eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop na żądanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 303

  • 21. Data: 2011-12-20 11:27:14
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-20 10:23, Nixe pisze:

    >> I do tego potrzeba instytucji 'urlopu na żądanie'? A jak wcześniej
    >> załatwiało się te sprawy, kiedy nie można było brać urlopu w tym trybie?
    >
    > A kiedy nie można było?

    Urlop na żądanie wprowadzono ok. 2002 r., wcześniej nie było takiej formy.

    --
    spp


  • 22. Data: 2011-12-20 11:28:42
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-20 12:05, Bydlę pisze:

    >>> Pracownik może musi coś załatwić, czy zalewa mu ktoś mieszkanie,
    >>> jakaś awaria itp.
    >>
    >> I do tego potrzeba instytucji 'urlopu na żądanie'?
    >
    > No. Czasem wręcz głupio (sprawdźmy różne przykłady) wysłaś SMS:
    >
    > "mamusia strzeli sobie kopytami o kalendarz albo po 18, albo samotnie,
    > bo mi tak głupio prosić o urlop w ważnej dla mnie sprawie - ktoś jeszcze
    > śmiałby się, że prawodawca przewidział, że niektóre rzeczy mogą zdarzyć
    > się nieprzewidzianie..."

    Jak sms głupi to i głupio wysłać.


    >> A jak wcześniej załatwiało się te sprawy, kiedy nie można było brać
    >> urlopu w tym trybie?
    >
    > Dzwoniło się po urlop.
    > Szło się do lekarza.
    > Oddawało się krew.
    > Pozwalało się umrzeć mamusi samotnie...

    Czyli dokładnie tak samo jak dzisiaj można to załatwić - instytucja
    urlopu na żądanie staje się zbędna. :(

    --
    spp


  • 23. Data: 2011-12-20 11:29:50
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-20 08:54, Tomasz Kaczanowski pisze:


    >> I do tego potrzeba instytucji 'urlopu na żądanie'? A jak wcześniej
    >> załatwiało się te sprawy, kiedy nie można było brać urlopu w tym trybie?
    >>
    >
    > W warunkach rozsądnych - znaczy, się, gdy przełożony jest osobą, z którą
    > da się dogadać, to nie ma problemu. Niestety są też przełożeni, którzy
    > nie powinni takimi być, na awans ich wpływ miał chyba tylko przypadek
    > (zazwyczaj takiego najłatwiej spotkać w korporacjach).

    Sądzisz, że kiedykolwiek było inaczej?

    --
    spp


  • 24. Data: 2011-12-20 11:46:43
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-20 11:28:42 +0000, spp <s...@g...pl> said:

    > Jak sms głupi to i głupio wysłać.

    Skoro lekceważysz to wszystko, co może się zdarzyć, a co akurat
    prawodawca przewidział, to nic dziwnego, że głupi...


    >>> A jak wcześniej załatwiało się te sprawy, kiedy nie można było brać
    >>> urlopu w tym trybie?
    >>
    >> Dzwoniło się po urlop.
    >> Szło się do lekarza.
    >> Oddawało się krew.
    >> Pozwalało się umrzeć mamusi samotnie...
    >
    > Czyli dokładnie tak samo jak dzisiaj można to załatwić - instytucja
    > urlopu na żądanie staje się zbędna. :(

    Nie.
    1. trzeba było liczyć na przełożonego
    2. trzeba było kłamać
    3. trzeba było oszukiwać
    4. trzeba było...


    teraz w ważnej sprawie można zgłosić żądanie takiego urlopu.
    Tecznicznie nie różni się to niczym od odwołania z urlopu - w obu
    przypadkach dochodzi do zerwania pewnej umowy.
    I obie sytuacje są i logiczne, i zgodne z prawem.

    A to, że ktoś wykorzysta?
    Zakażesz: cegieł, sznurka, rur 3/4 cala, samochodów, żyletek, szklanek,
    poduszek, widelców....?
    Bo ktoś je już skutecznie wykorzystał do odebrania innym ludzim życia?
    ;>




    --
    Bydlę


  • 25. Data: 2011-12-20 12:40:44
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-20 12:46, Bydlę pisze:

    >> Czyli dokładnie tak samo jak dzisiaj można to załatwić - instytucja
    >> urlopu na żądanie staje się zbędna. :(
    >
    > Nie.
    > 1. trzeba było liczyć na przełożonego
    > 2. trzeba było kłamać
    > 3. trzeba było oszukiwać
    > 4. trzeba było...
    >
    >
    > teraz w ważnej sprawie można zgłosić żądanie takiego urlopu.
    > Tecznicznie nie różni się to niczym od odwołania z urlopu - w obu
    > przypadkach dochodzi do zerwania pewnej umowy.
    > I obie sytuacje są i logiczne, i zgodne z prawem.

