojego obowiązku wynikającego z
umowy, co jest faktem bezspornym. Twierdzenia pozwanej, że to powód
uchylał się od podpisania umowy zaproponowanej przez nią, doprowadzając
do powstania niekorzystnej sytuacji, w której aktualnie się znalazł,
należało uznać za nieuzasadnione, albowiem powód nie tylko nie miał
obowiązku przystąpienia do podpisania umowy przedwstępnej, ale też nie
leżało w jego interesie podpisywanie umowy nakładającej na niego
nieuzasadnione obciążenie z tytułu hipotek ustanowionych na
nieruchomości dla zabezpieczenia kredytów udzielanych pozwanej.
Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd I instancji, uwzględniając
warunki określone w art. 2 ustawy z dnia 24.06.1994 r. o własności
lokali, ustanowił odrębną własność lokalu wskazanego przez powoda i
zobowiązał pozwaną do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na
rzecz Zbigniewa B. odrębnej własności lokalu wraz z udziałem w
nieruchomości wspólnej.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła pozwana i zaskarżając go w
całości podniosła zarzuty: naruszenia prawa materialnego, tj. art. 158
k.c. w zw. z art. 9 ustawy o własności lokali, art. 5 k.c., art. 390 § 2
k.c. i art. 65 k.c. oraz naruszenia prawa procesowego, tj. art. 212
k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c.
Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego
wyroku i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda kosztów
procesu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania sądowi I instancji.
Powód wniósł o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.
Wbrew jej wywodom, zaskarżony wyrok jest trafny i brak jest podstaw do
jego podważenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne
prawidłowo poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, jako
znajdujące oparcie w zebranym materiale dowodowym, jak również podziela
dokonaną przez tenże sąd subsumcję ustalonego stanu faktycznego i
wyciągnięte na tej podstawie wnioski. Z tych względów nie mogły zostać
uwzględnione zarzuty podniesione w apelacji pozwanej.
Przepisy ustawy z 1994 r. o własności lokali stworzyły jedynie podstawy,
które nie uzasadniają w pełni uznania umowy deweloperskiej za kontrakt
nazwany, na co zwrócił uwagę w uzasadnieniu sąd I instancji. Umowa ta ma
charakter szczególnej umowy zobowiązującej, a zobowiązanie w tym
przypadku dotyczy wybudowania domu, ustanowienia w nim odrębnej
własności lokali oraz przeniesienia własności tego lokalu na drugą
stronę umowy. Pełna realizacja zobowiązania między stronami wymaga więc
późniejszego zawarcia umowy o skutku rozporządzającym, w której
deweloper przeniesie na rzecz klienta własność wyodrębnionego lokalu.
Obowiązek ten wynika wprost z art. 9.1. ustawy - "Odrębna własność
lokalu może powstać także w wykonaniu umowy zobowiązującej właściciela
gruntu do wybudowania na tym gruncie domu oraz do ustanowienia - po
zakończeniu budowy - odrębnej własności lokali i przeniesienia tego
prawa na drugą stronę umowy lub na inną wskazaną w umowie osobę". W
uzasadnieniu cytowanego przez Sąd Okręgowy wyroku z dnia 9.07.2003 r. w
sprawie IV CKN 305/01 Sąd Najwyższy wskazał na specyficzny charakter
umowy deweloperskiej, a w szczególności na to, że jej źródło stanowią
elementy treści różnych umów nazwanych, które tworzą nierozłączną i
jednolitą całość określoną przez wskazany cel gospodarczy. Zawarta przez
strony umowa posiadała elementy umowy o świadczenie usług, do których
zastosowanie poprzez art. 750 k.c. znajdują przepisy dotyczące umowy
zlecenia. Stosując zatem w drodze analogii przepisy dotyczące umowy
zlecenia, uznać należało, że powód miał prawo domagać się wykonania w
całości umowy, której wykonania podjęła się pozwana.
Należy wskazać, że brak jest regulacji ustawowej, z której wynikałby
obowiązek zawarcia umowy deweloperskiej w formie aktu notarialnego.
