eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wiara czy niewiara?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 242

  • 41. Data: 2009-06-09 06:21:30
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: "Lady_Heather" <l...@g...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h0j6kc$hbm$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    >Jak dziecko się pojawiło, pojawiło się ciśnienie na chrzest. Niewierzący
    >zrobił ukłon w stronę światopoglądu matki i jednym słowem otworzył furtkę
    >na indoktrynację, o której już przebąkuje rodzina matki dziecka.

    Mysle ze przesadzasz i wyolbrzymiasz problem. My nie mamy slubu koscielnego,
    ostatni raz bylismy w kosciele na chrzcie naszego dziecka - oboje z mezem
    jestesmy "katolikami z rodzicow" i moze bysmy go nie chrzcili wcale ale
    dalismy sobie luz bo po pierwsze nie chcialo nam sie wojowac z polowa
    rodziny, po drugie to polanie woda glowy jak napisal Robert tak naprawde
    bylo nam obojetne. My oboje z mezem mamy za soba chrzest, komunie,
    bierzmowanie i jakos nie uczynilo nas to moherowcami. W przedszkolu
    zapisalam mlode na religie uwazajac ze pewne wartosci, ktore tam pozna sa
    uniwersalne - ze nie nalezy krzywdzic drugiej osoby, oszukiwac etc. Dziecko
    [5 lat] po 2 lekcjach religii stwierdzilo cyt 'siostra mowi nudne slowa"
    wiec przestal chodzic na religie. Do komunii pewnie go posle[prezenty:))) ]
    do bierzmowania byc moze - tu bedzie juz na tyle duzy aby swiadomie okreslic
    swoje zdanie i zamierzam je uszanowac. Nie traktuje tych sakramentow w
    sposob religiny - to dla mnie taki sam symbol jak bo ja wiem - choinka na
    swieta, dynia na halloween czy kartki walentynkowe. Wymiar religijny i
    problem religijny nadajesz temu Ty wiec mysle ze po prostu wrzuc na luz.

    Dla jasnosci - nie jestem jakas mega antyreligijna. Jesli moje dziecko powie
    ze chce byc ministrantem czy pozniej ksiedzem to nie będe miala z tym
    zadnego problemu. Jesli zostanie buddysta tez::-)

    Pzdr

    LH



  • 42. Data: 2009-06-09 06:43:54
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Lady_Heather" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:h0kv18$n6f$1@inews.gazeta.pl...

    > Dziecko [5 lat] po 2 lekcjach religii stwierdzilo cyt 'siostra mowi nudne
    > slowa" wiec przestal chodzic na religie.

    to mieliscie sporo szczescia, dziecko znajomych oni niewierzacy, starszy syn
    tez, mlodszy nieopatrznie poszedl na religie w szkole i po jakims czasie
    wszedzie widzial diably

    > Do komunii pewnie go posle[prezenty:))) ] do bierzmowania byc moze - tu
    > bedzie juz na tyle duzy aby swiadomie okreslic swoje zdanie i zamierzam je
    > uszanowac.

    nic nie uszanowalas bo juz dziecko slesz na religie, i uczysz go zreszta
    przedziwnych zachowan, jak poslanie do bierzmowania dla prezentow, to sa
    dopiero chore akcje

    ale to wasze dziecko i wasza sprawa


  • 43. Data: 2009-06-09 08:20:28
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Piotr <p...@w...pl>

    SDD pisze:
    > Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:h0j9o5$54a$2@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Mylisz się, znam osoby, które nie dopuszczają w ogóle myśli, aby dziecko
    >> wychowywało się bez pana bozi. Jak sądzisz, gazety czy plotki takie
    >> poglądy wyrabiają??? A może katolicka indoktrynacja, "brainwashing" w
    >> dzieciństwie.
    >
    > A znasz osoby, ktore nie wierzac w nic, poza swiatem materialnym "tu i
    > teraz" potrafia wypowiadac sie o sprawach religii bez nienawisci, agresji i
    > wyszydzania.
    > Jesli nie znasz - to poznaj, a jesli znasz, to wez z nich przyklad.
    >
    > Pozdrawiam
    > SDD
    >
    >

