eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 94

  • 71. Data: 2021-10-02 12:34:44
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.10.2021 o 10:38, Michał Jankowski pisze:

    > Przecież oni go nękają *dlatego, że go znają*, a nie *pomimo tego, że go
    > znają*. Prikaz taki musi być i tyle.

    Ci konkretni... może i tak. Większość to po prostu nie wie co ze sobą i
    nim zrobić i nie dorabiałbym do tego teorii inych niż brak wiedzy.

    --
    Shrek


  • 72. Data: 2021-10-03 03:14:44
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-10-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 02.10.2021 o 01:09, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Popratrz na to obiektywie - nieprawdą jest że w każdym zawodzie masz
    >>> "przekrój społeczeństwa". Inaczej będzie wyglądał przekrój lekarzy
    >>> inaczej kulsonów. Teraz zastanów się kto idzie do policji - jednostki
    >>> bardziej inteligentne i ambitne? No generalnie nie. Potem podziel tych
    >>
    >> W bardziej normalnych czasach, to chyba aż takich kontrastów być nie
    >> powinno.
    >
    > Oczywiście że są - czemu ma nie być? Do pewnych prac idą
    > inteligentniejsi do innych głupsi. Co ja poradzę, że tak jest?

    Dlaczego niby do policji mieliby iść głupsi niż np. do służby zdrowia?
    Nieco sprawniejsi fizycznie, owszem, no chyba, że przyjąć że negatywny
    odsiew na teście sprawnościowym właśnie dotyczy tych
    inteligentniejszych. Ale też niekiniecznie muszą to być jakieś wielkie
    różnice.

    >> Ale jak policja miała jeszcze zaufanie społeczne to wiele osób zapewne
    >> szło za etosem, czy jego wyobrażeniem dla tej grupy zawodowej i wcale
    >> nie musiały to być jakieś patologiczne półgłówki.
    >
    > Patologiczne półgłówki może i nie, ale przecież postawmy sprawę jasno -
    > to była bardziej nieogarnięta cześć społeczeństwa. Jak ktoś miał ambicje
    > to szedł raczej na studia (i nie mówię tu o wyższej szkole robienia
    > hałasu) a nie do prewencji. Więc asów to raczej tam nie spotkasz, a
    > kretynów jak najbardziej.

    Ale mówimy o policji jako całości czy też o jakimś jej fragmencie?

    >> Trochę na zasadzie jak wielu poszło na księdza czy zakonnice. I nadal
    >> idą.
    >
    > Tak samo jak z policją - mają ostatnio duże braki;)

    No ale to włąśnie teraz.

    >> Poza tym policja to nie tylko przecież krawężniki a np.
    >> kryminalistyka i pokrewne.
    >
    > No ale ich raczej nie spotkasz - spotkasz półgłówka, co będzie ci szukał
    > roweru w gaciach i udowadniał że tak mu prawo nakazuje bo jesteś
    > przewoźnikiem.

    Nadal myślę, że się niezrozumieliście :)
    Zobacz, sam w tym wątku ośmieliłem się zasugerować, że są granice
    wolności fotografowania cudzego podwórka, i co, któryś z moich rozmówców
    zrozumiał, że to chodzi o pewne granice, nie incydentane focenie? A
    gdzie tam, radośnie postanowili rżnąć głupa :) Jest to słabość dająca
    się zrozumieć, choć niekoniecznie sprzyja dyskusjom.

    >> Gdyby nie to, że były testy sprawnościowe i
    >> nieunikniona konieczność grzebania w rozkładających się trupach, to kto
    >> wie, czy sam bym nie skończył jako policjant :)
    >
    > No to masz szczęście:P

    Ja wiem? Mógłbym tu wtedy ćwiczyć charakter :)

    >>> Brak wiedzy kulsonów i ich przekonanie nadrzędne do obowiązującego
    >>> prawa, że tak:P
    >>
    >> Bo taka jest rutyna, komunistyczny stan umysłu (prywatność? wolność? że
    >> jak?) i nieprecyzyjne przepisy pozwalające dużo upchnąć.
    >
    > Przepisy są akurat jasne - ma być podany konkretny powód. No może nie
    > dokońca jasne, bo grupowy kulson zauważył, że prawo nie definiuje, że
    > podany powód musi być prawdziwy.

