Witam.
Padłem ofiarą oszustwa na aukcji internetowej. Wpłaciłem sprzedawcy
430zł za Nokię 3100 a on przysłał mi samo pudełko, ładowarkę,
instrukcję oraz gwarancję.
Telefon na 100% nie zaginłął po drodze na poczcie gdyż nie było
śladów otwierania paczki i waga z dowodu nadania zgadzała się z wagą
paczki która przyszła (420g)
Dodatkowo paczkę otwierałem razem z kolegą, więc mam nawet
świadka.
Cały czas upiera się że wysłał wszystko z telefonem. Najpierw wymyślał
jakieś bajki że komuś dał żeby wysłał, potem że on wysyłał.
Rozmawiałem też z jego matką, ona twierdzi że syn jest uczciwy i jest
pewna że wysłał. Oboje są uparci i mówią żebym sobie zgłaszał sprawę
na policję do sądu i gdzie tylko chcę...

A oto dokładna historia transakcji:

1 sierpnia 2004 (niedziela)
za pomocą konta w Allegro "extrasprzedawca_" zakupiłem na aukcji
29023796 u sprzedającego "daniel_mazur" telefon komórkowy Nokia
3100. Ze sprzedawcą uzgodniłem cenę 430zł po czym on zakończył
aukcję z moją najwyższą ofertą.
Dane podane w Allegro (Daniel M., Kielce) były tylko danymi kolegi, w
rzeczywistości sprzedającym był Adrian B.,Kielce) z którym ustalałem
cenę i na którego konto wpłaciłem pieniądze. On już wcześniej
posiadał konto na Allegro o nazwie "adrian_bysiak" jednak jest ono
zawieszone.

2 sierpnia 2004 (poniedziałek)
wpłaciłem pieniądze przelewem poprzez internet na konto wskazane
przez sprzedającego
dzwoniłem do Adriana B. pytając czy pieniądze dotarły i kiedy wysyła.
On odpowiedział że kasa doszła i wysyła jeszcze dziś priorytetem

3 sierpnia 2004 (wtorek)
paczka z telefonem nie przyszła.

4 sierpnia 2004 (środa)
paczka z telefonem nie doszła. Nawiązałem ze sprzedającym rozmowę
na gadu-gadu podczas której zapewnił mnie, iż wysłał paczkę wczoraj
(nie priorytetem), ponieważ w poniedziałek mu się zepsuło auto, a nie
priorytetem ponieważ zabrakło mu 1zł dopłaty do priorytetu. Zapewniał
mnie że paczka musi przyjść.

5 sierpnia 2004 (czwartek)
zauważyłem że konto "daniel_mazur" zostało zawieszone. paczka
nadal nie przyszła. telefon komórkowy Adriana B. był wyłączony, na
gadu-gadu prosiłem go o skan dowodu nadania, napisał że postara
się mi go zeskanować i przesłać, jadnak wieczorem dostałem
odpowiedź iż nie ma możliwości u nikogo zeskanować.

6 sierpnia 2004 (piątek)
paczka dotarła, poszłem wraz z kolegą na pocztę ją razem odebrać.
Otworzyliśmy ją a w środku nie było telefonu, lecz samo pudełko,
ładowarka, instrukcja i gwarancja. Poszliśmy zaraz do sklepu zważyć
czy waga rzeczywista zgadza się z tą na naklejce adresowej, zgadzała
się stąd wniosek iż to co zostało wysłane w paczce dotarło tutaj.
próbowałem zadzwnonić do sprzedającego Adriana B. ale telefon
komórkowy nie odpowiadał, zadzwoniłem na informację TP po numer
domowy, tam odebrał Adrian B. i podczas rozmowy mówił, iż telefon
znajdował się w paczce którą wysłał. Gdy powiedziałem mu o wadze
paczki, powiedział, iż telefon wysyłał jego pracownik i się dowie co i
jak, da znać jutro (tj. w sobotę)

7 sierpnia 2004 (sobota)
rano dzwonię do domu, odebrała matka B., powiedziała iż syna nie
ma w domu i nie było całą noc, nigdy to mu się nie zdarzało, że się
martwi. Ja przedstawiłem jej sytuację, ona obiecała się czegoś
dowiedzieć i oddzwonić na podany przezemnie numer.
zadzwoniłem ponownie do domu, telefon odebrał Adrian B. (poznałem
po głosie) podał się za swojego ojca.
zadzwoniłem do domu Daniela M., właściciela konta, tam
dowiedziałem się iż Adrian B. korzystał z konta bez zgody właściciela
tj. Daniela M. Matka Daniela powiedziała, iż Adrian to taki "gagatek i
cwaniaczek" tak jak cała jego rodzina.
Próbowałem się dodzwonić do domu B. jednak nikt nie odbierał
telefonu.

8 sierpnia 2004 (niedziela)
kilkakrotnie dzwoniłem do domu B. jednak nikt nie odbierał.

9 sierpnia 2004 (poniedziałek)
złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na Policji



Kompletnie nie znam się na prawie, dlatego proszę o informację co
jeszcze mogę zrobić.
Mam też pytanie czy policja może w tej sprawie coś zrobić (jeśli tak to
co? przesłuchają go, powie że wysłał i co dalej?), czy mogę zgłosić
sprawę do sądu (jakiego? jakie będą koszty? jaka szansa na wygranie
sprawy?)
Interesuje mnie odzyskanie pieniędzy, czy jest na to jakaś realna
szansa?
Dodam, iż sprzedawca ma 19 lat i jest zameldowany pod adresem
podanym w Allegro. Mam z nim kontakt telefoniczny i meilowy.

Z góry dziękuję za wszystkie porady.



--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info