> Teraz trzeba by było zapoznać się z ich regulaminem. Regulamin jest
> częścią umowy. Jeśli przewidywał takie bilety i Twój bilet jest jakoś
> specjalnie oznakowany, to mają jakąś szansę. Oceniał bym ją na 50%.

Zapomniałeś o jednym,bardzo istotnym fakcie. Protokół sporządzono na
podstawie jakiegoś tam biletu okresowego, a zatem praktycznie rzecz
biorąc "na gębę". Nie mają ani wiarygodnych danych, ani podpisu, jak więc
dowiodą że to w ogóle był on? Sądzę ze pozew z takim dowodem sąd z miejsca
odrzuci.


pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):

>> 4. Czy zadac od Euro-bus pokrycia oplaty dodatkowej?
> Pokrycia? Chyba raczej anulowania...

Chyba jednak pokrycia. To Transkontrol mi wystawil "oplate dodatkowa", a
Eurobus jest przewoznikiem. Wydaje mi sie, ze Eurobus podal
Transkontrolowi informacje, ze moj bilet (i wiele innych) jest niewazny.
Chyba Eurobus jest winnym tego, ze moj bilet zostal uznany za niewazny i
dostalem "oplate dodatkowa".


Nie wiem, czy zwrocic sie do przewoznika z propozycja ugody (przewoznik
placi oplate dodatkowa, a ja nie wnosze pozwu do sadu o niewywiazanie
sie z umowy), czy tylko napisac kontrolerom odwolanie.



--
|_______/ Grzegorz \________|
|______/ \_______|
|_____/ mail: hidden \______|
|____/ mobile: hidden \_____|

do góry

Użytkownik "Aleksander Kwaśniak" <k...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:da4b3r$oum$1@inews.gazeta.pl...

> Zapomniałeś o jednym,bardzo istotnym fakcie. Protokół sporządzono na
> podstawie jakiegoś tam biletu okresowego, a zatem praktycznie rzecz
> biorąc "na gębę". Nie mają ani wiarygodnych danych, ani podpisu, jak
więc
> dowiodą że to w ogóle był on? Sądzę ze pozew z takim dowodem sąd z
miejsca
> odrzuci.

Tu nie masz racji. Bilet miesięczny może zawierać zdjęcie. Jeśli wydaje
się go na podstawie jakiegoś dokumentu, to można uznać, że tożsamość
"sprawcy" została dość wiarygodnie ustalona. A brak podpisu? Co najwyżej
będą musieli tego w zwykłym procesie dowieść i przesłuchać
kontrolujących na świadków.

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
> Jesli ten osobnik faktycznie sporządził wezwanie li tylko na podstawie biletu
> miesięcznego, to proponuję sprawę olać. Nie są w stanie nic zrobić, pozew z
> tak sporzadzonym protokołem każdy sąd odrzuci.

a podstawa do odrzucenia?

KG

do góry

Dnia 1 lip o godzinie 22:04, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):


> No to ja Ci przedstawię z czego ja wywnioskowałem moją wersję. Zakładam,
> ze sprzedający w kiosku jest nieuczciwy. Sprzedaje wszystkim bilety w
> pełnej cenie za cały miesiąc,


I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający zapłacił
TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.
Więc sprzedający bilety nie Mógł zarobić na machinacji poprzez droższe
sprzedawania tańszych biletów - PRZYNAJMNIEJ w tym konkretnym przypadku
naszego pytającego.


> ale niektóre osoby umieszcza na liście, jako takie, którym sprzedał
> tańszy bilet.


Kolejny błąd logiczny - lista zawiera nazwiska osób które zapłaciły DROŻSZE
bilety.


> W ten sposób do przewoźnika odprowadza mniej pieniążków.


Robert - może jesteś przemęczony dzisiaj?
Popatrz:
- sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 5 z nich sprzedaje
po 90 złotych, a pozostałe 5 po 96 złotych. Zakładamy że teraz rozlicza się
uczciwie z przewoźnikiem.
Te po 96 złotych są tymi tzw "pełnymi" biletami, na cały miesiąc.
Ile pieniążków sprzedawca odprowadzi do przewoźnika?
5x90 + 5x96 = 450 + 480 = 930 zł
Lista zawierać będzie 5 nazwisk osób które wykupiły "pełne" bilety.

I teraz cytuje powtórnie Twój fragment posta:
> ale niektóre osoby umieszcza na liście, jako takie, którym sprzedał
> tańszy bilet.

Przy moim przykładzie sytuacja sprzedającego przedstawiałaby się tak:
- sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 7 z nich sprzedaje
po 90 złotych, a pozostałe 3 po 96 złotych. Zakładamy że teraz rozlicza się
nieuczciwie z przewoźnikiem.
7x90 + 3x96 = 630 + 288 = 918 zł
I gdyby teraz sprzedający dopisał sobie jedno nazwisko do tej listy - to po
prostu będzie musiał ze swojej kieszeni dołożyć kasę dla przewoźnika.