    No to poda konkretny, nieprawdziwy, bo w końcu do tego rzecz się będzie
    często sprowadzać. Obywatel wyraził zaniepokojenie bo ktoś mu foci
    podwórko, a on ma dziecko w wieku przedszkolnym więc to może pedofil. A
    jak nie ma dziecka to pewnie sąsiad ma. A poźniej się okaże, że to
    faktycznie był pedofil i weź się z tegi wytłumacz :)

    --
    Marcin


  • 73. Data: 2021-10-03 08:52:34
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.10.2021 o 03:14, Marcin Debowski pisze:

    >> Oczywiście że są - czemu ma nie być? Do pewnych prac idą
    >> inteligentniejsi do innych głupsi. Co ja poradzę, że tak jest?
    >
    > Dlaczego niby do policji mieliby iść głupsi niż np. do służby zdrowia?

    Bo tak po prostu jest. Statystyka - żeby zostać lekarzem statystycznie
    trzeba być raczej inteligentniejszym. Żeby pielęgniarką trzeba
    przynajmniej nie odstawać. Żeby zostać kulsonem... no sam rozumiesz:P No
    i potem jak jesteś ogranięty to wybierasz zawód gdzie inni są na twoim
    poziomie. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby ajsztainy kopały trowy ale
    w praktyce tak nie jest. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby do policji
    szła elita młodzieży. W praktyce idą jakby im potem mundury zabrać to w
    późniejszej wojnie "gangów" nie odróźnił byś ich od ich "klientów". Tak
    że nie ma fundamentalnych przeszkód, żeby kulson nie był poniżej
    średniej iteligencji na stanowiskach niefizycznych, ale statystycznie
    jest. Nic na to nie poradzę - ze statystyki i logiki wynika, że kulson
    którego spotkasz na ulicy będzie poniżej średniej. Dodatkowo środowisko
    pracy kulsona przypomina mocno środowisko biurwy w urzędzie - ma to
    swoje określone konsekwencje w ich podejściu do petentów - kulson to
    taka biurwa, tylko głupsza i z większą władzą.

    >> Patologiczne półgłówki może i nie, ale przecież postawmy sprawę jasno -
    >> to była bardziej nieogarnięta cześć społeczeństwa. Jak ktoś miał ambicje
    >> to szedł raczej na studia (i nie mówię tu o wyższej szkole robienia
    >> hałasu) a nie do prewencji. Więc asów to raczej tam nie spotkasz, a
    >> kretynów jak najbardziej.
    >
    > Ale mówimy o policji jako całości czy też o jakimś jej fragmencie?

    I o jednym i o drugim. Do policji ambitni raczej nie idą (nieambitni też
    niespecjalnie - mają tyle wakatów, że już wszystkie możliwe kryteria
    poobniżali). A potem dodatkowo na ulicach spotykasz tą głupszą część.
    Tak jak pisałem - statystycznie typowy kulson jest typowy i nie należy
    się po nim niczego dobrego spodziewać.

    >> No ale ich raczej nie spotkasz - spotkasz półgłówka, co będzie ci szukał
    >> roweru w gaciach i udowadniał że tak mu prawo nakazuje bo jesteś
    >> przewoźnikiem.
    >
    > Nadal myślę, że się niezrozumieliście :)
    > Zobacz, sam w tym wątku ośmieliłem się zasugerować, że są granice
    > wolności fotografowania cudzego podwórka, i co, któryś z moich rozmówców
    > zrozumiał, że to chodzi o pewne granice, nie incydentane focenie?

    To nie był ten wątek. Tamten był, o szukaniu roweru w majtkach bo skoro
    chcesz znaleźć maryśkę a zgodnie z rozporządzeniem podałeś fałszywy
    powód że szukasz ukradzionego roweru, to prawo nakazuje ci i nie ma
    możliwości żeby zrobić inaczej szukać rowerów również w gaciach. A
    ostatecznym dowodem było, to że jak jesteś przewoźnikiem w myśl ustawy o
    spedytorach to musisz pokazać zawartość. No a przecież jak przewozisz
    plecak to jesteś przewoźnikiem. To akurat pokazuje ile wart jest twój
    argument o tym, że wyżej nad kulsonami siedzą ci mądrzejsi. Masz ty
    jednego z elity i jeśli mu się coś z sensem i przepisami udaje napisać
    to przypadkiem (być może o strzelectwie z sensem pisze - nie wiadomo,
    nie ma komu zweryfikować;). Koleś sobie chyba postwił za punkt honoru
    postawił ostateczne ośmieszenie swojej formacji i udowodnienie, że
    kawały o milicjantach nie są pozbawione podstawa. A to elita -
    nadkomisarz, usenet ogarnia, gdzie mu do szeregowego kulsona.

