eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 1. Data: 2006-11-03 10:10:23
    Temat: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: " Marek Sowik" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam, mam taką sytuację. Jestem zameldowany w małym mieście (Sławno) w
    mieszkaniu spółdzielczym własnościowym, którego głównym lokatorem jest moja
    siostra.

    Siostrze powodzi się bardzo dobrze i nie mieszka w Sławnie od co najmniej 10
    lat, a ja od czerwca br. wynajmuję mieszkanie w Warszawie, gdzie po kilku
    latach na bezrobociu znalazłem wreszcie pracę.

    Jednak stałe zajęcie mam tylko do marca 2007 i później prawdopodobonie będę
    musiał wrócić do Sławna, ponieważ nie stać mnie na życie w stolicy, bez
    pracy, a w Sławnie mógłbym jakoś przetrwać, tym bardziej że kilka tysięcy
    uda mi teraz jakoś odłożyć.

    Jednak w międzyczasie - zakładam, że pod wpływem swego męża, bo nie wierzę w
    taką podłość - siostra oznajmniła mi, że ją nic nie obchdzi moja sytuacja i
    że zamierza to mieszkanie w Sławnie sprzedać. Nie pomagają żadne argumenty:
    że nie mam się gdzie podziać, że bez meldunku nie znajdę pracy itp.

    Pytanie brzmi, jakie są właściwie moje prawa. Czy moja siostra - główny
    lokator - ma mnie prawo wymeldować wbrew mojej woli i sprzedać mieszkanie.
    Czy mógłbym temu jakoś przeciwdziałać, zakładając, że muszę jeszcze do końca
    marca być w W-wie. Co mogę zrobić, żeby do tego nie dopuścić. Bardzo proszę
    o rady, ponieważ zupełnie nie wiem, co teraz zrobić, pozdrawiam, Marek

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-11-03 10:21:35
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>


    > Pytanie brzmi, jakie są właściwie moje prawa. Czy moja siostra - główny
    > lokator - ma mnie prawo wymeldować wbrew mojej woli i sprzedać mieszkanie.
    > Czy mógłbym temu jakoś przeciwdziałać, zakładając, że muszę jeszcze do
    > końca
    > marca być w W-wie. Co mogę zrobić, żeby do tego nie dopuścić. Bardzo
    > proszę
    > o rady, ponieważ zupełnie nie wiem, co teraz zrobić, pozdrawiam, Marek
    >

    Główny lokator nie może sprzedać mieszkania, bo skoro jest lokatorem, to
    mieszkanie nie jest jego.

    Generalnie - jeśli nie mieszkasz tam, to powinieneś się wymeldować. Ale
    jeśli Twój pobyt ma charakter czasowy i zamierzasz wrócić (a z tego co
    piszesz chyba tak jest) to nie ma podstaw do wymeldowania.

    Jeśli jest to mieszkanie wynajmowane, to podejrzewam, że skoro byłeś tam z
    siostrą zameldowany to macie je po rodzicach i w równych prawach jesteście
    najemcami. Jeśli tego nie wiesz - sprawdź.

    A tak poza tym sam meldunek nie daje żadnych praw do lokalu.

    Marcin.



  • 3. Data: 2006-11-03 10:37:01
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik " Marek Sowik" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
    wiadomości news:eif4if$2ig$1@inews.gazeta.pl...

    > Witam, mam taką sytuację. Jestem zameldowany w małym mieście (Sławno) w
    > mieszkaniu spółdzielczym własnościowym, którego głównym lokatorem jest
    > moja
    > siostra.

    a kto jest jego wlascicielem

    > Siostrze powodzi się bardzo dobrze i nie mieszka w Sławnie od co
    > najmniej 10
    > lat, a ja od czerwca br. wynajmuję mieszkanie w Warszawie, gdzie po
    > kilku

    z tego co piszesz to predzej ty siostre mozesz wymeldowac niz ona ciebie
    :)

    > Pytanie brzmi, jakie są właściwie moje prawa. Czy moja siostra - główny

    wszystko zalezy od tego kto jest wlascicielem, jesli twoja siostra jest
    wlascicielem to ma wieksze prawa, moze probowac cie wymeldowac, jedynym
    twoim ratunkiem to zgloszenie w urzedzie meldunkowym faktu czasowego
    pobytu poza miejscem zamieszkania i porwotu w okreslonym terminie, tak aby
    ona nie mogla powiedziec, ze nie mieszkasz tam juz od x czasu, jesli nie
    ona jest wlascicielem tylko ktores z rodzicow, to nic nie moze, jesli
    jednak w wyniku sprawy spadkowej, oboje jestescie wlascicielami, to moze
    cie co najwyzej cmoknac w zakonczenie plecow


  • 4. Data: 2006-11-03 11:46:58
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: " " <m...@W...gazeta.pl>

    szerszen <s...@t...pl> napisał(a):

    > > Witam, mam taką sytuację. Jestem zameldowany w małym mieście (Sławno) w
    > > mieszkaniu spółdzielczym własnościowym, którego głównym lokatorem jest
    > > moja siostra.

