-
1. Data: 2002-11-30 13:50:47
Temat: Zadatek?
Od: "Librero" <l...@N...gazeta.pl>
Moi drodzy - rzecz niby błaha, ale irytująca.
Czy zadatek zostawiony w sklepie na jakis produkt podlega zwrotowi, jesli
rozmysle sie i nie bede chciala dokonac zakupu?
Zostawilam w sklepie kilkanascie zl zadatku na album (mial byc odlozony dla
mnie na 3 dni), jednak tego samego dnia kupilam go o wiele taniej w innym
sklepie. Czym predzej pojechalam do pierwszego odebrac zostawione tam
pieniadze, i niestety spotkala mnie przykra niespodzianka. Ekspedientka nie
chciala wydac mi mojej gotowki, zaslaniajac sie kodeksem prawnym, ktory
rzekomo mowi, ze zadatek zostawiony w sklepie nie podlega zwrotowi. Pieniedzy
oczywiscie nie odzyskalam :(
No wiec jak to jest? Oszukano mnie, czy tamta pani jednak miala rację?
Beda wdzieczna za pomoc.
Librero.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2002-11-30 14:24:49
Temat: Re: Zadatek?
Od: "tom" <e...@p...onet.pl>
no wiec tak.
Nie znam sie na przepisah wiec nie bede tu rzucal artykulami ale podam to co
wiem
Jezeli qpujesz mieszkanie i spiszesz umowe przedwstepna to jesli jest tam
sformulowanie ZADATEK a potem sie wycofasz - to przepada.
Nie mam pojecia jak to przeniesc na umowe na gebe. bo zakladam ze taka byla.
Dla mnie sprawa jest przegrana.
Tym bardziej ze kodeks definiuje pojecie slowa zadatek dokladnie w taki
sposob jak zinterpretowala go sprzedawczyni.
malo troche informacji (czy spisalas jakas umowe czy nie itp) ale i moja
wiedza jest za mala.
\Pozdrowienia i powodzzenia
"Librero" <l...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:asafnn$r3f$1@news.gazeta.pl...
> Moi drodzy - rzecz niby błaha, ale irytująca.
> Czy zadatek zostawiony w sklepie na jakis produkt podlega zwrotowi, jesli
> rozmysle sie i nie bede chciala dokonac zakupu?
>
> Zostawilam w sklepie kilkanascie zl zadatku na album (mial byc odlozony
dla
> mnie na 3 dni), jednak tego samego dnia kupilam go o wiele taniej w innym
> sklepie. Czym predzej pojechalam do pierwszego odebrac zostawione tam
> pieniadze, i niestety spotkala mnie przykra niespodzianka. Ekspedientka
nie
> chciala wydac mi mojej gotowki, zaslaniajac sie kodeksem prawnym, ktory
> rzekomo mowi, ze zadatek zostawiony w sklepie nie podlega zwrotowi.
Pieniedzy
> oczywiscie nie odzyskalam :(
>
> No wiec jak to jest? Oszukano mnie, czy tamta pani jednak miala rację?
> Beda wdzieczna za pomoc.
>
> Librero.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2002-11-30 18:18:21
Temat: Odp: Zadatek?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Librero <l...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych >
> No wiec jak to jest? Oszukano mnie, czy tamta pani jednak miala rację?
> Beda wdzieczna za pomoc.
osobiscie nie lubie oszustow a tym samym nie moge powstrzymac sie od
takiego stwierdzenia odn.tej pani...zgadza sie,ze niekiedy zadatek nie
podlega zwrotowi ale nie w tym przypadku ...
przyjmijmy,ze podchodze do sprawy dyplomatycznie - / udowodnie tej pani ,że
dopuszcza sie przestepstwa/ - nasylajac na ta pania osobe postronna by
rowniez dala zadatek na ten sam album /.osobe dla mnie obca / informujac
.,ze np. jutro przyjde bo zabraklo mi pieniazkow a nastepnego dnia poinf.,ze
prosze o zwrot zadatku poniewaz nie mam kwoty,ktora pozowlilaby mi zakupic
pozostawionego albumu - wiec rezygnuje z zakupu...sama poczekalabym sobie
na jakies laweczce na rozwoj wydarzeń - nastepnie zjawilabym sie po chwili
z osoba ,ktorej prawdopodobnie rowniez nie zwroci zadatku ...i powolalabym
sie na art.405 k.c ...domniemywam,ze ta pani na tak sprytnym art. jakim jest
art.395 k.c łamie prawo w odn.do art.405 k.c a także ,jeżeli dopuszcza się
tego czynu od dłuższego czasu - myslałabym o art.284§1i 2 k.k.