    > No to poda konkretny, nieprawdziwy, bo w końcu do tego rzecz się będzie
    > często sprowadzać. Obywatel wyraził zaniepokojenie bo ktoś mu foci
    > podwórko, a on ma dziecko w wieku przedszkolnym więc to może pedofil. A
    > jak nie ma dziecka to pewnie sąsiad ma. A poźniej się okaże, że to
    > faktycznie był pedofil i weź się z tegi wytłumacz :)

    Zaraz - oni w tych kiejkutach dzieci trzymają?


    --
    Shrek


  • 74. Data: 2021-10-03 14:05:48
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-10-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.10.2021 o 03:14, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Oczywiście że są - czemu ma nie być? Do pewnych prac idą
    >>> inteligentniejsi do innych głupsi. Co ja poradzę, że tak jest?
    >>
    >> Dlaczego niby do policji mieliby iść głupsi niż np. do służby zdrowia?
    >
    > Bo tak po prostu jest. Statystyka - żeby zostać lekarzem statystycznie
    > trzeba być raczej inteligentniejszym. Żeby pielęgniarką trzeba
    > przynajmniej nie odstawać. Żeby zostać kulsonem... no sam rozumiesz:P No

    Mam spore wątpliwości, tym bardziej, że decyzje o pójściu do policji
    podejmuje się raczej wcześnie. Wracając do przykładu z kościołem, to nie
    koniecznie są głupi i niewartościowi ludzie, którzy tam idą. To raczej
    system do którego się dostają w jakiś sposób ich niszczy.
    W policji jest o tyle inaczej, że pewnie ciągnie tam też grupka, która
    właśnie szuka władzy, ale wierzę, że kupa młodych ludzi szła kierując
    się pewnym etosem. Miałem kolegę w podstawówce, który został policjantem
    i zdaje się (ZCP z dawnej rozmowy), główną motywacją byłą wczesna
    emerytura :)

    > i potem jak jesteś ogranięty to wybierasz zawód gdzie inni są na twoim
    > poziomie. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby ajsztainy kopały trowy ale

    Ale mówimy o momencie, gdzie ktoś się decyduje na pójście, a nie co
    potem się dzieje. Potem i owszem, może i równać w dół, ale to oznacza,
    że idzie się ebać teza, że do policji ciągneły matoły. To raczej MZ
    efekt działania systemu jak w przypadku kościoła.

    > w praktyce tak nie jest. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby do policji
    > szła elita młodzieży. W praktyce idą jakby im potem mundury zabrać to w

    Ale ja nie twierdzę, że tam idzie elita, a ze nie wyróżnia(ła) się ta
    grupa zawodowa jakoś na minus.

    >> No to poda konkretny, nieprawdziwy, bo w końcu do tego rzecz się będzie
    >> często sprowadzać. Obywatel wyraził zaniepokojenie bo ktoś mu foci
    >> podwórko, a on ma dziecko w wieku przedszkolnym więc to może pedofil. A
    >> jak nie ma dziecka to pewnie sąsiad ma. A poźniej się okaże, że to
    >> faktycznie był pedofil i weź się z tegi wytłumacz :)
    >
    > Zaraz - oni w tych kiejkutach dzieci trzymają?

    Ale ja o robieniu zdjęć czyjegoś podwórka piszę :)

    --
    Marcin


  • 75. Data: 2021-10-03 14:44:06
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.10.2021 o 14:05, Marcin Debowski pisze:

    >> Bo tak po prostu jest. Statystyka - żeby zostać lekarzem statystycznie
    >> trzeba być raczej inteligentniejszym. Żeby pielęgniarką trzeba
    >> przynajmniej nie odstawać. Żeby zostać kulsonem... no sam rozumiesz:P No
    >
    > Mam spore wątpliwości, tym bardziej, że decyzje o pójściu do policji
    > podejmuje się raczej wcześnie.

    Ale co masz za wątpliwości - że średnia IQ personelu medycznego jest
    wyższa niż średnia kulsonerii? No ja nie mam:P

    > Wracając do przykładu z kościołem, to nie
    > koniecznie są głupi i niewartościowi ludzie, którzy tam idą.

    Ja tego nie powiedziałem (jeśli już to raczej naiwni i niedojrzali).
    Pisałem tylko że obecnie przyjmują jak leci, bo wyboru nie mają.

    > To raczej
    > system do którego się dostają w jakiś sposób ich niszczy.

    To też. Przecież pisałem - masz nie myśleć, robić i ślepo słuchać
    przełożononego, którego jedyną zaletą i usprawiedliwieniem jego pozycji
    jest to że jest większym chujem:P

    > W policji jest o tyle inaczej, że pewnie ciągnie tam też grupka, która
    > właśnie szuka władzy, ale wierzę, że kupa młodych ludzi szła kierując
    > się pewnym etosem.