    > a kto jest jego wlascicielem

    Też moja siostra.

    > > Siostrze powodzi się bardzo dobrze i nie mieszka w Sławnie od co
    > > najmniej 10 lat, a ja od czerwca br. wynajmuję mieszkanie w
    > > Warszawie, gdzie po kilku

    > z tego co piszesz to predzej ty siostre mozesz wymeldowac niz
    > ona ciebie :)

    Chyba nie bardzo :-(. W sp-ni mieszkaniowej powiedzieli mi, że jesli zechce
    to może sprzedać mieszkanie, nawet ze mną na stanie. Nie za bardzo to
    rozumiem. Jak to jest w ogóle możliwe? Przecież ja tam mieszkam od 6 lat i
    jestem zameldowany


    > > Pytanie brzmi, jakie są właściwie moje prawa.

    > wszystko zalezy od tego kto jest wlascicielem, jesli twoja siostra jest
    > wlascicielem to ma wieksze prawa,

    Mieszkanie jest po rodzicach, a właściwie po matce, która po odejściu ojca,
    nie mogła utrzymać dużego mieszkania, które było obciążone kredytem, i
    zamieniła je na mniejsze za dopłatą. Na dopłatę poszły oszczędności z mojej
    książeczki mieszkaniowej, a w trakcie zamiany właścicielem została moja
    siostra. Ja mieszkałem wtedy za granicą i nie miałem nic przeciwko, przy
    warunku, że będę miał gdzie mieszkać po powrocie. Nie podejrzewałem, że
    kiedy mojej siostrze zacznie się naprawdę dobrze powodzić - mieszka z mężem
    w 3mieście, mają dwa własne mieszkanie - chciwość jej albo jej męża skłoni
    ją do takich działań. Ale, cóż, sprawy mają się, jak się mają, pytanie, co z
    tym fantem zrobić.

    > moze probowac cie wymeldowac, jedynym
    > twoim ratunkiem to zgloszenie w urzedzie meldunkowym faktu czasowego
    > pobytu poza miejscem zamieszkania i porwotu w okreslonym terminie, tak aby
    > ona nie mogla powiedziec, ze nie mieszkasz tam juz od x czasu,

    Czy jeśli to zrobię, nie będzie mogła mnie wymeldować albo sprzedać tego
    mieszkania, pozdrawwiam Marek

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2006-11-03 12:01:55
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>



    > zamieniła je na mniejsze za dopłatą. Na dopłatę poszły oszczędności z
    > mojej
    > książeczki mieszkaniowej, a w trakcie zamiany właścicielem została moja
    > siostra. Ja mieszkałem wtedy za granicą i nie miałem nic

    Powiedz jej, że jak Cię wymelduje, to zablokujesz sprzedaż mieszkania
    składając pozew o ustalenie współwłasności mieszkania, bo środki na jego
    zakup pochodziły także od Ciebie, uczynisz o tym wzmiankę w księgach
    wieczystych i nikt nie zechce wtedy mieszkania od niej kupić.

    Marcin.



  • 6. Data: 2006-11-03 12:09:55
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: " Marek Sowik" <m...@W...gazeta.pl>

    Marcin Krzemiński <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl> napisał(a):

    >
    >
    > > zamieniła je na mniejsze za dopłatą. Na dopłatę poszły oszczędności z
    > > mojej
    > > książeczki mieszkaniowej, a w trakcie zamiany właścicielem została moja
    > > siostra. Ja mieszkałem wtedy za granicą i nie miałem nic
    >
    > Powiedz jej, że jak Cię wymelduje, to zablokujesz sprzedaż mieszkania
    > składając pozew o ustalenie współwłasności mieszkania, bo środki na jego
    > zakup pochodziły także od Ciebie, uczynisz o tym wzmiankę w księgach
    > wieczystych i nikt nie zechce wtedy mieszkania od niej kupić.

    Dzięki za radę. Najpierw spróbuję pogadać, nie wierzę, że chciwość - nie
    mogę tego inaczej nazwać - może przybierać tak ohydne formy, więc mam
    nadzieję, że jakoś ją przekonam, ale jak nie, to cóż, trzeba będzie drążyć
    ten szajs, choć na samą myśl o tym robi mi się niedobrze, pozdrawiam Marek

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2006-11-03 12:12:13
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl> napisał w
    wiadomości news:53052$454b2fb4$57cf7bb1$16019@news.chello.pl...