A swoją drogą takim oszustwem /dziennie koło 3 osób / niezła kase
mozna osiagnac...
Sandra
-
4. Data: 2002-11-30 20:25:56
Temat: Re: Zadatek?
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Sandra napisa_(a):
> osobiscie nie lubie oszustow a tym samym nie moge powstrzymac sie od
> takiego stwierdzenia odn.tej pani...zgadza sie,ze niekiedy zadatek nie
> podlega zwrotowi ale nie w tym przypadku ...
O ile to w ogóle był zadatek (czego pewnie nie da się już ustalić) to
dlaczego uważasz, że w tej sytuacji powinien być zwrócony?
Dlaczego nazywasz to oszustwem? - strony zawarły umowę od której
kupujący nagle chciał bezpodstawnie odstąpić...
KG
-
5. Data: 2002-12-01 02:35:28
Temat: Odp: Zadatek?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> O ile to w ogóle był zadatek
to był zadatek na poczet nabycia książki...
(czego pewnie nie da się już ustalić) to
> dlaczego uważasz, że w tej sytuacji powinien być zwrócony?
poniewaz zadatek to kwota pieniezna,przedmiot majatkowy jaki jedna strona
daje drugiej stronie zawierajac umowe.W swietle art.394§1 i 2 k.c oczywiscie
wobec niewykonania umowy moze go zachowac .Gdy dochodzi do realizacji umowy
zadatek ulega zaliczeniu na poczet tego zakupu. Jesli jednak zaliczenie nie
jest mozliwe,zadatek ulega zwrotowi.W przypadku rozwiazania takiej umowy
zadatek podlega zwrotowi. Zadatek nie jest zaliczka wplacana na poczet
przyszlych naleznosci.
> Dlaczego nazywasz to oszustwem? - strony zawarły umowę od której
> kupujący nagle chciał bezpodstawnie odstąpić...
zrezygnowała z zakupu a sprzedający nie poniosl kosztow z tym zwiazanych
...poniewaz ksiazke sprzedal np. za kolejnym 10 juz pobraniu zadatku na
poczet zakupu tej ksiazki i bezpodstawnie sie wzbogacil ...
a tu drugi przyklad: zamawiam rzemieslnika do wyremontowania lazienki
...daje mu zadatek...on zakupuje jakis material a ja rezygnuje z uslugi ...
Sandra
-
6. Data: 2002-12-01 02:42:42
Temat: Odp: Zadatek?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:asbsa0$8id$...@a...dialog.net.pl...
bardzo sprytny sposob na okradanie ludzi powolujac sie na prawo...
Sandra
-
7. Data: 2002-12-01 03:43:59
Temat: Re: Odp: Zadatek?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <asbsa0$8id$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
>> Dlaczego nazywasz to oszustwem? - strony zawarły umowę od której
>> kupujący nagle chciał bezpodstawnie odstąpić...
>
> zrezygnowała z zakupu a sprzedający nie poniosl kosztow z tym zwiazanych
> ...poniewaz ksiazke sprzedal np. za kolejnym 10 juz pobraniu zadatku na
> poczet zakupu tej ksiazki i bezpodstawnie sie wzbogacil ...
To niby możnaby spróbować jakoś udowodnić skoro każdy egzemplarz jest
rejestrowany, o ile jest wpisana data/godzina pobrania zaliczki i wtedy
jeśli na stanie przez okres od pobrania zaliczki do żądania jej zwrotu
było więcej egzemplarzy niż pobrano zaliczek, to sprzedawca jest oszustem.
> a tu drugi przyklad: zamawiam rzemieslnika do wyremontowania lazienki
> ...daje mu zadatek...on zakupuje jakis material a ja rezygnuje z uslugi ...
Lecz jesli na stanie było dokładnie tyle egzemplarzy co pobranych
zaliczek, oszustem nie jest a opóznienie w sprzedaży można traktować jako
stratę części zysków.
--
Marcin
-
8. Data: 2002-12-01 05:42:46
Temat: Re: Zadatek?
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Sandra napisa_(a):
> > O ile to w ogóle był zadatek
> to był zadatek na poczet nabycia książki...
albo zaliczka, naprawdę myślisz, że przy zostawianiu pieniędzy padło
sformułowanie zadatek?
i przy okazji - jaką umowę zawarły strony?