    To jesteś raczej naiwny - owszem są zapewne jednostkowe przypadki. Do
    policji idzie się, bo wiele nie trzeba umieć, robota pewna a emka wczesna.

    > Miałem kolegę w podstawówce, który został policjantem
    > i zdaje się (ZCP z dawnej rozmowy), główną motywacją byłą wczesna
    > emerytura :)

    No właśnie - a kto przeszkadza w niejebanym dotrwaniu do emki? Szef - no
    zawsze jakiś będzie, nic nie poradzisz. Przestępcy i żule walący browar
    - tak samo. Obywatel się przypierdala, żebyś wziął się do roboty - tu
    jest pole do popisu. Nie, nie weźmie się za robotę bo patrz punkty
    wcześniejsze - weźmie się za jebanie obywatela, żeby ten się od niego
    odpierdolił:P

    > Ale mówimy o momencie, gdzie ktoś się decyduje na pójście, a nie co
    > potem się dzieje. Potem i owszem, może i równać w dół, ale to oznacza,
    > że idzie się ebać teza, że do policji ciągneły matoły.

    Niby czemu potem - w wieku 18-20 lat widać kto pójdzie na studia, kto do
    łopaty lub pały.

    >> w praktyce tak nie jest. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby do policji
    >> szła elita młodzieży. W praktyce idą jakby im potem mundury zabrać to w
    >
    > Ale ja nie twierdzę, że tam idzie elita, a ze nie wyróżnia(ła) się ta
    > grupa zawodowa jakoś na minus.

    No właśnie się wyróżnia. Czemu miałby nie? Tak jak inteligentniejsi
    zostają lekarzami, prawnikami czy inżynierami, ci których nie nudzą
    papierki i raczej nie lubią wyzwań urzędnikami lub księgowymi, tak ci
    mniej ambitni i nie mający pomysłu na życie kulsonami. Tak jak pisałem -
    dolna strefa stanowisk niefizycznych. Te dowcipy nie biorą sie znikąd:P

    >> Zaraz - oni w tych kiejkutach dzieci trzymają?
    >
    > Ale ja o robieniu zdjęć czyjegoś podwórka piszę :)

    Nie wiem. Ja się odnosiłem do tego co napisał przedpiśca a mianowicie
    przekonania że cieć i kulson to zupełnie różna klasa;)


    --
    Shrek


  • 76. Data: 2021-10-03 22:28:14
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 2021-10-03 o 14:44, Shrek pisze:
    W dniu 03.10.2021 o 14:05, Marcin Debowski pisze:
    > To jesteś raczej naiwny - owszem są zapewne jednostkowe przypadki. Do
    > policji idzie się, bo wiele nie trzeba umieć, robota pewna a emka wczesna.
    >
    >> Miałem kolegę w podstawówce, który został policjantem
    >> i zdaje się (ZCP z dawnej rozmowy), główną motywacją byłą wczesna
    >> emerytura :)

    A potem albo zakłada sobie jakąś firmę lub idzie cieciować bandycko do
    supermarketu.
    Podobno jak przyjmą nową kasjerkę to jak ona pracuje otwierają jej
    szafke z ubraniami i telefonem, który musiała tam zostawić i wszędzie
    mordy wsadzają, nawet brudzą telefony jak patrzą co ona ma w tym
    telefonie. To sa złodzieje i się po prostu asekurują na wszelki wypadek,
    żeby wiedzieć z której strony ewentualnie tę dziweczynę napaść. Tak było
    w Geancie, tak jest w obecnym Auchanie. Tatusiowie, byli policjanci
    wyższą rangą wsadzają tam swoich synków na kierowników ochrony i póżniej
    jak są już na emeryturce to taki synek (ważniejszy od dyrektora sklepu)
    im pracę też załatwia.


    --
    animka


  • 77. Data: 2021-10-04 02:19:20
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-10-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.10.2021 o 14:05, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Bo tak po prostu jest. Statystyka - żeby zostać lekarzem statystycznie
    >>> trzeba być raczej inteligentniejszym. Żeby pielęgniarką trzeba
    >>> przynajmniej nie odstawać. Żeby zostać kulsonem... no sam rozumiesz:P No
    >>
    >> Mam spore wątpliwości, tym bardziej, że decyzje o pójściu do policji
    >> podejmuje się raczej wcześnie.
    >
    > Ale co masz za wątpliwości - że średnia IQ personelu medycznego jest
    > wyższa niż średnia kulsonerii? No ja nie mam:P

    Teraz? Nie, nie mam. W normalnych okolicznościach, myślę, że nie musi
    być jakiś dużych różnic.

