-
71. Data: 2009-06-04 20:07:13
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
s...@m...com pisze:
>>>
>> Bądź łaskaw nie cytować tutaj swoich wymyślonych przepisów, OK?
>
> Wpisz w google te "wymyślone przepisy"
>
Wpisz sobie w google "santa claus is satan" ;->
A poważniej: jak cytujesz przepisy, to uczciwie je cytuj albo zaznacz,
że popełniasz uproszczenie lub inne streszczenie.
Twoja wersja różni się od oryginału - m.in. "zniknąłeś" skutki
małżeństwa (np. małżonek nie będący współwłaścicielem mieszkania i tak
ma automatycznie tytuł prawy do lokalu - patrz KRiO).
Pamiętaj, że w prawie ważny może być nawet głupi przecinek!
-
72. Data: 2009-06-04 20:13:00
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"castrol" <j...@w...wp.pl> napisał w wiadomości
news:4a282539$1@news.home.net.pl...
> Ty juz chyba sam nie wiesz co piszesz :)
Nie przerzucaj na mnie swoich problemów ze zrozumieniem prostego tekstu :)
> Zalozmy taka sytuacje. Mam banknot 100zl, ktory Ci pozyczam. Czy wg
> Ciebie ten pozyczony banknot, ktory znajduje sie teraz w Twoich rekach,
> nadal posiadam? :D Mocno sie zastanow ;)
A Ty się zastanów jaka jest analogia między pożyczeniem (czyli obrazowo
mówiąc - wręczeniem) komuś 100 zł, a wynajęciem mieszkania. Bo dla mnie
zerowa.
Tak się bowiem składa, że w istocie - jednego banknotu nie mogą w sposób
fizyczny wykorzystać jednocześnie dwie osoby kupując za niego towar o
równowartości 100 zł. Natomiast w wynajętym komuś mieszkaniu mogą mieszkać
dwie osoby na zasadach współdzielenia tego lokalu. Innymi słowy lokal w
odróżnieniu od banknotu mogą użytkować jednocześnie dwie osoby. Natomiast
jak się na to zapatruje prawo - tego nie wiem, stąd pojawiło się pytanie.
-
73. Data: 2009-06-04 20:57:33
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:jjklf6-
> Co za brednie... Nie może się zameldować, skoro nie mieszka
Nie może jedynie w teorii. W rzeczywistości nikt nie będzie tego sprawdzał
jeśli nie pojawi się wyraźny sygnał, że coś jest nie w porządku.
Mało to ludzi melduje się w lokalach, w których w ogóle potem nie przebywa?
-
74. Data: 2009-06-04 21:12:07
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Baloo pisze:
> A Ty się zastanów jaka jest analogia między pożyczeniem (czyli obrazowo
> mówiąc - wręczeniem) komuś 100 zł, a wynajęciem mieszkania. Bo dla mnie
> zerowa.
A dla mnie jest taka sama.
> Tak się bowiem składa, że w istocie - jednego banknotu nie mogą w sposób
> fizyczny wykorzystać jednocześnie dwie osoby kupując za niego towar o
> równowartości 100 zł.
Moga, zalozmy ze beda to 2 banknoty po 50 zl.
> Natomiast w wynajętym komuś mieszkaniu mogą mieszkać
> dwie osoby na zasadach współdzielenia tego lokalu.
Moga mieszkac, ale jak mieszka jedna, to ta druga nie moze tam ot tak
wprowadzic. To tak jak z tym baknotem. Pozyczam Ci 100 zl w banknotach
po 50 zl. Po miesiacu, mowie do Ciebie dawaj mi polowe, ale za x czasu
nadal masz zwrocic 100 zl :D
> Innymi słowy lokal w
> odróżnieniu od banknotu mogą użytkować jednocześnie dwie osoby. Natomiast
> jak się na to zapatruje prawo - tego nie wiem, stąd pojawiło się pytanie.
Moga uzytkowac, ale jesli wlasciciel to mieszkanie wynajal (pozyczyl 100
zl), to po jakims czasie nie moze chciec sie tam wprowadzic, bo to
mieszkanie nie jest juz w jego posiadaniu. Rozumiesz? Tak samo jak ja
nie moge zarzadzac dana stowa, ktora Ci pozyczylem. Bede mogl to robic
jak ona do mnie fizycznie powroci, czyli bede jej ponownym posiadaczem.
Do tego czasu to ten co pozyczyl 100 zl bedzie nia rozporzadzac, tak jak
mu sie podoba, a mi praktycznie nic do tego czy on to wyda na cukierki
czy lody.