Podniesione przez apelującego okoliczności dotyczące obowiązku zawarcia
umowy zobowiązującej do przeniesienia własności lokalu w formie aktu
notarialnego należało uznać, w świetle okoliczności faktycznych
rozpatrywanej sprawy, za nietrafne i pozostające w sprzeczności, jak
słusznie wskazał sąd I instancji - z art. 5 k.c., z którego ochrony
winien skorzystać powód, który w sposób absolutnie niezawiniony zostałby
pozbawiony możliwości obrony swoich praw. Powód miał prawo oczekiwać od
pozwanej, zajmującej się w ramach profesjonalnie prowadzonej
działalności również sporządzaniem umów deweloperskich, że umowa ta
zostanie sporządzona w sposób prawidłowy zarówno w zakresie jej treści,
ale przede wszystkim formy właściwej dla tego rodzaju czynności, skoro
obecnie pozwana twierdzi, że dla ważności i skuteczności tej czynności
konieczna była forma aktu notarialnego. Niewątpliwym jest, że art. 158
k.c. nakłada obowiązek zawarcia umowy zobowiązującej do przeniesienia
własności w formie aktu notarialnego, tym niemniej nie może też budzić
wątpliwości fakt, że projekt umowy został sporządzony przez pozwanego i
to jego jako profesjonalistę obciążał obowiązek sporządzenia tej umowy
we właściwej formie. Jeśli tego nie uczynił, mając świadomość tego, że
forma umowy jest niewłaściwa, to uznać należy, że świadomie działał na
szkodę powoda, a w tej sytuacji czynienie z tego prawa użytku (a
właściwie wykorzystania przymusowego położenia powoda, który bez swej
winy pozbawiony został możliwości dochodzenia praw wynikających z
zawartej umowy, która z uwagi na jej specyfikę nie jest też umową
przedwstępną) pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia
społecznego, a w szczególności z zasadą zaufania i pewności umów w
zakresie działalności podmiotów zajmujących się profesjonalnie w tym
przypadku - działalnością deweloperską. Wbrew odmiennym i zgłaszanym na
użytek wszczętego postępowania apelacyjnego twierdzeniom pozwanej -
oświadczenia woli stron w zakresie ich wzajemnych zobowiązań, wyrażone w
treści umowy nr 77, były - jak ustalił Sąd Okręgowy - jednoznaczne i nie
budziły wątpliwości interpretacyjnych, stąd też brak jest podstaw do
uznania, że dokonując interpretacji tej umowy sąd dopuścił się
naruszenia art. 65 § 2 k.c.
Niewątpliwie przedmiotem sporu w niniejszej sprawie nie były roszczenia
odszkodowawcze powoda, stąd zarzut naruszenia art. 390 k.c. oraz 212
k.p.c. pozostaje bez związku zarówno z treścią żądania powoda
sformułowanego w pozwie, jak i treścią rozstrzygnięcia sądu I instancji.
Nietrafnym okazał się w związku z tym również zarzut naruszenia art. 233
§ 1 k.p.c., albowiem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został
przez sąd szczegółowo rozważony, ze szczególnym uwzględnieniem badania
woli i zamiaru stron przy zawieraniu umowy deweloperskiej oraz samej jej
treści, z której jednoznacznie wynikają obowiązki obydwu stron, z
których powód wywiązał się w całości, dlatego - jak słusznie wskazał Sąd
Okręgowy - miał prawo oczekiwać, a następnie domagać się, wobec braku
działania ze strony pozwanej spółki - w trybie art. 64 k.c., aby
spełnione zostały obowiązki obciążające dewelopera - spółkę "B." pozwaną
tej sprawie.
Pozwana podnosząc zarzut mylnej interpretacji umowy stron nie wskazała
ostatecznie, jaki charakter w jej ocenie miała umowa przez nie zawarta,
poprzestając wyłącznie na twierdzeniu, że została ona sporządzona z
naruszeniem art. 158 k.c., co uniemożliwia, jej zdaniem, powodowi
skuteczne dochodzenie zawarcia umowy przenoszącej własność lokalu. Jeśli
jednak wziąć pod uwagę fakt, że umowa stron zawierała istotne elementy
zlecenia, to obowiązkiem pozwanej jako przyjmującego zlecenie było
wykonanie tej umowy w całości, a zatem również spełnienie zobowiązania w
zakresie wyodrębnienia lokalu oraz przeniesienia jego własności na
powoda. Obciążanie obecnie powoda odpowiedzialnością za niedojście umowy
do skutku wyłącznie z jego winy, polegającej na odmowie przystąpienia do
zawarcia umowy przedwstępnej (zbędnej z uwagi na treść umowy
deweloperskiej) jest całkowicie nieuzasadnione, albowiem w świetle
postanowień umowy nr 77 brak jest podstaw do uznania, aby zachodziła
konieczność sporządzania jakiejkolwiek umowy przedwstępnej, tym bardziej
że jej treść zaproponowana przez pozwaną zawierała obowiązek obciążenia
lokalu powoda z tytułu hipotek ustanowionych na nieruchomości.