    >> Wracając do przykładu z kościołem, to nie
    >> koniecznie są głupi i niewartościowi ludzie, którzy tam idą.
    >
    > Ja tego nie powiedziałem (jeśli już to raczej naiwni i niedojrzali).
    > Pisałem tylko że obecnie przyjmują jak leci, bo wyboru nie mają.

    Ja tylko pokazuje, że jak się jest młodym i niedojrzałym to sie
    podejmuje różne decyzje i niekoniecznie ma to związek z inteligencją.

    >> To raczej
    >> system do którego się dostają w jakiś sposób ich niszczy.
    >
    > To też. Przecież pisałem - masz nie myśleć, robić i ślepo słuchać
    > przełożononego, którego jedyną zaletą i usprawiedliwieniem jego pozycji
    > jest to że jest większym chujem:P

    Na szczeście nie mam jak zweryfikować :)

    >> W policji jest o tyle inaczej, że pewnie ciągnie tam też grupka, która
    >> właśnie szuka władzy, ale wierzę, że kupa młodych ludzi szła kierując
    >> się pewnym etosem.
    >
    > To jesteś raczej naiwny - owszem są zapewne jednostkowe przypadki. Do
    > policji idzie się, bo wiele nie trzeba umieć, robota pewna a emka wczesna.

    A skąd Ty to wszystko wiesz, skoro nigdy nie byłeś zmotywowany aby pójść
    do policji? :) Poza tym zapominasz widze o poruczniku Columbo.

    >> Miałem kolegę w podstawówce, który został policjantem
    >> i zdaje się (ZCP z dawnej rozmowy), główną motywacją byłą wczesna
    >> emerytura :)
    >
    > No właśnie - a kto przeszkadza w niejebanym dotrwaniu do emki? Szef - no
    > zawsze jakiś będzie, nic nie poradzisz. Przestępcy i żule walący browar
    > - tak samo. Obywatel się przypierdala, żebyś wziął się do roboty - tu
    > jest pole do popisu. Nie, nie weźmie się za robotę bo patrz punkty
    > wcześniejsze - weźmie się za jebanie obywatela, żeby ten się od niego
    > odpierdolił:P

    No patologia, ale co to ma do inteligencji młodych kandydatów?

    >> Ale mówimy o momencie, gdzie ktoś się decyduje na pójście, a nie co
    >> potem się dzieje. Potem i owszem, może i równać w dół, ale to
    >> oznacza, że idzie się ebać teza, że do policji ciągneły matoły.
    >
    > Niby czemu potem - w wieku 18-20 lat widać kto pójdzie na studia, kto do
    > łopaty lub pały.

    Nie znam wystarczająco znaczącej statystycznie próbki aby stwierdzić
    kto, a Ty pewnie też nie masz.

    >>> w praktyce tak nie jest. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby do policji
    >>> szła elita młodzieży. W praktyce idą jakby im potem mundury zabrać to w
    >>
    >> Ale ja nie twierdzę, że tam idzie elita, a ze nie wyróżnia(ła) się ta
    >> grupa zawodowa jakoś na minus.
    >
    > No właśnie się wyróżnia. Czemu miałby nie? Tak jak inteligentniejsi
    > zostają lekarzami, prawnikami czy inżynierami, ci których nie nudzą
    > papierki i raczej nie lubią wyzwań urzędnikami lub księgowymi, tak ci
    > mniej ambitni i nie mający pomysłu na życie kulsonami. Tak jak pisałem -
    > dolna strefa stanowisk niefizycznych. Te dowcipy nie biorą sie znikąd:P

    No właśnie ambitniejsi, nie inteligentniejsi. A cześć wybierze zawód aby
    robić co (mysli że) lubi i nie musi mieć to zaraz związku z ich
    inteligecją.
    Masz np. dość dużą grupę osób, która prze na edukacje wyłącznie po to
    aby mieć co wstawić sobie przed nazwiskiem i epatować jakimś tytułem.

    --
    Marcin


  • 78. Data: 2021-10-04 06:54:52
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.10.2021 o 02:19, Marcin Debowski pisze:

    >> Ale co masz za wątpliwości - że średnia IQ personelu medycznego jest
    >> wyższa niż średnia kulsonerii? No ja nie mam:P
    >
    > Teraz? Nie, nie mam. W normalnych okolicznościach, myślę, że nie musi
    > być jakiś dużych różnic.

    Zawsze były.

    >> Ja tego nie powiedziałem (jeśli już to raczej naiwni i niedojrzali).
    >> Pisałem tylko że obecnie przyjmują jak leci, bo wyboru nie mają.
    >
    > Ja tylko pokazuje, że jak się jest młodym i niedojrzałym to sie
    > podejmuje różne decyzje i niekoniecznie ma to związek z inteligencją.