Malo tego. Jesli tego 100 zl mi nie bedzie chcial oddac, to ja nie mam
prawa pojsc i obic mu ryja, wyciagnac z kurtki portfel i odebrac "swoje"
100 zl.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
75. Data: 2009-06-04 21:12:17
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Baloo wrote:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:jjklf6-
>
>> Co za brednie... Nie może się zameldować, skoro nie mieszka
>
> Nie może jedynie w teorii. W rzeczywistości nikt nie będzie tego
> sprawdzał jeśli nie pojawi się wyraźny sygnał, że coś jest nie w porządku.
> Mało to ludzi melduje się w lokalach, w których w ogóle potem nie przebywa?
Bo nikomu w ten sposób na odcisk nie nadepną.
Ale zamelduj się u sąsiada. Załóżmy, że się magicznie dało.
Jak się sąsiad dowie i poskarży się, że ty tam nie mieszkasz i nie
mieszkałeś w trakcie meldoania się to ci prokurator tyłek skopie.
Poświadczyłeś nieprawdę w dokumencie.
-
76. Data: 2009-06-04 21:13:23
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:mtklf6-38v.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Baloo pisze:
>
>
>>> Tak, jak osoba tam mieszkająca cię wpuści.
>>> I musisz wyjść na jej żądanie. odmowa jest narusdzeniem miru domowego
>> Naruszenie miru domowego to wdarcie się do cudzego lokalu, a nie
>> przebywanie we własnym.
> Ale to nie jest lokal we władaniu właściciela.
"Cudzy", jak mniemam, oznacza niebędący czyjąś własnością, a nie niebędący
w czyimś władaniu.
"Cudzy" wg SJP to "należący do kogoś innego".
"Należeć" wg SJP to "być czyjąś własnością"
Czyli cudzy lokal to lokal nie będący własnością danej osoby.
Ergo - jakoś trudno posądzić o naruszenie miru domowego osobę, która
przebywa w lokalu będącym jej własnością.
> Przy twoim "rozumowaniu" każdy urzędnik gminy miałby prawo w każdej
> chwili wejść sobie do dowolnego mieszkania komunalnego i otworzyć tam
> np. punkt informacyjny.
A od kiedy to urzednik gminy jest właścicielem wszystkich mieszkań
komunalnych?
> Nie, ale zamieszkiwanie w jakimś lokalu mieszkalnym oznacza, że ma się
> tam swój "ośrodek życia", co w uproszczeniu oznacza pewien zapas ubrań,
> zapasów, szczoteczkę do zębów itepe.
Co za problem trzymać w tym mieszkaniu powyższe rzeczy? I pojawiać się w
nim codziennie na jakąś chwilę?
Jak pisałem - mieszkanie w lokalu nie oznacza, że ktoś musi w nim przebywać
określoną odgórnie ilość czasu i wykonywać określone czynności. Gdyby tak
było, to człowiek musiałby się wymeldowywać w każdym przypadku opuszczenia
lokalu na jakiś czas czy to z powodu wakacji, wyjazdu służbowego, pobytu w
szpitalu czy pomieszkiwaniu z narzeczoną w jej mieszkaniu.
-
77. Data: 2009-06-04 21:36:21
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "castrol" <j...@w...wp.pl> napisał
>> Tak się bowiem składa, że w istocie - jednego banknotu nie mogą w sposób
>> fizyczny wykorzystać jednocześnie dwie osoby kupując za niego towar o
>> równowartości 100 zł.
> Moga, zalozmy ze beda to 2 banknoty po 50 zl.
I kupią za to dwa artykuły o równowartości 100 zł za każdy?
Bo jeśli mieliby kupić artykuły o wartości 50 zł za każdy, to siłą rzeczy
wychodzi na to, że pożyczyłbym komuś 50 zł, a nie 100 zł.
> Moga mieszkac, ale jak mieszka jedna, to ta druga nie moze tam ot tak
> wprowadzic.
A niby dlaczego nie? Kto lub co stoi na przesszkodzie?
> Moga uzytkowac, ale jesli wlasciciel to mieszkanie wynajal (pozyczyl 100
> zl), to po jakims czasie nie moze chciec sie tam wprowadzic, bo to
> mieszkanie nie jest juz w jego posiadaniu.
Ja nie mówię, że on ma się tam wprowadzać po jakimś czasie. Założyłem, że
formalnie w ogóle się stamtąd nie wyprowadzał, ale pozwolił na użytkowanie
tego mieszkania innej osobie. A że właściciela nie ma w domu w określonych
godzinach, to już inna sprawa.
> Rozumiesz? Tak samo jak ja nie moge zarzadzac dana stowa, ktora Ci
> pozyczylem.