Mając na uwadze powyższe stwierdzić należało, że na podstawie zebranego
w sprawie materiału dowodowego istniały uzasadnione podstawy do uznania,
że żądanie powoda znajduje uzasadnienie w treści art. 64 k.c., zaś
apelację pozwanej jako pozbawioną uzasadnionych podstaw - w myśl art.
385 k.p.c., należało oddalić.
-----------/koniec/----------------
--
pozdr, luck
-
22. Data: 2008-06-21 13:48:30
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: Paweł Marcisz <p...@g...com>
On Jun 21, 3:03 pm, kauzyperda <l...@Z...eu> wrote:
> > Wymóg formy z art. 158 nie odnosi się do umów przedwstępnych, tylko do
> > umów zobowiązujących do przeniesienia własności nieruchomości.
> > Niedochowanie formy aktu notarialnego takiej umowy skutkuje
> > nieważnością zobowiązania.
>
> No wlasnie nie dokonca, bo przez przyjecie, ze umowa deweloperska *nie
> jest* umowa przedwstepna (to orzeczenie SNu), a szegolnym typem umowy
> nienazwanej i stad mozliwosc domagania sie jej wykonania, w tym m.in.
> przeniesienia wlasnosci nieruchomosci
Przyjmując, że jest to szczególny typ umowy nienazwanej nadal
podpadamy pod hipotezę art. 158. Jest to umowa zobowiązująca do
przeniesienia własności, więc pod rygorem nieważności powinna być
zawarta w formie aktu notarialnego.
> Taka sprawiedlosciowa wykladnia, ale przynajmniej uniemozliwia
> deweloperom miganie sie w ten sposob, ze mowia: sorry, nie ma aktu,
> przeniesienia wlasnosci nie bedzie
Przeczytałem zacytowane orzeczenie i muszę Ci przyznać rację. Chociaż
nadal uważam, że rozstrzygnięcie jest błędne. Jest to oczywiście
wykładnia sprawiedliwościowa, ale contra legem. Sąd uznał przecież ni
mniej ni więcej jak tylko że zarzut nieważności umowy może stanowić
nadużycie prawa i jako taki pozostać nieuwzględniony. Tymczasem sąd ma
obowiązek stwierdzić nieważność z urzędu (tak np. postanowienie SN z
19 XII 1984 r. III CRN 183/84 oraz uchwała SN z 17 VI 2005 r. III CZP
26/05). Stwierdzenie nieważności nie jest żadnym prawem strony
stosunku prawnego, którego ta mogłaby nadużyć.
Co więcej, stanowisko zajęte przez sąd może w efekcie podważyć całą
koncepcję form czynności prawnych. Bo cóż w zasadzie stoi na
przeszkodzie, żeby na podstawie identycznych argumentów uznać, że
również umowa przenosząca własność nieruchomości mogłaby zostać
zawarta na piśmie?
> > Mógłbyś zacytować?
>
> Cale? Jesli Lexa potraktowac jako swego rodzaju powszechny publikator,
> to chyba moge... (?)
Wielkie dzięki, nie mam akurat dostępu do Leksa.
-
23. Data: 2008-06-21 15:30:05
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: kauzyperda <l...@Z...eu>
Paweł Marcisz pisze:
> Przeczytałem zacytowane orzeczenie i muszę Ci przyznać rację. Chociaż
> nadal uważam, że rozstrzygnięcie jest błędne. Jest to oczywiście
> wykładnia sprawiedliwościowa, ale contra legem. Sąd uznał przecież ni
> mniej ni więcej jak tylko że zarzut nieważności umowy może stanowić
> nadużycie prawa i jako taki pozostać nieuwzględniony. Tymczasem sąd ma
> obowiązek stwierdzić nieważność z urzędu (tak np. postanowienie SN z
> 19 XII 1984 r. III CRN 183/84 oraz uchwała SN z 17 VI 2005 r. III CZP
> 26/05). Stwierdzenie nieważności nie jest żadnym prawem strony
> stosunku prawnego, którego ta mogłaby nadużyć.
