eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kolejna gwiazda youtuba
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 31. Data: 2018-04-20 16:36:27
    Temat: [OT]Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 20.04.2018 o 16:30, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 20-04-18 o 12:50, Michał Jankowski pisze:
    >
    >>> kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
    >>> ją do przejścia.
    >> On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
    >> ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
    >> zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
    >> wolno/nie powinno się robić?
    >
    > Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
    >

    Dlaczego wszyscy zachowanie szczególnej ostrożności z uporem maniaka
    nazywają zasadą ograniczonego zaufania? Przecież przepis jest o czymś
    ZUPEŁNIE INNYM!

    p. m.


  • 32. Data: 2018-04-20 17:45:07
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.04.2018 o 08:30, m pisze:

    >> A co cię ku takiemu wnioskowi naprowadziło?
    >
    > To że w ogóle całe przejście jest przegrodzone samochodem.

    To że ktoś zaparkował na przejściu nie czyni go wyłączonym z użytku.
    Nawet jak ma zółte koguty.

    > Mnie się wydaje że ty po prostu masz coś do Policji

    Nie podobają mi takie akcje jak tu przedstawiane. Jęśli uważasz, że to
    "manie coś" to tak - mam coś do nich.


    > a do Roberta w
    > szczególności i cokolwiek by nie napisał, to byś był przeciw - dla zasady.

    Robert po prostu zawsze próbuje wytłumaczć różne głupie postępowania
    kolegów na różne absurdalne sposóby, czym rzeczywiście sobie mojej
    sympatii nie zaskarbia (choć na innych grupach zdaje się nam mieć te
    same poglądy). Powiedziałbym raczej że jest na odwrót. Jeśli pojawią się
    jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy policji, to właśnie Robert jest
    dla zasady za kolegami.

    Shrek


  • 33. Data: 2018-04-20 17:49:55
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.04.2018 o 16:25, Robert Tomasik pisze:

    >> Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z
    >> dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna
    >> nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez
    >> zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.
    >
    > Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
    > prawą część jezdni.

    A w 9 widać, że tylko drugi pas, na którym stał samochód chłopaków do
    sygnalizacji. Prawy (buspas i w prawo był jak najbardziej czynny).

    > Co więcej, to samochód
    > serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
    > miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje.

    Nie idź tą drogą, bo powtórzysz wyczyn rzeczniczki, która pytana o
    samochody zaparkowane tak, że trzeba po ciągłej jeżdzić, wypaliła, że
    tym co najadą na ciągłą należą się mandaty.

    >> No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie
    >> wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając.
    >> Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją przepuścił :)
    >>
    > Nie wiem. Jest wycinek filmu.

    Jest dojazd do skrzyżowania, przejazd, zjazd. Widzisz wszystko co mógł
    zobaczyć kierowca.

    Shrek


  • 34. Data: 2018-04-20 17:51:43
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.04.2018 o 16:29, Robert Tomasik pisze:

    >>> Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
    >>> jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.
    >>
    >> Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.
    >
    > Jest ich tam kilka (od 10 sekundy).

    Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.

    Shrek


  • 35. Data: 2018-04-20 18:43:44
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Kviat

    W dniu 2018-04-20 o 16:29, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 20-04-18 o 06:50, Shrek pisze:
    >> W dniu 20.04.2018 o 00:50, Robert Tomasik pisze:
    >>
    >>> Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
    >>> jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.
    >>
    >> Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.
    >
    > Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
    > nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
    > wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.

    Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
    wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
    skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
    łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
    pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

    Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
    pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
    jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
    możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
    Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
    maskę, bo ludzie są różni.
    Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
    miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

    Może trafić się osoba starsza z demencją, idzie prosto przed siebie i
    nie patrzy. Może się trafić zdesperowana matka z wózkiem, bo dzieciak
    wyje, a ona się z nim spieszy do lekarza i też może mieć zaburzoną (ze
    zdenerwowania) ocenę sytuacji (zdążę przejść przed samochodem? nie
    zdążę? jednak zdążę...). Może się trafić ktokolwiek, kto akurat w tym
    momencie będzie miał fantazję wleźć pod koła, albo kompletnie nie mieć
    pojęcia co oznaczają sygnały policjanta. I policjant powinien o tym
    wiedzieć, a nie roztrząsać, czy było wolno pieszemu wejść, czy nie.

    Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
    że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
    policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
    badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

    Kierowca jechał wolno. Kobieta mogła podjąć decyzję: jedzie wolno, to
    wlezę, na pewno zdąży zahamować. Tym bardziej, że u nas taka "kultura"
    dominuje, że w większości przypadków pieszy musi sam sobie wywalczyć
    przejście (na pasach), bo inaczej może czekać do usranej śmierci przy
    krawężniku. Więc często wchodzą (nawet na przejściu), nie dlatego, że
    mogą, tylko dlatego, że oceniają, że samochód zdąży zahamować.

    Wytłumaczenie kierowcy że przepuszczał pieszych, na przejściu i to do
    tego kobietę z wózkiem, powinno być dla policjanta wystarczające. Ten
    policjant doskonale widział (chyba, że był ślepy), kto przed 3 sekundami
    przechodził przez jezdnię. To było przejście dwuetapowe. Jak zatrzymywał
    kierowcę, to ta kobieta z wózkiem dopiero wchodziła na wysepkę pomiędzy
    jezdniami, a na pewno jeszcze na niej stała.
    Policjant zwyczajnie nie ogarnął sytuacji, to wziął i wyżył się na kierowcy.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 36. Data: 2018-04-20 21:31:55
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 20-04-18 o 17:51, Shrek pisze:

    >>>> Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
    >>>> jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.
    >>> Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.
    >> Jest ich tam kilka (od 10 sekundy).
    > Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.

