Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał
> Czemu w naszym kraju
> nie mozna pracowac za wynagrodzenie inne niz pieniadz.

Abstrahując od kodeksu pracy: nic nie stoi na przeszkodzie, by inne umowy
rozliczać barterami, ale zastąpienie pieniądza innym świadczeniem, nie
pozwala unikać podatku.

do góry

Icek pisze:

> no ale w sumie to to o czym pisalem w sasiednim watku. Czemu w naszym kraju
> nie mozna pracowac za wynagrodzenie inne niz pieniadz.

Ależ można. Ale podatki od tego trzeba też zapłacić.

> Biedny student 2 razy w tygodniu przez miesiac maluje cos w akademiku w
> ktorym mieszka i w zamian ma mieszkanie za free. Znaczy mozna w sumie to
> rozwiazac inaczej tj. dac mu 500 zlotych za prace i skasowac 500 zlotych za
> akademik ale zawsze mi przeszkadzaja jakies ograniczenia tego typu

Jakiś dobry księgowy czy inny spec od podatków pewnie wymyśliłby coś
innego, ale pierwszy pomysł: wynająć przed odnowieniem, uznać zły stan
za powód do niższej stawki (dokumentować!), studenci sobie odnowią, a
potem się im właściciel odda za ulepszenia.

do góry

Liwiusz pisze:
> Durne przepisy, durny kraj. Żona Wiśniewskiego gotuje obiady
> Wiśniewskiemu, żona Kowalskiego - Kowalskiemu, ale jak zamienią się
> żonami do tej roboty, to podatek się należy. Gdzie tu sens? Gdzie logika?

Logika jest w tym, że bez tego by się okazało, że ten pan z firmą
cateringową to tylko tak charytatywnie z dobroci serca działa ;->

> Ale jak się zakłada istnienie podatku dochodowego, który w swojej
> naturze jest bezsensowny, to nic dziwnego że potem trzeba łatać dziury

Wypowiedź uzasadnij ;)

> coraz dziwniejszymi zapisami, z których potem wynikają takie absurdy jak
> brak możliwości bezpłatnego zrobienia zakupów sąsiadowi.
>
> I kto tu jest durny?

Na pewno ten, co próbując uniknąć podatku ładuje się w większe podatki ;)

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>> Durne przepisy, durny kraj. Żona Wiśniewskiego gotuje obiady
>> Wiśniewskiemu, żona Kowalskiego - Kowalskiemu, ale jak zamienią się
>> żonami do tej roboty, to podatek się należy. Gdzie tu sens? Gdzie logika?
>
> Logika jest w tym, że bez tego by się okazało, że ten pan z firmą
> cateringową to tylko tak charytatywnie z dobroci serca działa ;->
>
>> Ale jak się zakłada istnienie podatku dochodowego, który w swojej
>> naturze jest bezsensowny, to nic dziwnego że potem trzeba łatać dziury
>
> Wypowiedź uzasadnij ;)

Zdanie warunkowe nie wymaga uzasadnienia. Logiczne obalenie jego
prawdziwości sprowadza się do wskazania przypadku, kiedy z prawdy wynika
fałsz.
Nie było jeszcze w Twoim gimnazjum elementów logiki? To w której klasie
jesteś?

>
>> coraz dziwniejszymi zapisami, z których potem wynikają takie absurdy jak
>> brak możliwości bezpłatnego zrobienia zakupów sąsiadowi.
>>
>> I kto tu jest durny?
>
> Na pewno ten, co próbując uniknąć podatku ładuje się w większe podatki ;)
Nie. On miał pecha, że urodził się i żyje pod władzą mafii, albo potknął
się na nieświadomości (,,Ignorantia iuris nocet")


--

Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.

do góry

SQLwiel pisze:

>>> Ale jak się zakłada istnienie podatku dochodowego, który w swojej
>>> naturze jest bezsensowny, to nic dziwnego że potem trzeba łatać dziury
>> Wypowiedź uzasadnij ;)
>
> Zdanie warunkowe nie wymaga uzasadnienia. Logiczne obalenie jego

Chodziło o stwierdzenie, że podatek dochodowy jest bezsensowny, durna mendo.