--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

do góry

Artur Ch. wrote:
>
> I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający zapłacił
> TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.

A skąd wiesz, że to nie inni zapłacili DROŻEJ, za coś ekstra.
On zapłacił tyle ile mu w kasie kazali. Ani drozej, ani taniej i dostał
to czego oczekiwał, bilet ze stemplem 06.


>
>
> Kolejny błąd logiczny - lista zawiera nazwiska osób które zapłaciły DROŻSZE
> bilety.

A co mniej jakas lista obchodzi.
Ja mam bilet oznaczony na miesiąc czerwiec.

Jak kupujesz bilet do kina, to wpuszczają na podstawi listy pani Kasi,
czy kupionego biletu.

> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży.

10 sprzedaje po 96 zł i nikogo nie wpisuje na liste.
I co mu zrobisz?

A po za tym od kiedy listy sprzedawcy w kiosku są podstawę do przejazdu
autobusem.

do góry

Dnia 2 lip o godzinie 07:12, na pl.soc.prawo, witek napisał(a):


>> I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający zapłacił
>> TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.
>
> A skąd wiesz, że to nie inni zapłacili DROŻEJ, za coś ekstra.
> On zapłacił tyle ile mu w kasie kazali. Ani drozej, ani taniej i dostał
> to czego oczekiwał, bilet ze stemplem 06.


No cóż...... wczoraj był piątek.... zwalam to właśnie na ten karb, nie
podejrzewam Cię o brak logiki albo zadania trudu zapoznania sie z PIERWSZYM
POSTEM - poniżej cytat z niego:

"Na poczatku miesiaca czerwca wykupilem, jak co miesiac, bilet autobusowy
"miesieczny na miesiac czerwiec. Zaplacilem za niego o 6zl mniej niz w
"maju (nie pytalem sie dlaczego, po prostu zaplacilem).


> A po za tym od kiedy listy sprzedawcy w kiosku są podstawę do przejazdu
> autobusem.


Ale Ty jesteś trolem - wyjaśniam tylko Robertowi jego błędne myślenie w
sferze ewentualnego oszukiwania przez sprzedającego bilety.
Nie ma to nic wspólnego z GŁÓWNYM tematem wątku - jest tylko rykoszetem od
postu Roberta.



--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/smieszne/

do góry

Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:1baptmyepmmuk$.18u0zb4hsvg9g.dlg@40tude.net...

> I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający
zapłacił
> TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.
> Więc sprzedający bilety nie Mógł zarobić na machinacji poprzez droższe
> sprzedawania tańszych biletów - PRZYNAJMNIEJ w tym konkretnym
przypadku
> naszego pytającego.

W przypadku naszego pytającego nie mógł. W ogólnym, jesli nasz pytający
zezna, ze nie pamięta ile płacił (juz nie musi nawet zeznawać, że pąłcił
drozej) to nie ma siły ludzkiej która udowodni, że zapłacił taniej.

> Kolejny błąd logiczny - lista zawiera nazwiska osób które zapłaciły
DROŻSZE
> bilety.

Skąd wiesz? A może akurat te tańsze?
>
>
> > W ten sposób do przewoźnika odprowadza mniej pieniążków.
>
>
> Robert - może jesteś przemęczony dzisiaj?
> Popatrz:
> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 5 z nich
sprzedaje
> po 90 złotych, a pozostałe 5 po 96 złotych. Zakładamy że teraz
rozlicza się
> uczciwie z przewoźnikiem.
> Te po 96 złotych są tymi tzw "pełnymi" biletami, na cały miesiąc.
> Ile pieniążków sprzedawca odprowadzi do przewoźnika?
> 5x90 + 5x96 = 450 + 480 = 930 zł
> Lista zawierać będzie 5 nazwisk osób które wykupiły "pełne" bilety.

A jak oddali listę pustą, powie, ze wszystkim sprzedał po 90 zł?
Zostanei mu 30 zł w kieszeni. Teraz już rozumiesz?

> I teraz cytuje powtórnie Twój fragment posta:
> > ale niektóre osoby umieszcza na liście, jako takie, którym sprzedał
> > tańszy bilet.
>
> Przy moim przykładzie sytuacja sprzedającego przedstawiałaby się tak:
> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 7 z nich
sprzedaje
> po 90 złotych, a pozostałe 3 po 96 złotych. Zakładamy że teraz
rozlicza się
> nieuczciwie z przewoźnikiem.
> 7x90 + 3x96 = 630 + 288 = 918 zł
> I gdyby teraz sprzedający dopisał sobie jedno nazwisko do tej listy -
to po
> prostu będzie musiał ze swojej kieszeni dołożyć kasę dla przewoźnika.

