eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoklopoty z bankiemklopoty z bankiem
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
    .pl!news.k.pl!news.trzebnica.net!news.tkmedia.pl!news-1.feed.trzepak.pl!news.te
    lbank.pl!not-for-mail
    From: "AUran" <a...@s...net.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: klopoty z bankiem
    Date: Fri, 21 Mar 2003 12:37:34 +0100
    Organization: BPTNet - http://www.telbank.pl
    Lines: 31
    Message-ID: <b5ethl$797$1@news.telbank.pl>
    NNTP-Posting-Host: n03.satfilm.net.pl
    X-Trace: news.telbank.pl 1048246645 7463 195.136.107.227 (21 Mar 2003 11:37:25 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...telbank.pl
    NNTP-Posting-Date: 21 Mar 2003 11:37:25 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:136989
    [ ukryj nagłówki ]

    3 lata temu kupilem na raty rzecz x. okres splat wynosil 24 m-ce. sumiennie
    przez 20 m-cy sam dokonywalem przelewow na konto banku. na ostatnie raty
    dokonalem w banku zlecenia stalego. bank mial automatycznie dokonac
    ostatnich 4 wplat. po m-cu zadzwonili do mnie z firmy windykacyjnej, ze bank
    opchnal im moje zobowiazanie z tytulu towary kupionego na raty. troche
    zglupialem, ale powiedzialem, ze to na pewno jakies nieporozumienie. w
    telefonicznej rozmowie, pracownica z banku, powiedziala, ze to pewnie jakies
    niedopatrzenie i moge spac spokojnie. po jakim roku, tj miesiac temu znowu
    zadzwonili do mnie z firmy windykacyjnej, ze mam wpalcic im ostatnie 120 zl
    tytulem jakichs kosztow. ja na to mowie pani, ze ja im nic wczesniej nie
    wplacalem, ze bank nie zerwal ze mna umowy i wszystkie raty wplacilem w
    terminie na konto wskazane w umowie kredytowej. poslalem jej mailem scany na
    dowod, ze nie zmyslam.
    ona na to, ze ona ma w paierach, ze ostatnie 4 raty wplacalem ja na konto
    ich firmy. ja mowie, ze nie, wystarczy, ze spojrzy na odcinki wplat i
    wyciagi bankowe, ktore wlasnie przyszly do niej poczta. ze bank musial cos
    poknocic. ona, ze bank nie musi mnie powiadamiac o zerwaniu umowy i musiala
    byc jakas przyczyna. poprosilem pania, zeby wszystkie swoje pretensje
    wyslala mi poczta na pismie. ona na to, ze mam placic i nie utrudniac jej
    zycia. ladnie sie pozegnalem i odlozylem sluchawke. przeczytalem umowe, i
    tam rzeczywiscie stoi, ze bank moze zerwac jednostronnie umowe bez
    informowanie mnie, ale sa wymienione konkretne, punkt po punkcie powody, z
    ktorych sie to moze stac. ja zadnego z nich nie popelnilem. doszedlem do
    wniosku, ze ktos w banku, sprzedal firmie windykacyjnej moj dlug, ktory byl
    prawnie bez zarzutu, bez zadnych opoznien itp. pieniadze, ktore wplacilem na
    konto banku, ktos od nich przelewal na konto firmy windykacyjnej. czegos tu
    nie rozumiem. teraz pytanie, czy w takich okolicznosciach mam reagowac na
    telefony firmy domagajacej sie pieniedzy, czy olac ich?
    auran


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1