Witam,
dwa miesiące temu miałem wypadek spowodowany błędem innego kierowcy. Na miejsce
przyjechała policja i ZW(poniewż był to pojazd wojskowy). Firma ubezpieczeniowa
sprawcy to warta. Samochód zostawiłem w warsztacie, który ma podpisana umowę
z warta. Później dowiedziałem się, że trzeba wymienić drzwi bo tego nie da się
naprawić. Warta wyceniła szkodę na ok.2tys zł. Jednak wymiana drzwi i naprawa
reszty uszkodzeń sugeryją, że kwota jest za niska. Dzieje sie tak ponieważ
warta na każdą część robi amortyzację. Samochód to Brava z 1999r.
Do ręki trafił mi artykł z gazety Wprost(nr 28)(http://www.wprost.pl/ar/?O=46226)
w kórym jest napisane, że firma ubezpieczniowa powinna wypłacać odszkodowania za
szkody uwzględniając spadek wartości rynkowej samochodu po wypadku, dzięki uchwale
z grudnia 2001 Sądu Najwyższego.
Chciałem zapytać się jak to jest w praktyce. Czy ktoś z grupowiczów pisał do firmy
ubezpieczeniowej tego typu wniosek? Czy można znaleść gdzieś taki szablon albo
ktoś mogłby mi podesłać na priva? Czy takie sprawy łatwo wygrać na drodze
sądowej? Ktoś próbował?

---
Pozdrawiam
Łukasz Stadnik