Jeśli lista zawiera te droższe bilety, to w celu zysku musimy oczywiście
pominąć jedno nazwisko. Czy to takie trudne?

do góry

Dnia 2 lip o godzinie 12:55, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):


>> I tutaj masz podstawowy błąd logiczny - przecież nasz pytający zapłacił
>> TANIEJ za bilet - co wynika z pierwszego posta.
>> Więc sprzedający bilety nie Mógł zarobić na machinacji poprzez droższe
>> sprzedawania tańszych biletów - PRZYNAJMNIEJ w tym konkretnym przypadku
>> naszego pytającego.
>
> W przypadku naszego pytającego nie mógł.


Nareszcie.


> W ogólnym, jesli nasz pytający zezna, ze nie pamięta ile płacił (juz nie musi nawet
zeznawać, że pąłcił
> drozej) to nie ma siły ludzkiej która udowodni, że zapłacił taniej.


Wystarczy sprawdzić listę z nazwiskami, i wydruk z kasy fiskalnej punktu
gdzie został zakupiony bilet.


>> Kolejny błąd logiczny - lista zawiera nazwiska osób które zapłaciły DROŻSZE
bilety.
>
> Skąd wiesz? A może akurat te tańsze?


O bożżżżże - następny który czyta wybiórczo i sie rzuca - cytat z
PIERWSZEGO POSTA pytającego:
"Wyjasnil mi tez, ze na poczatku miesiaca wyslal do Transkontrol liste"
"osob, ktore wykupily 'pelne' bilety i one mialy prawo podrozowac do konca"
"miesiaca. Nadmienie tutaj, ze kontroler w czasie kontroli nie mial przy"
"sobie zadnej listy."


Czy teraz jest dla Ciebie jasne że lista zawiera nazwiska osób które
zapłaciły DROŻSZE bilety ??????????????/

Normalnie ręce opadają - bijesz pianę razem z witkiem" a nie wiecie nawet
co było w pierwszym poście :((



>>> W ten sposób do przewoźnika odprowadza mniej pieniążków.
>>
>>
>> Robert - może jesteś przemęczony dzisiaj?
>> Popatrz:
>> - sprzedawca w kiosku otrzymuje 10 biletów do sprzedaży. 5 z nich
> sprzedaje
>> po 90 złotych, a pozostałe 5 po 96 złotych. Zakładamy że teraz
> rozlicza się
>> uczciwie z przewoźnikiem.
>> Te po 96 złotych są tymi tzw "pełnymi" biletami, na cały miesiąc.
>> Ile pieniążków sprzedawca odprowadzi do przewoźnika?
>> 5x90 + 5x96 = 450 + 480 = 930 zł
>> Lista zawierać będzie 5 nazwisk osób które wykupiły "pełne" bilety.
>
> A jak oddali listę pustą, powie, ze wszystkim sprzedał po 90 zł?
> Zostanei mu 30 zł w kieszeni. Teraz już rozumiesz?


Zakładasz że sprzedawca biletów jest oszustem podatkowym, że jest debilem
który sprzedając przez kasę fiskalną dla chęci zysku paru złotych naraża
się na dotkliwe kary finansowe???


> Jeśli lista zawiera te droższe bilety, to w celu zysku musimy oczywiście
> pominąć jedno nazwisko. Czy to takie trudne?


Ale przy weryfikacji sprawa "się rypnie" z fatalnymi skutkami
karno-skarbowymi dla sprzedającego.


BTW: pytanie dla pytającego - czy na bilecie nie ma nadrukowanej wartości
biletu??


--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

do góry

Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:18yarv7npdxnt.23sh11lriez6.dlg@40tude.net...

> Wystarczy sprawdzić listę z nazwiskami, i wydruk z kasy fiskalnej
punktu
> gdzie został zakupiony bilet.

Po pierwsze musi tam być kasa fiskalna. Po drugie jaka jest pewność, ze
sprzdawca nie wbijał zamiast 96 zł 90 zł?

> Zakładasz że sprzedawca biletów jest oszustem podatkowym, że jest
debilem
> który sprzedając przez kasę fiskalną dla chęci zysku paru złotych
naraża
> się na dotkliwe kary finansowe???

Ponieważ na codzień spotykam się z tym, że zawartośc kasy fiskalnej nie
przystaje do rzeczywistości, więc po prostu stwierdzam, ze taka
mozliwosć istnieje. Tę możliwośc może nasz pytający wykorzystać.

> Ale przy weryfikacji sprawa "się rypnie" z fatalnymi skutkami
> karno-skarbowymi dla sprzedającego.

Eee! A jak udowodnisz, ile w końcu nasz pytajacy zapłacił? Moze zapłącił
90 zł, a może 96 zł. Pytajacy będzie utrzymywał, że 96 zł. Sprzedawca,
że 90 zł. A na bilecie ceny nie ma. Z której strony byś nei podszedł do
tego, tio ściana. Ani sprzddawcy nie udowodnisz oszustwa podatkowego ani
naszemu pytajacemu, że kupił tańszy bilet.
>
>
> BTW: pytanie dla pytającego - czy na bilecie nie ma nadrukowanej
wartości
> biletu??

Przyganiał kocioł garnkowi :-) Pisał już, że mnie ma. Jest tylko "06" -
czerwiec.

do góry