Bo stówę pożyczasz w celu wymiany jej na coś innego (towar, usługa,
lokata), a nie w celu pożyczenia dla samego pożyczenia. Więc siłą rzeczy
nie jesteś w stanie zarządzać nią jednocześnie z tym, któremu ją
pożyczyłeś. Już to tłumaczyłem :)
> Malo tego. Jesli tego 100 zl mi nie bedzie chcial oddac, to ja nie mam
> prawa pojsc i obic mu ryja, wyciagnac z kurtki portfel i odebrac "swoje"
> 100 zl.
A kto mówi o jakimś obijaniu ryja :)
Mogę jednak pożyczyć stówę od jego nie mającej o niczym pojęcia żony (z
którą to żoną kolega ma wspólnotę majątkową ;-) i też jej nie zwrócić. Tym
sposobem będziemy kwita :)
Zresztą pożyczkę zawsze warto zrobić pod zastaw czegoś - wtedy nie ma
problemów z odzyskaniem należności.
-
78. Data: 2009-06-04 21:46:53
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Baloo pisze:
> I kupią za to dwa artykuły o równowartości 100 zł za każdy?
> Bo jeśli mieliby kupić artykuły o wartości 50 zł za każdy, to siłą rzeczy
> wychodzi na to, że pożyczyłbym komuś 50 zł, a nie 100 zł.
A jak w mieszkaniu beda mieszkac dwie osoby to kazda z tych osob bedzie
w posiadaniu 100% mieszkania czy tylko 50%?
> A niby dlaczego nie? Kto lub co stoi na przesszkodzie?
Prawo? Walkowane masz to w kolko, ale widac starasz sie nie widziec co
inni Ci pisza :D
> Ja nie mówię, że on ma się tam wprowadzać po jakimś czasie. Założyłem, że
> formalnie w ogóle się stamtąd nie wyprowadzał, ale pozwolił na użytkowanie
> tego mieszkania innej osobie. A że właściciela nie ma w domu w określonych
> godzinach, to już inna sprawa.
To wynajal cale mieszkanie czy tylko okreslona jego czesc? To chyba
jedna z wazniejszych spraw. Jesli wynajalby tylko pokoj z mozliwoscia
korzystania z kuchni i lazienki to juz troche zmienia postac rzeczy.
Natomiast jesli wynajal cale mieszkanie, a wlasciciel np po roku
zapragnal sobie w nim zamieszkac i sie do niego wlamac, to juz jest
zupelnie inna sytuacja :)
> Bo stówę pożyczasz w celu wymiany jej na coś innego (towar, usługa,
> lokata),
Niekoniecznie. Juz Ci pisalem, ze nic mi do tego, po co komu ta stowa :)
> Więc siłą rzeczy
> nie jesteś w stanie zarządzać nią jednocześnie z tym, któremu ją
> pożyczyłeś. Już to tłumaczyłem :)
Tak samo wlasciciel mieszkania nie moze zarzadzac tym mieszkaniem
jednoczesnie z tym, ktoremu je wynajal. No chyba, ze wynajal jeden
pokoj, a on sam mieszka w drugim - wtedy sytuacja jest diametralnie inna
> A kto mówi o jakimś obijaniu ryja :)
A jak wlasciciel mieszkania zechcialby wejsc do tego mieszkania bez
wczesniejszego zlamania prawa?
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
79. Data: 2009-06-04 23:30:08
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Baloo wrote:
>
> A kto mówi o jakimś obijaniu ryja :)
> Mogę jednak pożyczyć stówę od jego nie mającej o niczym pojęcia żony (z
> którą to żoną kolega ma wspólnotę majątkową ;-) i też jej nie zwrócić.
> Tym sposobem będziemy kwita :)
I owszem.
Jeśli żona twojego lokatora ma mieszkanie i ci go wynajmie i ty się tam
wprowadzisz, to on będzie mieszkał w towim (miał twoją stówę), ty
bedziesz mieszkał w mieszkaniu jego żony (z nią lub bez) i rzeczywiście
będziecie kwita.
Z tym, że nadal nie masz swojej stówy o określonym numerze seryjnym i
tak długo jak on ci tej stówy dobrowolnie nie odda (się nie wyprowadzi)
tak długo jej miał nie będziesz, a za obicie ryja i wyjęcie stówy z
kieszeni mimo, że to twoja (wymianę zamków) pójdziesz siedzieć.
Jedyna droga to sąd, wyrok i eksmisja wykonana przez komornika.
-
80. Data: 2009-06-05 09:55:57
Temat: Re: Wynajem mieszkania a zameldowanie na pobyt stały
Od: Matt <m...@g...com>
On 4 Cze, 23:13, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> "Cudzy", jak mniemam, oznacza niebędący czyjąś własnością, a nie niebędący
> w czyimś władaniu.
No i właśnie w przypadku mieszkania, "cudzy" oznacza "niebędący w
czyimś władaniu" a nie "niebędący czyjąś własnością". Podmiotem jest
lokator a nie właściciel.
--
Regards
Matt