eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZażalenie na sędziego ???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 31. Data: 2013-11-22 14:04:04
    Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
    Od: "boukun" <b...@n...pl>

    Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
    news:528f4edb$0$2147$65785112@news.neostrada.pl...
    > Dnia Fri, 22 Nov 2013 13:10:11 +0100, boukun napisał(a):
    >
    >> Nie wiem do czego służył, jeśli takowy był już w latach PRLu, ale na
    >> pewno nie był wymagany i wystawiany obligatoryjnie do ubiegania się o
    >> emeryturę.
    >
    > Był wymagany do ubiegania się o emeryturę albo o rentę. Nie był
    > wystawiany obligatoryjnie, ale na żądanie pracownika. Młodzi pracownicy
    > go nie żądali, bo do emerytury i tak liczyło się zazwyczaj tylko ostatnie
    > 10 lat pracy. A poza tym było wiadomo, że przecież żadna firma w tych
    > czasach nie mogła po prostu przestać istnieć więc na Rp-7 zawsze będzie
    > czas.
    >
    >> W czasach, przed obowiązywaniem regulacji o kapitale
    >> początkowym, standardowo pracodawca wydawał świadectwo pracy i tam
    >> potwierdzał wysokość ostatnich zarobków.
    >
    > Świadectwo pracy nigdy nie było dokumentem do emerytury/renty bo
    > zawierało tylko ostatnią pensję zasadniczą. Z jednej strony nie było w
    > nim np. informacji o rzeczywiście wypłaconej premii a z drugiej
    > informacji o wcześniejszych zarobkach i terminie ostatniej podwyżki.

    To dlatego twierdzę, że przepis odnoszący się do obliczenia kapitału
    początkowego, stanowiący o wymogu przedstawiania druków Rp-7 i ustawiania go
    jako zasadniczy element konstrukcyjny wspomnianej ustawy normującej przepisy
    odnoszące się do obliczenia kapitału początkowego i kwestia zastosowania
    przepisów obowiązujących przed i po 17 grudnia 1998 roku wiąże się z zasadą lex
    retro non agit, czyli zakazem działania prawa wstecz. Zasada ta oznacza, że nowa
    ustawa obowiązuje dopiero od chwili wejścia w życie. Nie może być tak, żeby
    ubezpieczony ponosił z tytułu likwidacji zakładu pracy i braku jego archiwów
    odpowiedzialność, w postaci nieuwzględnienia mu - do później ustanowionego
    ustawowo obliczenia kapitału początkowego - świadczonej przez niego pracy czy
    też odprowadzanych z tego tytułu na emeryturę składek.

    Do niedawna jeszcze, ponmimo, iż miałem na świadectwie pracy potwierdzone
    ostatnie zarobki, stosowano do obliczenia kapitału początkowego za ten okres
    stawkę zerową, po którejś nowelizacji stosuje się pensję minimalną. Z jakie
    racji, kto w PRLu zarabiał pensję minimalną? Każdy miał wysługę i średnie
    zarobki w danej gałęzi przemysłu czy gospodarki.
    Ustawodawca powinien bowiem przyjąć rozwiązanie na wzór ustawodawstwa
    niemieckiego, gdzie po zjednoczeniu Niemiec, dla obywateli z byłej NRD, a także
    dla obywateli polskich na podstawie umowy z dnia 9 października 1975r. między
    Polską Rzeczpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec o zaopatrzeniu
    emerytalnym i wypadkowym (DzU. z 1976r. nr 16, poz. 101) i nowej umowy z dnia 8
    grudnia 1990r. między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o
    zabezpieczeniu społecznym (DzU. z 1991r. nr 108, poz. 468), przyjmuje się dla
    tych ubezpieczonych w niemieckiej ustawie rentowej, socjalnej księdze ustaw
    (Sozialgesetzbuch - SGB) - szóstej księdze (Sechstes Buch - SGB VI), zgodnie z
    załącznikiem 14 do tej ustawy, do naliczenia ich kapitału za okres gdzie nie
    były do zachodnioniemieckich instytucji ubezpieczeniowych odprowadzane składki,
    średnią przeciętną wynagrodzenia w danym okresie i w danej gałęzi przemysłu czy
    gospodarki z terenu RFN przed zjednoczeniem i po, wyliczoną proporcjonalnie do
    czasu pracy, a także w zgodzie z kwalifikacjami ubezpieczonego i faktycznie
    wykonywaną pracą w danym okresie według zasad określonych w załączniku 13
    wspomnianej niemieckiej ustawy.

