Elo


Sprawa jest odrobinę zawiła :-)
Axa Direct ignoruje moje ponaglające maile z prośbą o definitywne
zakończenie sprawy lub choćby informację. Minęły już dawno 3
miesiące od zgłoszenia.

Stał sobie zaparkowany samochód A. Drugim samochodem, nazwijmy go B,
jechał ktoś na tyle brawurowo, że chciał przy dużej prędkości
skręcić o 90 stopni. Nie wyrobił i przywalił odrobinę w zaparkowany
samochód A. Na tyle odrobinę, że zaparkowany samochód cofnął się o 2
metry i obrócił o 90 stopni. Nie, nie z wrażenia. Straty w
pobliskiej infrastrukturze pominę.
Za samochodem B w odległości, prawdopodobnie, kilkudziesięciu metrów
jechali policjanci. Zanim dojechali to po kierowcy auta B zobaczyli
opadający kurz. Uciekł biedaczek piechotą, bo mu się samochód zepsuł.
Auto B nie figurowało na stronie internetowej UFG jako posiadające
ubezpieczenie OC, gdzie sprawdzałem po nr rejestracyjnym. Jednakże
po tygodniu w piśmie od Policji miałem napisane że miał
ubezpieczenie w Axa Direct i podano numer polisy. Była też
informacja, że skierowano do sądu wniosek o ukaranie kierującego
pojazdem, właściciela pana Iksińskiego, z art. 86 Par 1 KW. Za rękę
go nie złapano, więc nie wiadomo czy był pijany.
Szkoda została zgłoszona do Axa 30.lipca. Notabene szkoda całkowita.
Do dziś nie otrzymałem ani grosza. Ani żadnej pisemnej, czy choćby
mailowej, informacji. Jak po 3 dniach prób i jednorazowych 25
minutach (serio) oczekiwania na słuchawce, w końcu zgłosiła się
konsultantka, to powiedziała, że 3 tygodnie temu wysłano mi pismo
(akurat wysłano) i że na razie nie wypłacą, bo nie ma jeszcze wyroku
stwierdzającego winę sprawcy. Co mam nagrane.

Chyba OC nie jest uzależnione od tego kto kierował, prawda? Czy to
był pan Iksiński, czy mały zielony człowieczek.

To, że nie mogli mieć od razu wszystkich dokumentów, bo mój
ubezpieczyciel nie spieszył się, to raczej ich problem. I nie
zmienia to oświadczenia o braku wyroku sądowego.

Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność,
jeśli obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził.
Nie będę żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już,
czy jeszcze nie?

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

do góry

> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność, jeśli
> obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził. Nie będę
> żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już, czy jeszcze
> nie?
Spróbuj najpierw tutaj:
http://rzu.gov.pl
WOJO

do góry

WOJO napisał(a) :
>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność, jeśli
>> obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził. Nie będę
>> żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już, czy jeszcze
>> nie?
> Spróbuj najpierw tutaj:
> http://rzu.gov.pl

Dzięki, już tam byłem prędzej.
Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie
zna prawa. I że trzeba im je przedstawić.

Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał
przepisów, to rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z
zawodowcem, który dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I
statystycznie wie, że tylko promil będzie twardo żądał należnych
odsetek :-(

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

do góry

W dniu 19.11.2013 14:59, Zbynek Ltd. pisze:
> WOJO napisał(a) :
>>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność,
>>> jeśli obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził.
>>> Nie będę żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już,
>>> czy jeszcze nie?
>> Spróbuj najpierw tutaj:
>> http://rzu.gov.pl
>
> Dzięki, już tam byłem prędzej.
> Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie zna
> prawa. I że trzeba im je przedstawić.
>
> Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał przepisów, to
> rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z zawodowcem, który
> dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I statystycznie wie, że
> tylko promil będzie twardo żądał należnych odsetek :-(
>

Zbieraj rachunki zwłaszcza z wypożyczalni samochodów albo za taksówki.
No i nic na telefon na gębę i wydaje mi się, że przeceniasz maila -
Radzę wszystko na piśmie i najlepiej za potwierdzeniem odbioru.

Choć po prawdzie puki nie ma winnego to się nie dziw, że nie chcą
wypłacić. Już nie raz sądy w Polsce dawały popis i uniewinniały rożne
persony.

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

do góry

W dniu 2013-11-19 14:59, Zbynek Ltd. pisze:
> WOJO napisał(a) :
>>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność,
>>> jeśli obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził.
>>> Nie będę żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już,
>>> czy jeszcze nie?
>> Spróbuj najpierw tutaj:
>> http://rzu.gov.pl
>
> Dzięki, już tam byłem prędzej.
> Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie zna
> prawa. I że trzeba im je przedstawić.
>
> Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał przepisów, to
> rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z zawodowcem, który
> dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I statystycznie wie, że
> tylko promil będzie twardo żądał należnych odsetek :-(
>


I właśnie o to chodzi. Tanie ubezpieczenia wychodzą generalnie dosyć
drogo. Trzeba się niestety przekonać o tym na własnym tyłku.
Wydawało mi się, że czekanie na wyrok karny, by wypłacić odszkodowanie
to stary numer i dziś nikt na niego się nie nabierze. Już to kiedyś
przerabiałem. Jedyna rada to natychmiastowe wezwanie do wypłaty kwoty
bezspornej odszkodowania i naliczanie odsetek. Skutkuje. Jakby co, jest
to dobra lokata. Oprocentowanie wyższe niż na rachunkach bankowych.
Czasami trzeba wyegzekwować sądownie ale i tak się opłaca.

do góry

"Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> Wrote in message:
> WOJO napisał(a) :
>>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność, jeśli
>>> obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził. Nie będę
>>> żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już, czy jeszcze
>>> nie?
>> Spróbuj najpierw tutaj:
>> http://rzu.gov.pl
>
> Dzięki, już tam byłem prędzej.
> Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie
> zna prawa. I że trzeba im je przedstawić.

