-
1. Data: 2009-06-28 20:14:28
Temat: Zameldowanie - problem
Od: figyelka <f...@g...com>
Witam,
Osoba z mojej rodziny znalazła się w dość nieciekawej sytuacji.
Od kilkunastu lat mieszka z dzieckiem w mieszkaniu, którego jest
współwłaścicielem z byłym mężem.
Nie miała z nim kontaktu przez ponad 10 lat, odkąd wyjechał za
granicę.
Są po rozwodzie, on jest pozbawiony praw rodzicielskich oraz zasądzone
alimenty (których nie płacił z powodu braku możliwości ustalenia jego
pobytu).
Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
ponieważ nie ma się gdzie podziać, to zamierza wprowadzić się z
powrotem na to mieszkanie i zameldować się.
Dziewczyna jest zrozpaczona.
Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
mieszkaniu sam, bez jej zgody (wcześniej nie był tam nawet
zameldowany, tylko pod adresem swoich rodziców). Nie ma nawet
aktualnych dokumentów, dowodu osobistego czy prawa jazdy, tylko
paszport.
Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.
Z góry dziękuję za pomoc.
-
2. Data: 2009-06-28 20:43:37
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
figyelka pisze:
> Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
> ponieważ nie ma się gdzie podziać,
Moze isc pod most
to zamierza wprowadzić się z
> powrotem
zamierzac sobie moze wszystko, ale nic poza tym.
na to mieszkanie i zameldować się.
zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to
musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas
wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.
> Dziewczyna jest zrozpaczona.
Bez potrzeby
> Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
> mieszkaniu sam
Zeby sie zameldowac to nalezy najpierw zamieszkac. WIec nie moze sie
zameldowac.
, bez jej zgody
Bez jej zgody nie moze ani zamieszkac a tym bardziej sie zameldowac :)
(wcześniej nie był tam nawet
> zameldowany,
To nie istotne. Jakbysmy ot tak sobie mogli wlezc do mieszkan gdzie
bylismy kiedys zameldowani ;)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
3. Data: 2009-06-28 20:45:48
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "figyelka" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:5d775c7d-5f02-445e-83be-09b9ce4cd4b8@z9g2000yqi
.googlegroups.com...
Moim zdaniem stawiasz pytania w niewłaściwej kolejności. Pierwszym i
podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do tego
mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez zgody tej
koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie. Natomiast skoro jest
współwłaścicielem mieszkania, to na pewno ma prawo z niego korzystać na
równych z nią prawach. Pozostaje sprawa dogadania się między nimi.
Jakąś tam kartą przetargową mogą być alimenty. Tylko nie wiemy, jaka jest
wartość zasądzonych i nie wpłaconych alimentów, a jaka wartość połowy
mieszkania. Jeśli to są jakieś porównywalne wielkości, to można by pomyśleć
o kompensacie zobowiązań. Że niby ona za niego pokryje alimenty dla
dziecka - nie zapominajmy, ze teoretycznym beneficjentem jest dziecko - a
on zrzecze się prawa własności do połowy mieszkania. Wszystko przed
notariuszem, by nie było później problemów. W ten sposób ona zyska
mieszkanie kosztem alimentów, których pewnie i tam by już nie odzyskała
nigdy. On zaś święty spokój i brak obaw, ze zacznie go za niealimentacje
ścigać prokurator. Moim zdaniem to dość silna karta przetargowa.
Zameldowanie się w lokalu lub nie przez męża, to rzecz wtórna ewentualnego
prawa do zamieszkania w nim. Jako współwłaścicielowi zapewne się to uda
nawet bez zgody żony, ale to wcale nie spowoduje, ze może on bez jej zgody
nagle objąć mieszkanie w posiadanie. Jeśli będzie to chciał uczynić siłą,
to po prostu popełni przestępstwo naruszenia miru domowego.
-
4. Data: 2009-06-28 20:50:27
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Robert Tomasik napisal:
> to po prostu popełni przestępstwo naruszenia miru domowego.
Hm, a nie jest przypadkiem tak, ze w relacjach miedzy wspolwlascicielami
nie maja zastosowania przepisy o ochronie lokatorow? Zreszta, jezeli ona
uniemozliwi mu korzystanie z mieszkania, ktorego jest wspolwlascicielem
to zwyczajnie poda ja do sadu.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
5. Data: 2009-06-28 21:00:25
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 28 Cze, 22:14, figyelka <f...@g...com> wrote:
> Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
> w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
> kwotę.
>
> Z góry dziękuję za pomoc.
Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
kluczy do mieszkania. Niech kolezanka poczeka az przyjedzie, zamieszka
troche w hotelu i potem powie komornikowi.
-
6. Data: 2009-06-29 05:59:30
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: spp <s...@o...pl>
SzalonyKapelusznik pisze:
> Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
> kluczy do mieszkania.
Albo zwykłego policjanta.
Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
> Niech kolezanka poczeka az przyjedzie, zamieszka
> troche w hotelu i potem powie komornikowi.
A to może zrobić bez czekania. :)
--
spp
-
7. Data: 2009-06-29 07:55:09
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: krys <k...@p...onet.pl>
spp wrote:
> SzalonyKapelusznik pisze:
>
>> Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
>> kluczy do mieszkania.
>
> Albo zwykłego policjanta.
> Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
Były mąż. Czyli obcy człowiek.
Justyna
-
8. Data: 2009-06-29 08:06:05
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: spp <s...@o...pl>
krys pisze:
>> Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
>
> Były mąż. Czyli obcy człowiek.
Właściciel mieszkania.
Reszta bez znaczenia (prawnego).
--
spp
-
9. Data: 2009-06-29 08:10:00
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
> podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
> tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
> zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?
Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
zbyt wasko, zalezy jak patrzec.
MJ
-
10. Data: 2009-06-29 08:18:47
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: krys <k...@p...onet.pl>
spp wrote:
> krys pisze:
>
>>> Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
>>
>> Były mąż. Czyli obcy człowiek.
>
> Właściciel mieszkania.
Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może
sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?
Justyna