    Pokaż mi niewierzącego, który sieje nienawiść do inaczej myślących jak
    on. To religie takie jak katolicyzm i islam sieje najwięcej nienawiści,
    a nie osoby niewierzące. Ty zapewne jesteś po tej "jedynie słusznej
    stronie". Poza tym, czy RP to kraj wyznaniowy ??? Oczekuję konkretnych
    odpowiedzi a nie ataków takich jak Twój.Poczytaj może jak religie
    podchodzą do praw człowieka, na przykładzie np: Afganistanu, w którym na
    dniach uchwalano właśnie prawa i obowiązki kobiet. Albo jako katolik z
    krzyżykiem na łańcuszku jedź na wycieczkę do Arabii Saudyjskiej. Jak
    będziesz miał dużo szczęścia i uda Ci się wrócić, to dopiero
    porozmawiamy poważnie. Bo twój post nie wnosi nic nowego a jedynie
    przekierowuje tory na osoby niewierzące.


  • 44. Data: 2009-06-09 08:21:31
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Piotr <p...@w...pl>

    Nostradamus pisze:
    >
    > Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:h0j9je$54a$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Dziękuję za ten post. Bardzo trafnie ująłeś poruszany przeze mnie
    >> problem.
    >
    >
    > Krótko i na temat-głupiś albo pedał.

    Pan katolik ma zawsze rację. Pozdrawiam Pana katolika.


  • 45. Data: 2009-06-09 08:25:30
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Piotr <p...@w...pl>

    Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
    > wiadomości
    > news:b636e4e3-0da4-4d78-b150-efe238327390@d31g2000vb
    m.googlegroups.com...
    >
    >> Niektorzy nie chca zeby ich dzieci byly indoktrynowane na lekcach
    >> wychowania seksualnego a niektorzy nie chca zeby byly indoktrynowane
    >> przez facetow w sukienkach.
    >
    > I jestem w stanie jak najbardziej zaakceptować Twój punkt widzenia. Z
    > tym, że w praktyce doznajemy pewnych ograniczeń wynikających takich, a
    > nie innych przepisów prawa. W mojej ocenie sądowemu zakazowi w takiej
    > postaci, w jakiej postulujecie stoi na przeszkodzie zapis art. 5
    > Konkordatu, który brzmi: "Przestrzegając prawa do wolności religijnej,
    > Państwo zapewnia Kościołowi Katolickiemu, bez względu na obrządek,
    > swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie z wykonywaniem
    > jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na
    > podstawie prawa kanonicznego." Kościół zawsze będzie podnosił, że
    > nauczanie wiernych (a więc i dzieci) stanowi jego misję. Przeciwny dowód
    > uważam za trudny do przeprowadzenia. Zwłaszcza w Polsce, gdzie z dużą
    > dozą prawdopodobieństwa można założyć, że orzekać będzie osoba wyznania
    > katolickiego.
    >
    > Zakładając, że przynależność dziecka do jakiegokolwiek kościoła uznamy
    > za sprawę istotną, to stosownie do art. 97§1 kro decyzje tę powinni
    > podjąć rodzice wspólnie, a w razie braku porozumienia sąd rodzinny.
    > Ewentualne zakazy czy nakazy ze strony sadu musiałyby wynikać z art. 109
    > kro, a tam mowa o "zagrożeniu dobra dziecka", co automatycznie wraca nas
    > do poprzedniego akapitu i narzuca konieczność wykazania naruszenia
    > prawnie chronionych interesów dziecka.
    >
    > Stanowisko Kościoła Katolickiego w powyższej materii - moim zdaniem -
    > reprezentują zapisy Prawa Kanonicznego, które są cokolwiek sprzeczne w
    > tej dziedzinie z kro. Z zapisu kan. 868 wynika, że do "godziwego"
    > ochrzczenia dziecka wystarczy zgoda jednego z rodziców, opiekuna, a w
    > razie niebezpieczeństwa śmierci dziecka, zgoda taka nie jest w ogóle
    > potrzebna. W wypadku pozostałych sakramentów prawo kościelne odwołuje
    > się już do woli samego wiernego. Wobec zapisów konkordatu o uznaniu
    > przez RP prawa kanonicznego, czy nam się to podoba, czy nie, to taki
    > mamy obowiązujący w Polsce stan prawny. A zatem wygląda na to, ze
    > Kościół nie uważa decyzji o chrzcie za "sprawę istotną" z punktu
    > widzenia prawa cywilnego. Pewnie można by niezły doktorat teraz prasnąć
    > na ten temat, ale nie czuję się na siłach.
    >
    > Prywatnie uważam, że zawsze przenoszenie zagadnień wiary na prawo
    > świeckie powoduje wiele złego. Tego się nie da w żaden sposób powiązać
    > zgodnie z wolą wszystkich - bo nie ma tu jednomyślności - a jak
    > wszystkich nie zadowolimy, to zawsze ktoś będzie stał na stanowisku, ze
    > narzucono mu w tej delikatnej materii wolę większości, co narusza jego
    > prawa. I trudno takim osobom odmówić racji.

