Witam,

Googlałem, ale nie wygooglałem więc pytam :)

Miałem komórkę 4x w serwisie i tylko 3 wpisy do karty (nie zwróciłem uwagi,
po 2x, że nie go nie ma i teraz nie chcą mi go dać). Po drugie teraz
odebrałem telefon, widzę, że jest przeprogramowany i nie ma takiego wpisu w
karcie w karcie jest "brak usterek". Czyli był reperowany i nie mam na to
dowodu.

1. Jak to jest ze wpisem do karty gwarancyjnej? Czy każde zgłoszenie usterki
powinno być odnotowane w karcie gwarncynej nawet jeśli jest niesłuszne, lub
brak jest stwiedzenia wady (pomimo, że np. później takowa wada występuje)

2. Czy wpis "brak usterki" w karcie gwarancyjnej ma taki sam status jak wpis
o usunięciu usterek (naprawie), czyli np. 3 wpisy o braku usterki i np.
stwierdzenie później przez kogoś kompetentnego, że usterka występuje
kwalifikuje je do wymiany towaru?

3. Czy w KC są jakieś ogólne zapisy odnośnie gwarancji i karty gwarancyjnej?
czy obowiązują zapisy z karty gwarancyjnej ustanowione przez producenta?

4. Czy są w ogóle jakieś ogólne, ustawowe zasady gwarancji np. 3 naprawy i
brak usunięcia usterki = wymiana, czy nie?

5. W jaki sposób wyegzekwować od serwisu po pierwsze zaległego wpisu do
karty, po drugie poświadczenia prawdy, że telefon był reperowany....

Nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić motorole... teraz sie męczę.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że serwis może sobie za każdym razem
przeprogramować telefon, czyli naprawić, nie wpisać tego do karty
gwarancyjnej... tylko wpisać "brak usterek" wg warunków gwarancji tylko po 3
naprawach przysługuje mi wymiana telefonu... kurde no "brak usterek" nie
jest naprawą i tak sobie mogę do nich jeździć 150x i tego telefonu nigdy nie
wymienię

Ktoś ma jakieś porady? :D

tys