    Tym niemniej wyraźnie się różne zawody rozkładem IQ różnią. Z
    seminariami to byla jeszcze jedna sprawa - jak byłeś homoseksualistą -
    to na wsi za pedalstwo co najwyżej w ryja można za to dostać, a w
    kościele to można szybko awansować;) Teraz się pozmieniało i do miasta
    wystarcyz wyjechać - raczej nikt cię nie będzie przesladował, to im
    liczba powołań spadła;)

    >> To jesteś raczej naiwny - owszem są zapewne jednostkowe przypadki. Do
    >> policji idzie się, bo wiele nie trzeba umieć, robota pewna a emka wczesna.
    >
    > A skąd Ty to wszystko wiesz, skoro nigdy nie byłeś zmotywowany aby pójść
    > do policji? :)

    A ty skąd na przykład wiesz, że kościół systemowo ukrywa pedofili, skoro
    nie jesteś nie księdzem ani pedofilem:P Albo że politycy to cyniczne
    chuje, skoro nie jesteś chujem:P

    >> No właśnie - a kto przeszkadza w niejebanym dotrwaniu do emki? Szef - no
    >> zawsze jakiś będzie, nic nie poradzisz. Przestępcy i żule walący browar
    >> - tak samo. Obywatel się przypierdala, żebyś wziął się do roboty - tu
    >> jest pole do popisu. Nie, nie weźmie się za robotę bo patrz punkty
    >> wcześniejsze - weźmie się za jebanie obywatela, żeby ten się od niego
    >> odpierdolił:P
    >
    > No patologia, ale co to ma do inteligencji młodych kandydatów?

    W sumie nic - oni by nawet sami na to nie wpadli. Od starszych się uczą.
    Ale pokazuje, że po kulsonie nie należy się spodziewać niczego dobrego.

    >> Niby czemu potem - w wieku 18-20 lat widać kto pójdzie na studia, kto do
    >> łopaty lub pały.
    >
    > Nie znam wystarczająco znaczącej statystycznie próbki aby stwierdzić
    > kto, a Ty pewnie też nie masz.

    Nie muszę mieć żadnego podglądu - to wiek w wtórym się zawód wybiera lub
    kończy jego zdobycie.

    >> No właśnie się wyróżnia. Czemu miałby nie? Tak jak inteligentniejsi
    >> zostają lekarzami, prawnikami czy inżynierami, ci których nie nudzą
    >> papierki i raczej nie lubią wyzwań urzędnikami lub księgowymi, tak ci
    >> mniej ambitni i nie mający pomysłu na życie kulsonami. Tak jak pisałem -
    >> dolna strefa stanowisk niefizycznych. Te dowcipy nie biorą sie znikąd:P
    >
    > No właśnie ambitniejsi, nie inteligentniejsi.

    Istnieje zapewne statystyczne powiązanie. Żresztą, żeby zostać powiedzmy
    naukowcem ambicja nie wystarczy. Żeby zostać krawęznikiem wymagania są
    niewygórowane.

    > Masz np. dość dużą grupę osób, która prze na edukacje wyłącznie po to
    > aby mieć co wstawić sobie przed nazwiskiem i epatować jakimś tytułem.

    Zgadza się. Dalej są zawody bardziej inteligenckie i bardziej z serii
    "tęgie rence a pusta głowa". Kulsoństwo należy do tych drugich i
    ansztajnów tam raczej nie uświadczysz. A jak się trafi kilku to raczej
    ich nie spotkasz, bo raz że na jednego przypada tysiąc troglodytów a
    dwa, że oni ulic raczej nie zamiatają. Przeciętny kulson jak już pisałem
    to niziny stanowisk niefizycznych i tego nie zmienisz.


    --
    Shrek


  • 79. Data: 2021-10-05 01:39:51
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-10-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 04.10.2021 o 02:19, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Ale co masz za wątpliwości - że średnia IQ personelu medycznego jest
    >>> wyższa niż średnia kulsonerii? No ja nie mam:P
    >>
    >> Teraz? Nie, nie mam. W normalnych okolicznościach, myślę, że nie musi
    >> być jakiś dużych różnic.
    >
    > Zawsze były.