    Rozumiem, że dla Ciebie Konkordat stoi wyżej niż Konstytucja RP.
    Większość rządzących tym krajem myśli dokładnie tak samo. "Najpierw
    interes Krk, a dopiero na końcu interes obywatela RP"


  • 46. Data: 2009-06-09 08:29:12
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: spp <s...@o...pl>

    Piotr pisze:

    <ciach bzdety>

    Mógłbyś się z tym wynieść na pl.soc.religia?

    --
    spp


  • 47. Data: 2009-06-09 08:31:32
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Piotr <p...@w...pl>

    Smok Eustachy pisze:
    > Dnia Mon, 08 Jun 2009 22:47:07 +0200, Jotte napisał(a):
    >
    >> W wiadomości news:h0ijor$316$1@nemesis.news.neostrada.pl Piotr
    >> <p...@w...pl> pisze:
    >>
    >>> Nurtuje mnie jedna sprawa. Jak odnosi się prawo w RP w sytuacji, gdy
    >>> dziecko posiada jedno z rodziców wierzące, a drugie niewierzące? Kto
    >>> rozstrzyga spór, gdy rodzic niewierzący chce uchronić dziecko przed
    >>> indoktrynacją religijną,
    >
    > Rodzic niewierzący w nieistnienie Boga powinien mieć wszelakie prawo
    > ochrony dziecka przed wpływem ateistyczego zabobonu.
    >
    > a drugie z rodziców obstaje przy swoim i
    >>> zmusza do praktyk religijnych.
    >
    > Religia ateistyczna pełna jest zabobonów. Np procesja ku czci rozumu z
    > dziwką w roli głównej była popularna.
    >
    > Art.48 i 53 Konstytucji czytałem, nic z
    >>> nich nie wynika, a niestety, sytuacja wygląda na niekorzyść rodzica
    >>> niewierzącego i wpływ religii, a raczej indoktrynacji, powoduje złe
    >>> nastawienie dziecka do rodzica niewierzącego.
    >
    > Instynkt samozachowawczy.
    >
    >>> Jakie stanowisko zajmują polskie sądy w tej sprawie ?
    >> Sytuację, o której piszesz znam doskonale na podstawie bardzo bliskiego,
    >> wręcz bezpośredniego, kilkuletniego oglądu. Wprawdzie nie wymieniasz o
    >> jaką religię i indoktrynację chodzi, ale z dotychczasowego przebiegu
    >> dyskusji wnioskuję, że moje podejrzenia były słuszne. ;) Otóż krótko
    >> mówiąc - formalnie nic nie zrobisz. Żadne prawo stanowione nie jest w
    >> stanie skutecznie spacyfikować pełzającego prawa zwyczajowego,
    >> szeptanego ostracyzmu, głęboko zakorzenionym gusłom, obsesjom czy
    >> zabobonom. A nasze prawo wcale ich pacyfikować nie chce, ono je (te
    >> konkretne, jedynie słuszne) wspiera.
    >> Nic też zasadniczo nie różni "wierzącego" od "niewierzącego", mechanizm
    >> ten sam, tylko punkt odniesienia różny. Tak więc zapiszą ci dziecko do
    >> kk, dokonają swoich rytuałów, potem będziesz miał wojnę o zapisanie na
    >> indoktrynację, pierwsze spożycie rytualnego wypieku itd.
    >
    > Możesz wszak uciec do Korei Płn gdzie pod opieką Kima będziesz w spokoju
    > żarł trawę.
    >
    >> Przeciwstawiać się możesz doraźnie, ale najlepiej i długofalowo chyba
    >> tylko wychowując potomka od początku w sposób zmierzający ku szacunkowi
    >> dla ludzkiego umysłu, rozsądku, racjonalności myślenia. Wskazując mu jak
    >> postrzegać dorobek ludzkiej myśli i nauki. Zadanie trudne, bo nie dość
    >> że będziesz sam, to jeszcze z mniejszym doświadczeniem (tamci mają 2k
    >> lat "tradycji"). Powiedzmy sobie jasno - masz przerąbane.
    >
    > Dorobek myśli ludzkiej a ateizm to pojęcia rozbieżne.