    I tak, i nie - bez instytucji urlopu na żądanie też normalnie pracownicy
    i pracodawcy funkcjonowali więc dla mnie to przerost formy nad treścią.

    Przy okazji podwątku o możliwości odmowy udzielenia urlopu na żądanie -
    jak najbardziej istnieje taka możliwość z tym że równie wyjątkowa jak
    możliwość wzięcia tego urlopu. Polecam lekturę uzasadnienia do wyroku:

    http://pub.sn.pl/ow3_ia.nsf/0/0473a55808d49e74c12578
    d2005125ac/$FILE/II%20PK%200123_09.pdf

    > A to, że ktoś wykorzysta?
    > Zakażesz: cegieł, sznurka, rur 3/4 cala, samochodów, żyletek, szklanek,
    > poduszek, widelców....?
    > Bo ktoś je już skutecznie wykorzystał do odebrania innym ludzim życia?

    Nie zmienia to jednak faktu że jest to w dużej ilości przypadków urlop
    'kacowy'. A to już IMHO jest nadużycie.

    --
    spp


  • 26. Data: 2011-12-20 17:23:45
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-20 12:40:44 +0000, spp <s...@g...pl> said:

    > W dniu 2011-12-20 12:46, Bydlę pisze:
    >
    >> teraz w ważnej sprawie można zgłosić żądanie takiego urlopu.
    >> Tecznicznie nie różni się to niczym od odwołania z urlopu (...)
    > I tak,

    Czyli zgadzamy się co do tego, że w kwestii odwoływania z urlopu z
    ważnych powodów, jak i brania nagłego urlopu z ważnych powodów istnieje
    obecnie równość - co do zasady, bo na liczby, to nie.
    :-)

    > i nie - bez instytucji urlopu na żądanie też normalnie pracownicy i
    > pracodawcy funkcjonowali

    Tak samo jak bez toalet w domach, prądu, a kiedyś nawet bez możłiwości
    kupienia ubrań w sklepie.
    Prawodawca - jak wspominałem, ale powtórzę, bo chcę raz jeszcze go
    pochwalić za to - przewidział, że może zdarzyć się nieprzewidziane. I
    ustanowił zapisy ratujące tyłek pracodawcy i pracownika (choć logicznie
    byłoby: pracobiorcy i pracodawcy). Pracodawca może odwołać z urlopu,
    gdy będzie miał sytuację awaryjną, pracownik może chcieć urlopu z
    takich samych powodów. Zanegowanie takiej możliwości doprowadziłoby do
    zniknięcia obu instytucji (na gruncie logiki oczywiście).

    > więc dla mnie to przerost formy nad treścią.

    ???
    Jaka przerośnięta forma? Zgłaszasz pracodawcy - e-mailem, snail
    mailem, faksem, osobiście...
    Gdy cię odwołują z urlopu to też nie robią tego przez umyślnego
    wręczającego list na czerpanym papierze. ;)


    >> A to, że ktoś wykorzysta?
    >> Zakażesz: cegieł, sznurka, rur 3/4 cala, samochodów, żyletek, szklanek,
    >> poduszek, widelców....?
    >> Bo ktoś je już skutecznie wykorzystał do odebrania innym ludzim życia?
    >
    > Nie zmienia to jednak faktu że jest to w dużej ilości przypadków urlop
    > 'kacowy'.

    Nawet jeśli tak jest (a nie wiem, bo nie mam nic ani na zaprzeczenie,
    ani na poparcie takiej tezy), to co to zmienia?

    > A to już IMHO jest nadużycie.

    No i nadużywający muszą liczyć się z konsekwencjami.