Przecież nikt tak nie twierdzi i nie taka jest rola RzU.
Oczywiście zrobisz jak uważasz. W moim przypadku skarga do RzU
podniosła wysokość odszkodowania o ponad 500% (z kwoty 4- do
5-cyfrowej) - za cenę jednego czy dwóch znaczków
pocztowych.
Chętnie poznam przeciwne doświadczenia, jeśliby się ktoś chciał
podzielić.

> Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał
> przepisów, to rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z
> zawodowcem, który dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I
> statystycznie wie, że tylko promil będzie twardo żądał należnych
> odsetek :-(

To jest argument przeciwko interwencji RzU? Wg mnie zdecydowanie za.

--
Jacek Midura



----Android NewsGroup Reader----
http://www.piaohong.tk/newsgroup

do góry

On Tue, 19 Nov 2013 15:38:55 +0100, Ariusz <a...@p...onet.pl>
wrote:

>W dniu 19.11.2013 14:59, Zbynek Ltd. pisze:
>> WOJO napisał(a) :
>>>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność,
>>>> jeśli obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził.
>>>> Nie będę żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już,
>>>> czy jeszcze nie?
>>> Spróbuj najpierw tutaj:
>>> http://rzu.gov.pl
>>
>> Dzięki, już tam byłem prędzej.
>> Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie zna
>> prawa. I że trzeba im je przedstawić.
>>
>> Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał przepisów, to
>> rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z zawodowcem, który
>> dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I statystycznie wie, że
>> tylko promil będzie twardo żądał należnych odsetek :-(
>>
>
>Zbieraj rachunki zwłaszcza z wypożyczalni samochodów albo za taksówki.
>No i nic na telefon na gębę i wydaje mi się, że przeceniasz maila -
>Radzę wszystko na piśmie i najlepiej za potwierdzeniem odbioru.

Znajomy mowi ze najlepiej wysylac listy na papierze urzedowym
kancelarii prawniczej.

A.L.

do góry

Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:l6fu87$38n$1@mx1.internetia.pl...

> to dobra lokata. Oprocentowanie wyższe niż na rachunkach bankowych.
> Czasami trzeba wyegzekwować sądownie ale i tak się opłaca.

Dodam, że te odsetki (na pocieszenie) są nieopodatkowane :)

do góry

W dniu 19.11.2013 21:41, A.L. pisze:
> On Tue, 19 Nov 2013 15:38:55 +0100, Ariusz <a...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> W dniu 19.11.2013 14:59, Zbynek Ltd. pisze:
>>> WOJO napisał(a) :
>>>>> Wychodzi z tego, że opóźnienie może przeciągać się w nieskończoność,
>>>>> jeśli obwiniony będzie się zapierał, że to zielony ludzik prowadził.
>>>>> Nie będę żył nieskończoności, więc czy kierować sprawę do sądu już,
>>>>> czy jeszcze nie?
>>>> Spróbuj najpierw tutaj:
>>>> http://rzu.gov.pl
>>>
>>> Dzięki, już tam byłem prędzej.
>>> Nie chce mi się składać skargi. Niech mi nikt nie mówi, że Axa nie zna
>>> prawa. I że trzeba im je przedstawić.
>>>
>>> Gdyby gościu, który miał pierwszą kraksę w życiu, nie znał przepisów, to
>>> rozumiem, ale mam w tym w tym wypadku do czynienia z zawodowcem, który
>>> dziennie obrabia pewnie dziesiątki taki spraw. I statystycznie wie, że
>>> tylko promil będzie twardo żądał należnych odsetek :-(
>>>
>>
>> Zbieraj rachunki zwłaszcza z wypożyczalni samochodów albo za taksówki.
>> No i nic na telefon na gębę i wydaje mi się, że przeceniasz maila -
>> Radzę wszystko na piśmie i najlepiej za potwierdzeniem odbioru.
>
> Znajomy mowi ze najlepiej wysylac listy na papierze urzedowym
> kancelarii prawniczej.
>
> A.L.
>
A co oni prawników nie mają. Myślisz, że się przestraszą? Wątpię oni
mają procedury i w d... zdrowy rozsądek. Kiedyś ubezpieczyciel
zaproponował mi 1700 zł za szkodę ja chciałem 3000. Nie zgodzili się
więc naprawa poszła przez ASO i zapłacili ponad 7000 zł. Gdzie tu zdrowy
rozsądek.

Ariusz

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

do góry

On Thu, 21 Nov 2013, CPL wrote:

> Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał
>
>> to dobra lokata. Oprocentowanie wyższe niż na rachunkach bankowych. Czasami
>> trzeba wyegzekwować sądownie ale i tak się opłaca.
>
> Dodam, że te odsetki (na pocieszenie) są nieopodatkowane :)

:O
Możesz zapodać, z czego ma wynikać to zwolnienie?
Z wrażenia przejechałem szukaniem ustawę o podatku dochodowym i widzę
zwolnienie (z podatku od odsetek) WYŁĄCZNIE dla umów o pracę, art.21.1.95
Dziwnym byłoby że fiskus odpuścił choćby grosze :)

pzdr, Gotfryd

do góry