    Ja pisałem o jezdni przed przejściem. To Ty jakoś dziwnie domagasz się
    ode mnie pokazania Ci słupka na przejściu.


  • 37. Data: 2018-04-20 21:38:45
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 20-04-18 o 18:43, Kviat pisze:

    >> Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
    >> nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
    >> wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.
    >
    > Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
    > wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
    > skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
    > łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
    > pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

    Nie w całości się zgadzam, tym nie mniej oczywiście masz bardzo wiele
    racji. Wydaje mi się, że zablokowanie przejścia samochodem serwisowym
    powodowało, że nie wolno tam było przechodzić, a zatem zasada
    ograniczonego zaufania uprawnia do takiego wniosku, o którym, piszesz.
    Osobiście uważam, że ona tam stała i "wyzierała" na policjanta z za tej
    serwisówki i można było sądzić, że panuje nad tym, co się dzieje.
    >
    > Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
    > pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
    > jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
    > możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
    > Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
    > maskę, bo ludzie są różni.
    > Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
    > miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

    Z jednej strony bardzo celna i światła uwaga. Ale w tym konkretnym
    wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
    równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
    jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
    spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

    (...)
    >
    > Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
    > że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
    > policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
    > badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

    Pozwolisz, że nie będę komentował :-)


  • 38. Data: 2018-04-20 21:45:53
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 20-04-18 o 17:49, Shrek pisze:

    >>> Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z
    >>> dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna
    >>> nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez
    >>> zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.
    >> Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
    >> prawą część jezdni.
    > A w 9 widać, że tylko drugi pas, na którym stał samochód chłopaków do
    > sygnalizacji. Prawy (buspas i w prawo był jak najbardziej czynny).

    Czyli stworzyli "wysepkę". Zgodnie z pord te dwa przejścia przed i za
    wysepką są "osobne".
    >
    >> Co więcej, to samochód
    >> serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
    >> miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje.
    > Nie idź tą drogą, bo powtórzysz wyczyn rzeczniczki, która pytana o
    > samochody zaparkowane tak, że trzeba po ciągłej jeżdzić, wypaliła, że
    > tym co najadą na ciągłą należą się mandaty.

    W zasadniczym wątku nie ma to większego znaczenia, więc nie chce mi się
    rozkminiać.
    >
    >>> No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie
    >>> wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając.
    >>> Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją
    >>> przepuścił :)
    >> Nie wiem. Jest wycinek filmu.
    > Jest dojazd do skrzyżowania, przejazd, zjazd. Widzisz wszystko co mógł
    > zobaczyć kierowca.

    Ale do oceny zachowania pieszego potrzebował bym widzieć, czy tam nie
    było przykłądowo od strony tych pasów znaku B-41.


  • 39. Data: 2018-04-20 21:54:37
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.04.2018 o 21:31, Robert Tomasik pisze:

    >> Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.
    >
    > Ja pisałem o jezdni przed przejściem. To Ty jakoś dziwnie domagasz się
    > ode mnie pokazania Ci słupka na przejściu.

    Bo wyłączenie z ruchu środkowego pasa niejak nie unieważnia przejścia.

    Shrek


  • 40. Data: 2018-04-20 23:30:42
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Kviat

    W dniu 2018-04-20 o 21:38, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 20-04-18 o 18:43, Kviat pisze:
    >
    >>> Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
    >>> nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
    >>> wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.
    >>
    >> Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
    >> wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
    >> skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
    >> łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
    >> pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.
    >
    > Nie w całości się zgadzam, tym nie mniej oczywiście masz bardzo wiele
    > racji. Wydaje mi się, że zablokowanie przejścia samochodem serwisowym
    > powodowało, że nie wolno tam było przechodzić, a zatem zasada
    > ograniczonego zaufania uprawnia do takiego wniosku, o którym, piszesz.
    > Osobiście uważam, że ona tam stała i "wyzierała" na policjanta z za tej
    > serwisówki i można było sądzić, że panuje nad tym, co się dzieje.

    A ja osobiście uważam, że ona wyzierała na samochody, czy zdążą
    wyhamować jak wejdzie, czy nie zdążą.

    A na poważnie, jako kierowca średnio mnie obchodzi na co ona wyzierała.
    Na policjanta, czy na chmurki na niebie.
    Mnie obchodzi czy zdążę wyhamować jak jej wpadnie do głowy wejść na
    jezdnię przed moim samochodem.


    >> Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
    >> pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
    >> jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
    >> możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
    >> Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
    >> maskę, bo ludzie są różni.
    >> Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
    >> miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.
    >
    > Z jednej strony bardzo celna i światła uwaga.

    To był sarkazm?
    Bo miałem nadzieję, że piszę truizmy i rzeczy oczywiste.

    > Ale w tym konkretnym
    > wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
    > równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
    > jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
    > spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

    Serio? Mogła go zaskoczyć?
    Jadąc z lewej strony nagrywającego mam prawo wyprzedzać przed przejściem
    dla pieszych? Bo kierunek był otwarty przez policjanta?

    Żaden policjant nie zmusi mnie do przejazdu przez przejście dla
    pieszych, gdy z mojej prawej strony to przejście zasłania inny
    (zwalniający, czy wręcz zatrzymujący się!) samochód i nie wiem czy zza
    tego samochodu nie wyjdzie pieszy.
    Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

    >> Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
    >> że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
    >> policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
    >> badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?
    >
    > Pozwolisz, że nie będę komentował :-)

    Pozwolę.

    Pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1