    Gratuluje intelektu, właśnie obraziłeś rodzinę zmarłego prof. Zbigniewa
    Religi, i dorobek jego całego życia. Przypomnę tylko, że publicznie
    przyznał się do swojej niewiary w katolickiego czy innego boga i miał
    wyprawiony wspaniały, świecki pogrzeb.
    Może lepiej się nie wypowiadaj w temacie o którym nie masz pojęcia.


  • 48. Data: 2009-06-09 08:34:22
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h0l646$780$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > a nie osoby niewierzące. Ty zapewne jesteś po tej "jedynie słusznej
    > stronie". Poza tym, czy RP to kraj wyznaniowy ??? Oczekuję konkretnych

    Katolikiem jestem tylko formalnie.
    Wierze w Boga (nie pana bozie) , natomiast na temat zinstytucjonalizowanych
    religii mam zdanie podobne, jak Ty, nie mniej jednak uwazam, ze dla ludzi,
    ktorzy nie sa w stanie sami poszukiwac swej drogi, religie
    zinstuytucjonalizowane daja pewna recepte na zycie. Z dziecinstwa
    wspomnienia zwiazane z kosciolem katolickim mam dobre, nie wykorzystywal
    mnie zaden facet w sutannie, za to pamietam, jak gdziies w roku 1982 (mialem
    7 lat) ksiadz opowiadal nam o Katyniu ;)

    > odpowiedzi a nie ataków takich jak Twój.Poczytaj może jak religie

    Atakujesz Ty wlasnie ujawnijac swa agresje wobec osob, ktore uwazaja inaczej
    i pewne rzeczy zakladasz z gory.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 49. Data: 2009-06-09 08:36:33
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: Piotr <p...@w...pl>

    spp pisze:
    > Piotr pisze:
    >
    > <ciach bzdety>
    >
    > Mógłbyś się z tym wynieść na pl.soc.religia?
    >

    Nie ma problemu, liczyłem, że na grupie w nazwie "prawo" uzyskam jakieś
    informacje. Częściowo to się udało, za niezawinione rozpętanie walki
    wyznaniowej serdecznie przepraszam, nie to było moim zamiarem. Natomiast
    za ataki różnej maści fanatyków takiej czy innej religii, niestety
    odpowiadać i przepraszać nie będę.
    Pozdrawiam
    Piotr


  • 50. Data: 2009-06-09 08:37:02
    Temat: Re: Wiara czy niewiara?
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h0l646$780$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > a nie osoby niewierzące. Ty zapewne jesteś po tej "jedynie słusznej
    > stronie". Poza tym, czy RP to kraj wyznaniowy ??? Oczekuję konkretnych

    Katolikiem jestem tylko formalnie.
    Wierze w Boga (nie pana bozie) , natomiast na temat zinstytucjonalizowanych
    religii mam zdanie podobne, jak Ty, niemniej jednak uwazam, ze dla ludzi,
    ktorzy nie sa w stanie sami poszukiwac swej drogi, religie
    zinstuytucjonalizowane daja pewna recepte na zycie. Z dziecinstwa
    wspomnienia zwiazane z kosciolem katolickim mam dobre, nie wykorzystywal
    mnie zaden facet w sutannie, za to pamietam, jak gdziies w roku 1982 (mialem
    7 lat) ksiadz opowiadal nam o Katyniu ;)

    > odpowiedzi a nie ataków takich jak Twój.Poczytaj może jak religie

    Atakujesz Ty wlasnie ujawnijac swa agresje wobec osob, ktore uwazaja inaczej
    i pewne rzeczy zakladasz z gory.

    Pozdrawiam
    SDD



strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1