> poniewaz zadatek to kwota pieniezna,przedmiot majatkowy jaki jedna strona
> daje drugiej stronie zawierajac umowe.W swietle art.394§1 i 2 k.c oczywiscie
> wobec niewykonania umowy moze go zachowac
i umowa nie została wykonana...
> > Dlaczego nazywasz to oszustwem? - strony zawarły umowę od której
> > kupujący nagle chciał bezpodstawnie odstąpić...
>
> zrezygnowała z zakupu a sprzedający nie poniosl kosztow z tym zwiazanych
co przy zadatku nie ma znaczenia...
> ...poniewaz ksiazke sprzedal np. za kolejnym 10 juz pobraniu zadatku na
> poczet zakupu tej ksiazki
jakie to ma znaczenie? o ile w przypadku realizacji umowy książka
czekała
> i bezpodstawnie sie wzbogacil ...
nie bezpodstawnie - zadatek
> a tu drugi przyklad: zamawiam rzemieslnika do wyremontowania lazienki
> ...daje mu zadatek...on zakupuje jakis material a ja rezygnuje z uslugi ...
przykład czego?
KG
-
9. Data: 2002-12-01 09:38:00
Temat: Odp: Zadatek?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> i umowa nie została wykonana...
na poczet jakiego towaru bedzie wliczona? czy cena ksiazki wzrosnie? gdzie
bedzie wykazana przy ksiegowaniu ?
w stratach skoro fizycznie bedzie istniala? w zyskach bez pokrycia? bardzo
jestem ciekawa jak zostanie zaksiegowana?
> co przy zadatku nie ma znaczenia...
wg. mnie ma znaczenie ...
> jakie to ma znaczenie? o ile w przypadku realizacji umowy książka
> czekała
prosze o opowiedz na powyzsze pytania ...w dalszym ciagu bede twierdzila ,ze
jest to bezpodstawne wzbogacenie bez pokrycia w dokumnetacji ...jesli tak
nie jest zainteresowana ma prawo domagac sie pokazania dokumentacji od
sprzedawcy co zrobiono prawnie z jej kwota ...w innym razie moze porozmawiac
z odpowiednimi jednostkami zajmujacymi sie ochrona praw konsumenckich...
> > a tu drugi przyklad: zamawiam rzemieslnika do wyremontowania lazienki
> > ...daje mu zadatek...on zakupuje jakis material a ja rezygnuje z uslugi
...
>
> przykład czego?
a do tego by logicznie przeanalizowano te dwa przypadki...jeden,ktory nie
zmienia ceny i nie jest nigdzie wykazany idzie do kieszeni sprzedawcy ...
i drugi, zadatek przekazany na zakup towaru, a co za tym idzie i wykonana
jakas praca , transport itp.
Sandra
-
10. Data: 2002-12-01 09:38:03
Temat: Odp: Odp: Zadatek?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
> To niby możnaby spróbować jakoś udowodnić skoro każdy egzemplarz jest
> rejestrowany,
egz.tak nie mam tu watpliwości,że przy zakupie jest fakturka z cenami ,vat,
odprowadzanymi podatkami itp. domniemywam ,że cała dokumentacje jaka powinna
z tego wynika sklep
o ile jest wpisana data/godzina pobrania zaliczki i wtedy
> jeśli na stanie przez okres od pobrania zaliczki do żądania jej zwrotu
> było więcej egzemplarzy niż pobrano zaliczek, to sprzedawca jest oszustem.
z uwagi na to,że ludzie tak jak i w tym przypadku sa bezradni a sprzedawca
straszac prawem jest swiadomy,ze nikomu za takie grosze nie bedzie chcialo
sie procesowac,wychodzi ze swoim dodatkowym dochodem nielegalnie na plus
,nie wierze ,ze jest taki dodatek rejestrowany w jakiej dokumentacji i
odprowadzany podatek
> Lecz jesli na stanie było dokładnie tyle egzemplarzy co pobranych
> zaliczek,
nie wierze by te zaliczki były odnotowywane...
oszustem nie jest a opóznienie w sprzedaży można traktować jako
> stratę części zysków.
wierzysz w cuda? bo ja nie, bezwzglednie uwazam,ze to jest bystrosc pani
sprzedajacej...mało tego jestem bardzo ciekawa co powiedzialaby na to
ochrona konsumenta...
Sandra