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> SQLwiel pisze:
>
>>>> Ale jak się zakłada istnienie podatku dochodowego, który w swojej
>>>> naturze jest bezsensowny, to nic dziwnego że potem trzeba łatać dziury
>>> Wypowiedź uzasadnij ;)
>> Zdanie warunkowe nie wymaga uzasadnienia. Logiczne obalenie jego
>
> Chodziło o stwierdzenie, że podatek dochodowy jest bezsensowny, durna mendo.

Cóż za kultura, ech.

Podatek dochodowy jest bezsensowny, ponieważ prowadzi do absurdalnych
sytuacji, kiedy to w imię szczelności systemu trzeba opodatkowywać
sąsiadów robiących sobie zakupy. Ponadto opodatkowuje pracę, czyli
tworzy bezrobocie (każde opodatkowanie danego dobra powoduje
zmniejszenie jego atrakcyjności, a tym samym ilości). Progesywna stawka
demotywuje do wydajnej pracy (lepiej zatrudnić dwóch miernych
pracowników, niż jednego efektywnego), ogranicza konsumpcję (wyobraź
sobie hipotetyczne 100zł, które krąży z rąk do rąk za różne usługi, w
przypadku podatku dochodowego po kilku transakcjach ze 100zł nie zostaje
już prawie nic, ponieważ każdy z uczestników oddawał część państwu) itp.
itd.

Dużo by pisać.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:4c5a52e8$...@n...home.net.pl...

> (zaczynając) z małej litery. Albo zaczynając od małej litery, jeśli
> jesteś upierdliwy ;)

a podroz zaczynasz z malego kroku, czy malym krokiem?

do góry

Icek pisze:
>> Dużo by pisać.
>
> to tak samo jak Tusk twierdzi, ze wzrost przychodu o 15 mld zlotych do
> budzetu nie spowoduje negatywnych konsekwencji.

Ten błąd logiczny łatwo wykazać. 1% nic nie zmienia? A kolejny 1%? A
kolejny? ...

Ale nie oczekujmy od wyborców logicznego myślenia.

--
Liwiusz

do góry

> Dużo by pisać.

to tak samo jak Tusk twierdzi, ze wzrost przychodu o 15 mld zlotych do
budzetu nie spowoduje negatywnych konsekwencji.

Spowoduje bo zamiast te 15 mld krazyc jak krew w krwioobiegu i zarabiac na
kolejnych ludzi spocznie w kasie panstwa

Ludzie a firmy jeszcze bardziej jak maja pieniadze to nie wkladaja pod
poduszke tylko inwestuja.


Icek

do góry

Liwiusz pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>> SQLwiel pisze:
>>
>>>>> Ale jak się zakłada istnienie podatku dochodowego, który w swojej
>>>>> naturze jest bezsensowny, to nic dziwnego że potem trzeba łatać dziury
>>>> Wypowiedź uzasadnij ;)
>>> Zdanie warunkowe nie wymaga uzasadnienia. Logiczne obalenie jego
>>
>> Chodziło o stwierdzenie, że podatek dochodowy jest bezsensowny, durna
>> mendo.
>
> Cóż za kultura, ech.
>
> Podatek dochodowy jest bezsensowny, ponieważ prowadzi do absurdalnych
> sytuacji, kiedy to w imię szczelności systemu trzeba opodatkowywać
> sąsiadów robiących sobie zakupy. Ponadto opodatkowuje pracę, czyli
> tworzy bezrobocie (każde opodatkowanie danego dobra powoduje
> zmniejszenie jego atrakcyjności, a tym samym ilości). Progesywna stawka
> demotywuje do wydajnej pracy (lepiej zatrudnić dwóch miernych
> pracowników, niż jednego efektywnego), ogranicza konsumpcję (wyobraź
> sobie hipotetyczne 100zł, które krąży z rąk do rąk za różne usługi, w
> przypadku podatku dochodowego po kilku transakcjach ze 100zł nie zostaje
> już prawie nic, ponieważ każdy z uczestników oddawał część państwu) itp.
> itd.
>
> Dużo by pisać.
>

Daj spokój... Będziesz się kopał z koniem? (uups: z osłem) ;)



--

Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.

do góry