Witam
Kilka dni temu zakupilem port podczerwieni do komputera. Dodam odrazu, ze
zalezalo mi na czyms porzadnym, by nie miec z tym problemow, dlatego kupilem
port za ~190 zloty (srednia cena portow podczerwieni to ok. 50 zloty). Po
moim powrocie do domu okazalo sie ze drogi wcale nie oznacza dobry, ale do
rzeczy:
1. Do zestawu dolaczona byla dyskietka ze sterownikami - tylko ze pliki na
niej sa uszkodzone i nie da sie ich zainstalowac.
2. Po dluuugich poszukiwaniach w internecie znalazlem wreszcie sterowniki -
model sie zgadzal wiec je sciagnalem i zainstalowalem sprzet. Jakiez bylo
moje zdziwienie kiedy okazalo sie, ze ten model transmituje dane z
predkoscia 115 kbps (na pudelku jak byk pisze 4 Mbps).
3. Na pudelku i w instrukcji nie ma adresu producenta (chociazby WWW, zeby
nie spedzac 4 godzin na szukanie sterownikow, o adresie korespondencyjnym
nie wspominajac), jest tylko MADE IN TAIWAN. Nie ma rowniez adresu
dystrybutora w Polsce.
4. Przed chwila mi to wpadlo do glowy - instrukcja jest tylko w jezyku
angielskim, nie ma ani slowka po polsku.

Czy w takiej sytuacji (sprzetu nie da sie zainstalowac, KLAMSTWO o osiagach
sprzetu, brak instrukcji w jezyku polskim) moge domagac sie zwrotu pieniedzy
od sklepu, w ktorym w/w produkt zakupilem? Na jaki paragraf moge sie
powolac, a jesli sprzedawca powie, ze nie moze produktu przyjac spowrotem,
gdzie moge sie zglosic?

--
pozdrawiam
Michał Szastok