A moim zdaniem orzeczenie b. celne (zwlaszcza na gruncie znanych mi
praktyk dweloperow), IMO nie ma *zadnych* podstaw zeby odmawiac waznosci
umowom deweloperskim w zwyklej formie pisemnej (pomijajac juz fakt, ze
na rynku jest to dominujaca praktyka), co wiecej z autopsji znam 3
sprawy w deweloperem na podobnym gruncie, gdzie klient dewelopera w
calosci wywiazuje sie z zawartej umowy, a deweloper/bezskutecznie na
szczecie/ kombinuje z brakiem umowy przedwstepnej w formie aktu
> Co więcej, stanowisko zajęte przez sąd może w efekcie podważyć całą
> koncepcję form czynności prawnych. Bo cóż w zasadzie stoi na
> przeszkodzie, żeby na podstawie identycznych argumentów uznać, że
> również umowa przenosząca własność nieruchomości mogłaby zostać
> zawarta na piśmie?
IMO zbyt daleko idace wnioski - kwestia dotyczy tylko domagania sie
wykonania umowy deweloperskiej. Ale wiadomo - opinia jak d**a - kazdy ma
swoja ;-)
--
pozdr
luck
-
24. Data: 2008-06-21 18:06:59
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 21 Jun 2008, kauzyperda wrote:
> No wlasnie nie dokonca, bo przez przyjecie, ze umowa deweloperska *nie jest*
> umowa przedwstepna (to orzeczenie SNu), a szegolnym typem umowy nienazwanej i
> stad mozliwosc domagania sie jej wykonania, w tym m.in. przeniesienia
> wlasnosci nieruchomosci (albo np. zaplaty odszkodowania, gdy gdzie szkoda
> jest rozumiana jako roznica pomiedzy stanem majatkowym aktualnym, a tym ktory
> by istnial, gdyby umowa zostala prawidlowo wykonana
No dobra, ale to jest do przyjęcia *bez* związku z obowiązkiem
przeniesienia własności.
Żaden przepis nie zabrania z wystąpieniem o żądanie odszkodowania
z tytułu "nieuzyskanych korzyści", prawda?
Sugeruję iż nienotarialnej umowy przedwstępnej o przenieniesienie
własności nieruchomości też to dotyczy.
Żle myślę?
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2008-06-21 18:57:02
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: kauzyperda <l...@Z...eu>
Gotfryd Smolik news pisze:
> On Sat, 21 Jun 2008, kauzyperda wrote:
>
>> No wlasnie nie dokonca, bo przez przyjecie, ze umowa deweloperska *nie
>> jest* umowa przedwstepna (to orzeczenie SNu), a szegolnym typem umowy
>> nienazwanej i stad mozliwosc domagania sie jej wykonania, w tym m.in.
>> przeniesienia wlasnosci nieruchomosci (albo np. zaplaty odszkodowania,
>> gdy gdzie szkoda jest rozumiana jako roznica pomiedzy stanem
>> majatkowym aktualnym, a tym ktory by istnial, gdyby umowa zostala
>> prawidlowo wykonana
>
> No dobra, ale to jest do przyjęcia *bez* związku z obowiązkiem
> przeniesienia własności.
> Żaden przepis nie zabrania z wystąpieniem o żądanie odszkodowania
> z tytułu "nieuzyskanych korzyści", prawda?
Zabraniac nie zabrania, ale akurat w kwestiach odszkodowawczych (o
ktorych wspomnialem tylko przy okazji) tez ma to b. duze znaczenie, bo
ogolnie liczac szkode bierzesz pod uwage szkode rzeczywiscie poniesiona
i utracone korzyscji, a z umowy przedwstepnej, zgodnie z art. 390 kc
roszczenie odszkodowawcze jest ograniczone do tzw. ujemnego interesu
umownego /szkoda jest tylko co poniosles liczac na zawarcie umowy/,
czyli duzo, duzo mniej.
--
pozdr
luck
-
26. Data: 2008-06-22 08:08:14
Temat: Re: kupno mieszkania- lewa umowa
Od: " 666" <u...@w...eu>
Generalnie, ale dla odmiany pójdź np. do działu VAT.
JaC
-----
> Urzędu nie interesuje w ogole umowa przedwstepna, wazna jest tylko i wylacznie
wlasciwa umowa.