-
101. Data: 2006-11-23 00:54:21
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
> >
> > Andrzej Lawa wrote:
> >> bo pijany może
> >> przynajmniej dość szybko wytrzeźwieć
> >
> > i spojrzec z boku na rodzine, ktora np. pozbawil ojca (ktorych chcac
> > uniknac kolizji wpakowal sie na drzewo)
> >
> A gdyby tędy przechodziła wasza matka, która siedzi tam z tyłu...
>
> ATSD to na drzewo wpakował się tutaj ten nietrzeźwy.
No i bardzo dobrze.
--
Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html
-
102. Data: 2006-11-23 01:19:38
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hikikomori San wrote:
>> ATSD to na drzewo wpakował się tutaj ten nietrzeźwy.
>
> No i bardzo dobrze.
>
Podnieciłeś się? Rajcuje cię to?
-
103. Data: 2006-11-23 01:58:27
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> A teraz wymyśl sposób, w jaki "podający tyły"
jazda na wprost policjanta w zamiarze rozjechanai go to jest "podajac
tyly"?
> nieuzbrojony osobnik
nieuzbrojony w samochod :>
> > sie gnoje naucza, ze jak policjant zatrzymuje to sie trzeba zatrzymac.
>
> A gnoje w mundurach (nie mylić z prawdziwymi policjantami) niech się
> nauczą, że (1) prawo ich też dotyczy (a może nawet zwłaszcza ich) oraz
> (2) jak nie potrafisz - nie pchaj się na afisz.
Ale tez niech pijane gnoje za kolkiem sie naucza, ze moga trafic na
innych gnoi lub nie gnoi, ktorzy im wysla kulke z zaproszeniem od pana
boga.
> Jedna z podstawowych cech prawdziwego policjanta to opanowane i
> nieuleganie emocjom.
Jedna z cech spoleczenstwa, to eliminowanie zagrazajacyh innym
jednostek, ktore nie potrafia badz nie chca dostosowac sie do zycia
wsrod innych.
--
Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html
-
104. Data: 2006-11-23 02:01:09
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Jasne, że powinien się zatrzymać. Pomijam taki detal, że nie
> bezwzględnie - można wymyślić parę całkiem realnych stanów wyższej
> konieczności.
Oczywiscie. A teraz wymien kilka stanow wyzszej koniecznosci ktore u
kierujacego wymuszaja "sciganie" pieszych po chodnikach rozpedzonym
samochodem -- co wyraznie skonczy sie dla pieszego powaznym kalectwem
lub smiercia, gdy dojdzie do zderzenia?
Nie wymagam wiele, tylko wymien:
1.
2.
3.
4.
5.
> Głównie chodzi o to, że doraźna kara śmierci w takim
> przypadku to lekkie przegięcie, nie uważasz?
Nie. To ochrona reszty spoleczenstwa, przed niedostosowanymi do zycia,
lamiacymi zasady, debilami.
--
Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html
-
105. Data: 2006-11-23 04:32:58
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:ek2gne$iq8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tzn może mnie np. wziąć na tortury żebym się przyznała że im
> Windowsa spiraciłam? No bo jak wszelkie to wszelkie, nie?
>
> Paranoja.
Jeszcze jaka, ale klikamy i akceptujemy taką formę licencji i ja też,
przeważnie nie czytając.
> Jest gdzieś w polskim prawie zapis o tym, że łamanie CYWILNEJ
> umowy zawartej z firmą Microsoft jest przestępstwem ściganym
> z urzędu? Bo jeśli nie jest, to ja przepraszam ale na jakiej
> podstawie oni sobie "przy okazji" kompa do ekspertyzy biorą?
Inna sprawa może być pretekstem do wejścia, do mieszkania.
A nie przyszło Ci do głowy, że właściciel licencji mógł uprzejmie donieść.
Chociaż co do osób fizycznych to nie wierzę aby M$ to robił.