    Jeśli przyrównywac do kadry akademickiej to zapewne tak. Jeśli do
    pełnych zawodowych środowisk, no to jak?. Weź np. taki przemysł
    chemiczny (moja działka), czy tam zaraz muszą być geniusze pracujący
    jako aparatowi czy majstrzy? A normalnie (kiedyś, teraz już nie wiem),
    pracę po studiach zaczynało się jako mistrz zmianowy i w okolicach. A Ty
    mi tu mówisz, że przemysł chemiczny odstaje intelektualnie od reszty, bo
    wlazłeś w niesatysfakconujące Cię interacje z paroma aparatowymi, czy
    mistrzami i się nie rozumiesz z kierownikiem syntezy lekkiej Robertem :)

    >>> Ja tego nie powiedziałem (jeśli już to raczej naiwni i niedojrzali).
    >>> Pisałem tylko że obecnie przyjmują jak leci, bo wyboru nie mają.
    >>
    >> Ja tylko pokazuje, że jak się jest młodym i niedojrzałym to sie
    >> podejmuje różne decyzje i niekoniecznie ma to związek z inteligencją.
    >
    > Tym niemniej wyraźnie się różne zawody rozkładem IQ różnią. Z

    Bo to trzeba porównywać całość środowiska a nie wisienki konfrontować z
    kupą.

    > seminariami to byla jeszcze jedna sprawa - jak byłeś homoseksualistą -
    > to na wsi za pedalstwo co najwyżej w ryja można za to dostać, a w
    > kościele to można szybko awansować;) Teraz się pozmieniało i do miasta
    > wystarcyz wyjechać - raczej nikt cię nie będzie przesladował, to im
    > liczba powołań spadła;)

    Ciekawe ile faktycznie było takich powołań. Znałem w miarę blisko 4
    osoby, które skończyły w tej organizacji. Podstawowym bodźcem wydawało
    się być zauroczenie okołooazowe, ale pewnie były i bardziej pierwotne
    przyczyny. Nie, że homoseksualiści a jakaś forma niedoboru akceptacji
    społecznej np. Z wyrachowania to wątpie, aby wielu w tym wieku szło.

    >>> To jesteś raczej naiwny - owszem są zapewne jednostkowe przypadki. Do
    >>> policji idzie się, bo wiele nie trzeba umieć, robota pewna a emka wczesna.
    >>
    >> A skąd Ty to wszystko wiesz, skoro nigdy nie byłeś zmotywowany aby pójść
    >> do policji? :)
    >
    > A ty skąd na przykład wiesz, że kościół systemowo ukrywa pedofili, skoro
    > nie jesteś nie księdzem ani pedofilem:P Albo że politycy to cyniczne
    > chuje, skoro nie jesteś chujem:P

    Juz gadaliśmy ntt. - po prostu nie mam jakiś istotnie negatywnych
    doświadczeń z policją. W tym wypadku odpada raczej argument, że z polska
    policja nie mam, bo mnie w Polsce nie ma, ale skoro jest to systemowe
    zrycie beretów wynikające ze specifiki takich służb, to to zrycie
    powinno być uniwersalne, a ja tego w jakimś drastycznym stopniu nie
    widzę. Sporadycznie wchodzę w interakcje z policją i są to kontakty
    neutralno-pozytywne. No, z amerykańską doświadczeń nie mam i mieć nie
    chcę :)

    >>> No właśnie - a kto przeszkadza w niejebanym dotrwaniu do emki? Szef - no
    >>> zawsze jakiś będzie, nic nie poradzisz. Przestępcy i żule walący browar
    >>> - tak samo. Obywatel się przypierdala, żebyś wziął się do roboty - tu
    >>> jest pole do popisu. Nie, nie weźmie się za robotę bo patrz punkty
    >>> wcześniejsze - weźmie się za jebanie obywatela, żeby ten się od niego
    >>> odpierdolił:P
    >>
    >> No patologia, ale co to ma do inteligencji młodych kandydatów?
    >
    > W sumie nic - oni by nawet sami na to nie wpadli. Od starszych się uczą.
    > Ale pokazuje, że po kulsonie nie należy się spodziewać niczego dobrego.

    Czyli nasranie jest w systemie, a nie z powodu, że ciągna tam jakieś
    przygłupy.

    >> No właśnie ambitniejsi, nie inteligentniejsi.
    >
    > Istnieje zapewne statystyczne powiązanie. Żresztą, żeby zostać powiedzmy
    > naukowcem ambicja nie wystarczy. Żeby zostać krawęznikiem wymagania są
    > niewygórowane.

    No właśnie to jest zupełnie nieadekwatne porównanie. Zaraz naukowcem,
    taki krawęznik to raczej laborantka.

