wygralem sprawe w sadzie z pzu,
chodzilo o naprawe auta z oc sprawcy /kwota 7 tys pln/ dosc dlugo czekalem
bo 2 lata od wypadku a 1 rok od wniesienia sprawy w sadzie,
dzis dostalem pismo, ze moge zglosic sie po pieniadze, oczywiscie pojechalem
i znow zonk kasy nie daja bo zlikwidowali kase a tylko czek, lub wplata na
konto /konta nie mam/
chce czek a tu znow zonk bo nie ma jakiegos dupka ktory podpisze ten czek!!!
mam dosc tej instytucji
chce by komornik zciagnal nalezne mi pieniadze
bede zlosliwy i nie przyjme przekazu pocztowego ktory podobno ma byc do mnie
wyslany :)) poczekam jeszcze pare miesiecy bo nigdzie nie ma tak dobrego
oprocentowania:)
tylko mam pewne watpliwosci:)
- czy moge tak zrobic?
- ile do tego cyrku doplaci pzu? - chodzi o koszt komornika
pozdro:)