> Łamanie prywatnych umów z firmami jest ścigane przez policję?
> To czemu mi policja nie wpada do domu jak się spóźnię czasami
> z zapłaceniem faktury za komórkę??
Dostaniesz ponaglenie, to po co policja?
> I jeszcze bardziej podchwytliwe: skoro chodzi rzekomo tylko
> o ochronę praw autorskich, to czemu nie przetrząsają także
> wszelkich kartek - mogą tam przecież być ksera chronionych
> prawem autorskim książek, no nie? Dlaczego nie dopominają się
> dowodów zakupu obrazów na ścianie i nie wynoszą do ekspertyzy
Niewykonalne. Muszą mieć w miarę pewną informację o trefnym towarze w domu.
Inaczej taki policjant to samobójca.
> - przecież to może być kopia, prawda? I czemu do licha poczta
> próbuje sprawdzać opłaty RTV a nie robi tego policja?...
Jak klepnął nową ustawę to będzie sprawdzać policja tyle że skarbowa.
> Może mi ktoś podać jakąkolwiek podstawę prawną do tego, żeby
> policjant, przychodzący w zupełnie innej sprawie, zabierał mi
> komputer do ekspertyzy bo nie pokazałam mu faktury i nalepki?
Może ktoś uprzejmie doniósł, a policjant pod innym pretekstem wchodzi aby
zabezpieczyć dowody przestępstwa.
Nie wierzę, aby policjant załatwiający awanturę domową, bawił się w
zabieranie komputera /mój waży ok. 20 kg/. On myśli jak zabrać rozjuszonego
gospodarza domu.
Pomyśl gdyby taki policjant w ciągu jednego dyżuru przyniósłby dwadzieścia
komputerów, bo był w innej sprawie i widząc komputer zarekwirował go i na
żadnym nie byłoby skradzionego oprogramowania to szukałby nowej pracy.
Podobnie gdyby policjant w każdym mieszkaniu, do którego zachodzi zacząłby
robić przeszukanie pod kątem narkotyków. Paranoja.
Może i zdarzają się przypadki gdzie policja została w puszczona w krzaki i
zabrała czyste komputery i zrobiono z tego medialny szum.
Pewnie policja jak i inne zawody szanują swoją pracę i za wszelką cenę
roboty sobie nie napędzają. No oprócz pracoholików.
-
106. Data: 2006-11-23 07:00:11
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.0611221650240.2812@athlon64...
> Zauważ: czy by Cię dziwiło, jakby policja dzwoniła do 50
> byłych posiadaczy rowerów (skradzionych) z pytaniem czy któryś
> miał rysę na obręczy, jakby w podejrzanym miejscu znaleźli
> podejrzany rower?
No to by mnie nie zdziwiło, jednak używanie programu niezgodnie z licencją
(samo z siebie) *jeszcze* nie jest przestępstwem.
>> Weź się lecz człowieku.
>
> Idzie o *teorię* prawa, czy o *praktyczne* postepowanie policji?
Teorię niestety tylko. :-((
Stach
-
107. Data: 2006-11-23 07:02:08
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>
"Maluch" <n...@m...pl> wrote in message news:ek38ar$s8c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jeszcze jaka, ale klikamy i akceptujemy taką formę licencji i ja też,
> przeważnie nie czytając.
A takie kliknięcie jest w ogóle zawarciem umowy?
Stach
-
108. Data: 2006-11-23 07:52:45
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: "pieknylolo83" <p...@t...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> pieknylolo83 wrote:
>
> > Jak na moj gust to dobrze ze strzelał. Psim obowiązkiem kierujacego
>
> O gustach się nie dyskutuje.
>
> > jest zatrzymac sie na wezwanie Policjanta. Kazdy kto tego nie zrobi
>
> A podstawowym zadaniem policjanta jest strzeżenie prawa. A nie robienie
> samosądów czy innych samowolek.
