Witam!
W pewnej sprawie zostałem niesprawiedliwie potraktowany przez prawo.
Sprawa się jeszcze nie skończyła, ale narobiono mi i mojej rodzinie dużo
stresu. Poniosłem też już jakieś koszty na adwokata.
Postanowiłem, że bez względu na wynik sprawy "zemszczę się" poprzez opisanie
całej sprawy w taki sposób, aby potencjalnym osobom mogącym stać się także
ofiarami w podobnych sprawach, pomóc i nauczyć ich jak się zabezpieczyć oraz
bronić.
Mam w związku z tym pytanie.
Czy opisując i upubliczniając wydarzenia i przebieg sprawy, mogę znowu
trafić z jakiegoś paragrafu w ręcę wymiaru (tfuuu) sprawiedliwości?
Chodzi mi o to, czy np. zamieszczenie na stronie internetowej skanu pisma
urzędowego może podlegać jakiejś karze? Czy też może stanowić choćby jakieś
domniemanie, które pozwoli jakiemuś organowi na jakieś szykany i szantaże
wobec mnie. Np. że mogą mnie oskarżyć o ułatwianie komuś przestępstwa.
Zastrzegam, że oczywiście na danym piśmie zamazałbym wszelkie adresy,
nazwiska czy numery.
Ale jak to się mówi "dajcie człowieka, a paragraf się na niego znajdzie"...

pozdrawiam
Grzeg