    --
    Marcin


  • 80. Data: 2021-10-05 06:53:51
    Temat: Re: Zakaz fotografowania dworców mostów i obiektów państwowych
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.10.2021 o 01:39, Marcin Debowski pisze:

    >> Zawsze były.
    >
    > Jeśli przyrównywac do kadry akademickiej to zapewne tak. Jeśli do
    > pełnych zawodowych środowisk, no to jak?. Weź np. taki przemysł
    > chemiczny (moja działka), czy tam zaraz muszą być geniusze pracujący
    > jako aparatowi czy majstrzy?

    Geniusze nie, ale nie mam wątpliwości, że statystycznie technik
    "chemiczny" będzie stał umysłowo wyżej niż technik od pały.
    >> Tym niemniej wyraźnie się różne zawody rozkładem IQ różnią. Z
    >
    > Bo to trzeba porównywać całość środowiska a nie wisienki konfrontować z
    > kupą.

    Żadne wisienki. Typowy kulson jest typowy.

    >> A ty skąd na przykład wiesz, że kościół systemowo ukrywa pedofili, skoro
    >> nie jesteś nie księdzem ani pedofilem:P Albo że politycy to cyniczne
    >> chuje, skoro nie jesteś chujem:P
    >
    > Juz gadaliśmy ntt. - po prostu nie mam jakiś istotnie negatywnych
    > doświadczeń z policją.

    O tym też pisałem. Nietragiczny obraz policji wynikał właśnie z tego, że
    większość nie miała szczególnych interakcji z policją. Przyszedł pis i
    lockdown - policja wyszła do obywatela i jebło. Nie daltego że nagle
    policjanci zmienili się w kulsonów - zawsze byli, tylko ludzie o tym nie
    wiedzieli.

    > W tym wypadku odpada raczej argument, że z polska
    > policja nie mam, bo mnie w Polsce nie ma, ale skoro jest to systemowe
    > zrycie beretów wynikające ze specifiki takich służb, to to zrycie
    > powinno być uniwersalne, a ja tego w jakimś drastycznym stopniu nie
    > widzę.

    Nie odpada. Na podobnej zasadzie, to kulsony w birmie z mojego punktu
    widzenia to sympatyczni goście byli. Miejscowi mają inne zdanie:P

    > Sporadycznie wchodzę w interakcje z policją i są to kontakty
    > neutralno-pozytywne. No, z amerykańską doświadczeń nie mam i mieć nie
    > chcę :)

    I z grubsza tak w polsce do niedawna było. Większość nie miała
    kontaktów, a jak miała to zwykle kończyło się niewielkim mandatem
    (zwykle wcale nie "samochodowym", bo to po prostu pecha trzeba mieć),
    czasem z akcentem humorystycznym jak na przykład "ale my jesteśmy w
    polsce a nie w europie";) Ale to się zmieniło i nagle jak kulsony wyszły
    do ludzi to okazało się, że w ciągu dwóch lat stracili z naddatkiem to
    co (niesłusznie) osiągnęli przez dwie i pół dekady. Myślisz że nagle
    zgłupieli z data wsteczną - nie, zawsze tacy byli.

    > Czyli nasranie jest w systemie, a nie z powodu, że ciągna tam jakieś
    > przygłupy.

    Idą tam jak już napisałem strefy dolne stanowisk niefizycznych a potem
    się ich jeszcze dodatkowo antyobywatelsko tresuje. Potem z tego wychodzi
    kulson - głupawy, antyobywatelski i z przekonaniem (poniekąd słusznym) o
    nadmiarze władzy.

    >> Istnieje zapewne statystyczne powiązanie. Żresztą, żeby zostać powiedzmy
    >> naukowcem ambicja nie wystarczy. Żeby zostać krawęznikiem wymagania są
    >> niewygórowane.
    >
    > No właśnie to jest zupełnie nieadekwatne porównanie. Zaraz naukowcem,
    > taki krawęznik to raczej laborantka.

    I dalej laborantki raczej nie ma co porównywać do szeregowego kulsona.
    Wyobrażasz sobie co by wyszło jakby laborantka, pielęgniarka czy technik
    elektryk tak kreatywnie podchodzili do swojej pracy jak robert ze swoimi
    mądrościami (trzeba szukać roweru w gaciach, trzeba komuś postawić
    zarzuty z dupy, bo w sprawie się prowadzić sprawy nie da, jak masz
    plecak to jesteś przewoźnikiem, ustawa nie definiuje że podany powód ma
    być prawdziwy, AED używa się dopiero jak pikawa stanie, bo inaczej można
    zaszkodzić itp). A to kurwa elita - szeregowy kulson jest głupszy. I
    chcesz mi wmówić, oni nie mają deficytów przynajmniej na poziomie
    logicznego myślenia?

    PS - no dobra - ten elektryk to może nie najlepszy przykład;)

    --
    Shrek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1