No własnie strzezenie prawa. Czyli obowiazkiem Policjanta bylo
zatrzymanie nietrzezwego kierujacego, pirata dorgowego po to by nie
zrobil krzywdy jadacym prawidlowo. Czesto sie zdaza ze to wlasnie ten
ktory piratuje wychodzi bez zadnego urazu z wypadku ktory spodowuje.
Ofiary albo z obrazeniami albo co gorsza smiertelne !!!!!
Ponadto nie uwazam aby opisywany przez Ciebie przypadek był
samosądem. Policjant działał zgodnie zprawem. Takie uprawnienia dalo
mu Państwo.
> > powinien liczyc sie z mozliwoscia uzycia broni palnej w celu jego
> > zatrzymania, bez wzgledu na to czy pijany czy trzezwy. O tym powinno
> > sie juz mowic na kursach na prawo jazdy !!
>
> I dzięki takim, jak ty, państwa policyjne ciągle gdzieś wyrastają...
Twoim zdaniem lepsza anarchia... Ja sie nie obawiam tego przejawu
Państwa policyjnego ot z prostej przyczyny..... zatrzymuje sie zawsze
na wezwanie Policjanta. zatrzymuje sie poniwaz mam poszanowanie dla
prawa i bezpieczenistwa w ruchu drogowym.
Uważam ze z tym Państwem policyjnym to przegiąłeś. Dluga droga
dzieli opisywane zachowanie policjanta do Panstwa policyjnego.
-
109. Data: 2006-11-23 07:53:07
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: "pieknylolo83" <p...@t...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> pieknylolo83 wrote:
>
> > Jak na moj gust to dobrze ze strzelał. Psim obowiązkiem kierujacego
>
> O gustach się nie dyskutuje.
>
> > jest zatrzymac sie na wezwanie Policjanta. Kazdy kto tego nie zrobi
>
> A podstawowym zadaniem policjanta jest strzeżenie prawa. A nie robienie
> samosądów czy innych samowolek.
No własnie strzezenie prawa. Czyli obowiazkiem Policjanta bylo
zatrzymanie nietrzezwego kierujacego, pirata dorgowego po to by nie
zrobil krzywdy jadacym prawidlowo. Czesto sie zdaza ze to wlasnie ten
ktory piratuje wychodzi bez zadnego urazu z wypadku ktory spodowuje.
Ofiary albo z obrazeniami albo co gorsza smiertelne !!!!!
Ponadto nie uwazam aby opisywany przez Ciebie przypadek był
samosądem. Policjant działał zgodnie zprawem. Takie uprawnienia dalo
mu Państwo.
> > powinien liczyc sie z mozliwoscia uzycia broni palnej w celu jego
> > zatrzymania, bez wzgledu na to czy pijany czy trzezwy. O tym powinno
> > sie juz mowic na kursach na prawo jazdy !!
>
> I dzięki takim, jak ty, państwa policyjne ciągle gdzieś wyrastają...
Twoim zdaniem lepsza anarchia... Ja sie nie obawiam tego przejawu
Państwa policyjnego ot z prostej przyczyny..... zatrzymuje sie zawsze
na wezwanie Policjanta. zatrzymuje sie poniwaz mam poszanowanie dla
prawa i bezpieczenistwa w ruchu drogowym.
Uważam ze z tym Państwem policyjnym to przegiąłeś. Dluga droga
dzieli opisywane zachowanie policjanta do Panstwa policyjnego.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji :)
-
110. Data: 2006-11-23 08:08:16
Temat: Re: byla u mnie policja
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
>
> >> ATSD to na drzewo wpakował się tutaj ten nietrzeźwy.
> >
> > No i bardzo dobrze.
> >
>
> Podnieciłeś się? Rajcuje cię to?
Ani mnie to podnieca, anie rajcuje. Stwierdzam fakt. Jestem zadowolony,
ze zabil/uszkodzil siebie a nie przypadkowa osobe.
--
Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html