    W oststnim swoim piśmie do Rzecznik Praw Obywatelskich napisałem jej m. in.:

    Moja praca sezonowa w Coctail-Bar ,,Marko" w Łazach trwała tylko półtora
    miesiąca, gdyby nawet przyjąć, że wyszczególnione na świadectwie pracy z tego
    zakładu zarobki miesięczne w wysokości 25 tysięcy złotych dotyczyły całego
    okresu mojego zatrudnienia tamże, to i tak jest to o wiele więcej, niż przyjęcie
    przez ustawodawcę a za nim Sądów minimalnego wynagrodzenia. Dlaczego ustawodawca
    kara nas za swoją błędną i fałszywą politykę? Dlaczego mści się w nieuzasadniony
    sposób na ubezpieczonych za swoje paranoiczne przepisy, które nie z winy
    ubezpieczonych są nie do spełnienia? W latach 1980-1989 nie było innych form
    potwierdzania wysokości osiąganych zarobków, jak te na świadectwach pracy. No tu
    można się poprawić, że nie było wymaganej innej formy potwierdzania wysokości
    osiąganych zarobków.

    Taka była ówczesna reguła, potwierdzania ostatnio osiąganych miesięcznych
    wynagrodzeń, dlatego też wyszczególnione są na świadectwach pracy wszelkie
    dodatki, jak premie uznaniowe, stażowe, itd.

    Jest na moim świadectwie pracy z ZW TKKF w Jeleniej Górze poświadczenie o
    osiąganych tam zarobkach? Jest!. Jest na moim świadectwie pracy z Coctail-Bar
    ,,Marko" w Łazach poświadczenie o osiąganych tam zarobkach? Jest!. To dlaczego
    ZUS a za nim reżimowe, kapturowe Sądy mnie okradają i nie uwzględniają tego?
    Przecież w latach, kiedy pracowałem w tych zakładach pracy takie właśnie a nie
    inne uregulowania poświadczenia o osiąganych zarobkach obowiązywały.

    Ostatnie pismo, skargę do RPO wysłałem 27 października, czekam teraz na
    odpowiedź i jadę z tym do Strasburga...

    boukun




  • 32. Data: 2013-11-24 04:59:51
    Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2013-11-21 14:53, Zbyszek9 pisze:
    > Skoro już zrobiło się merytorycznie , to wyjaśnię o co mi chodzi :
    > Mam w swojej książeczce zdrowia od lutego 1983 r. do lipca 1987 r.
    > stemple o zatrudnieniu oraz w każdym roku wpisane zarobki. W każdym roku
    > były one większe przeciętnie o 50 % od przeciętnego zarobku ogłaszanego
    > przez ZUS czy GUS w danym roku . Niestety nie mam zaświadczenia o
    > zatrudnieniu . Firma to Przedsiębiorstwo Polonijno Zagraniczne - czyli
    > już dawno nie istnieje .
    > ZUS mi tego okresu nie chce zaliczyć bo :
    > 1. W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4 etatu
    > 2. W okresie od czerwca 1983 do zakończenia działalności w 1989 roku
    > Przedsiębiorstwo rozliczało się na podstawie deklaracji bezimiennych
    >
    > Ja twierdzę , że / o ile dobrze pamiętam / na 1/4 etatu byłem
    > zatrudniony w okresie próbnym chyba przez dwa tygodnie a może nawet i
    > trzy miesiące ale później normalnie pracowałem na całym etacie . A to ,
    > że zakład rozliczał się bezimiennie , to nie moja wina . ja mam stemple
    > o wysokości zarobków i domyślam się , że od tych zarobków były mi
    > potrącane składki na ZUS .
    > Niestety sędzina twierdzi , że skoro ZUS nie ma comiesięcznej listy płac
    > , to ZUS ma prawo mi nie zaliczyć tego okresu .
    > A wpisami w Książeczce Zdrowia to mogę się ..... /tego nie wyjaśniła .

    Musisz się teraz postarać o tę listę płac, nawet z Państwowego Archiwum
    (ZUS może Ci podpowiedzieć gdzie) i nie do Sądu tylko do ZUSU z tym
    papierkiem.

    --
    animka

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1