    > Powiedz jej, że jak Cię wymelduje, to zablokujesz sprzedaż mieszkania
    > składając pozew o ustalenie współwłasności mieszkania, bo środki na jego
    > zakup pochodziły także od Ciebie, uczynisz o tym wzmiankę w księgach
    > wieczystych i nikt nie zechce wtedy mieszkania od niej kupić.

    jest to wyjscie, jednak nie wiem czy nie trzeba by bylo zlozyc tego pozwu
    odrazu

    druga sprawa to to czy matka jeszcze zyje i czy ewentualnie da sie cos
    udowodnic

    jesli mieszkanie odrazu podczas zamiany zostalo zapisane tylko na siostre,
    a matka juz nie zyje to odsc ciezko to widze

    ostatnia sprawa, to ze ona moze probowac sprzedac mieszkanie z kims w nim
    zameldowanym to jedno, ale malo kto zdecyduje sie kupic takie mieszkanie,
    wiec rob wszystko aby cie stamtad nie wymeldowala


  • 8. Data: 2006-11-03 13:06:30
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    <m...@W...gazeta.pl> wrote in message
    news:eifa7i$qhv$1@inews.gazeta.pl...
    > szerszen <s...@t...pl> napisał(a):
    >
    >
    > Chyba nie bardzo :-(. W sp-ni mieszkaniowej powiedzieli mi, że jesli
    > zechce
    > to może sprzedać mieszkanie, nawet ze mną na stanie. Nie za bardzo to
    > rozumiem. Jak to jest w ogóle możliwe? Przecież ja tam mieszkam od 6 lat i
    > jestem zameldowany

    Ale tylko mieszkasz.
    Pytanie tylko kto jej kupi mieszkanie z lokatorem, którego nie da się
    wyrzucić bo nie ma dokąd.



  • 9. Data: 2006-11-03 13:46:43
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl> napisał w
    wiadomości news:53052$454b2fb4$57cf7bb1$16019@news.chello.pl...

    > Powiedz jej, że jak Cię wymelduje, to zablokujesz sprzedaż mieszkania
    > składając pozew o ustalenie współwłasności mieszkania, bo środki na jego zakup
    > pochodziły także od Ciebie, uczynisz o tym wzmiankę w księgach wieczystych i
    > nikt nie zechce wtedy mieszkania od niej kupić.

    Pomysł dobry, tylko ma dwa słabe punkty. Nasz pytający o wymeldowaniu się nie
    dowie, bo przecież siostra musi podać, że nie wie, gdzie przebywa, a w każdym
    razie nie w mieszkaniu. Pozew o ustalenie współwłasności samo w sobie
    sprzedaży mieszkania nie zablokuje. Poza tym trzeba go opłacić. 8% wartości
    mieszkania, no załóżmy 50% tej wartości. Wzmianka w księdze wieczystej wymaga
    prawomocnego postanowienia sądu, a do tego od pozwu, to kilka lat.


  • 10. Data: 2006-11-03 13:54:08
    Temat: Re: Wymeldowanie bez zgody zameldowanego
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik " Marek Sowik" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:eif4if$2ig$1@inews.gazeta.pl...

    Twoje zameldowanie w tym mieszkaniu samo w sobie nie skutkuje żadnym prawem do
    pobytu w nim. Jeśli teraz w mieszkaniu nie mieszkasz, to siostra jako właściciel
    mieszkania spokojnie może wymienić zamki i gdybyś się ponownie wprowadził po
    prostu wezwać policję i poinformować o naruszeniu miru domowego. Wymeldowanie
    Cię z tego mieszkania tak naprawdę do niczego nie jest jej potrzebne - czym
    pewnie nie wie.

    Najprostszym sposobem całkowitego zablokowania Twoich jakichkolwiek praw do tego
    mieszkania przez siostrę jest jego wynajęcie innej osobie. Od tego momentu nie
    ma siły ludzkiej, która by spowodowała, że możesz w nim zamieszkać.

    Przykro mi, ale proponowane przez innych tutaj na grupie sposoby są tylko
    jakimiś wybiegami prawnymi, które wcześniej czy później obrócą się przeciwko
    Tobie. Nie patrz na działania siostry przez pryzmat chciwości. Spróbuj się
    zastanowić, czy Ty dał byś jej mieszkanie w prezencie. No bo nie mogąc go
    sprzedać de facto go daruje Tobie. Gorzej, bo podejrzewam, że jak wyjechałeś do
    Warszawy, to nie płacisz tam czynszu. Płacić musi ona. Nie korzysta z tego
    mieszkania. To prezent jest długofalowy w postaci mieszkania oraz płacenia
    czynszu za niego.

    Generalnie uważam, że nie masz racji.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1