    --
    Bydlę


  • 27. Data: 2011-12-20 18:18:45
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-20 18:23, Bydlę pisze:

    >>> teraz w ważnej sprawie można zgłosić żądanie takiego urlopu.
    >>> Tecznicznie nie różni się to niczym od odwołania z urlopu (...)
    >> I tak,

    > Czyli zgadzamy się co do tego, że w kwestii odwoływania z urlopu z
    > ważnych powodów, jak i brania nagłego urlopu z ważnych powodów istnieje
    > obecnie równość - co do zasady, bo na liczby, to nie.

    Nie, nie istnieje.
    Będzie istniała kiedy pracodawca będzie mógł pociągnąć do
    odpowiedzialności pracownika za szkody spowodowane wzięciem przez niego
    urlopu - tak jak w odwrotnej sytuacji musi pokryć straty pracownika.

    > Jaka przerośnięta forma? Zgłaszasz pracodawcy - e-mailem, snail mailem,
    > faksem, osobiście...

    Ale wiesz, że to za mało? Samo zgłoszenie to pierwszy krok ale to
    pracodawca udziela urlopu - tak stanowią przepisy o czy dużo osób
    boleśnie się przekonało.

    > Gdy cię odwołują z urlopu to też nie robią tego przez umyślnego
    >> A to już IMHO jest nadużycie.
    >
    > No i nadużywający muszą liczyć się z konsekwencjami.

    Jakimi skoro jest to zgodne z prawem? Pracownik nie musi się tłumaczyć
    dlaczego bierze urlop a to że najczęściej bierze z tak błahego powodu
    jak nadużycie alkoholu to tzw. tajemnica poliszynela. :(

    --
    spp


  • 28. Data: 2011-12-20 20:30:27
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-20 18:18:45 +0000, spp <s...@g...pl> said:

    > W dniu 2011-12-20 18:23, Bydlę pisze:
    >
    >>>> teraz w ważnej sprawie można zgłosić żądanie takiego urlopu.
    >>>> Tecznicznie nie różni się to niczym od odwołania z urlopu (...)
    >>> I tak,
    >
    >> Czyli zgadzamy się co do tego, że w kwestii odwoływania z urlopu z
    >> ważnych powodów, jak i brania nagłego urlopu z ważnych powodów istnieje
    >> obecnie równość - co do zasady, bo na liczby, to nie.
    >
    > Nie, nie istnieje.

    Nie, istnieje.
    Pracodawca może odwołać z urlopu, pracownik może wystąpić o urlop na żądanie.
    Obie strony mogą w ten sposób zerwać pewną umowę.

    > Będzie istniała kiedy pracodawca będzie mógł pociągnąć do
    > odpowiedzialności pracownika za szkody spowodowane wzięciem przez niego
    > urlopu - tak jak w odwrotnej sytuacji musi pokryć straty pracownika.

    Taaak. Czyli postulujesz, by w przyapdku odmowy udzielenia urlopu na
    żądanie pracodawca ponosił koszty pracownika?
    Odważnie...


    >
    >> Jaka przerośnięta forma? Zgłaszasz pracodawcy - e-mailem, snail mailem,
    >> faksem, osobiście...
    >
    > Ale wiesz, że to za mało?

    To o czym piszesz? Tzn. co miałeś na myśli pisząc o przeroście formy?
    Bo forma jest taka sama, jak zawsze - pisemnie, faksem, osobiście... I
    na to, i o tym ci odpisałem.


    >> No i nadużywający muszą liczyć się z konsekwencjami.
    >
    > Jakimi skoro jest to zgodne z prawem?

    Np. zwolnieniem z pracy.
    Prawo nie zabrania - wbrew obiegowej opinii.


    --
    Bydlę


  • 29. Data: 2011-12-21 16:01:12
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "spp" <s...@g...pl>

    >
    >> Gdy cię odwołują z urlopu to też nie robią tego przez umyślnego
    >>> A to już IMHO jest nadużycie.
    >>
    >> No i nadużywający muszą liczyć się z konsekwencjami.
    >
    > Jakimi skoro jest to zgodne z prawem? Pracownik nie musi się tłumaczyć
    > dlaczego bierze urlop a to że najczęściej bierze z tak błahego powodu jak
    > nadużycie alkoholu to tzw. tajemnica poliszynela. :(

    Ale że zamiast iść do pracy pił ? Chyba chodzi o to, że nie jest w stanie,
    czyli to jest powodem, że nie jest w stanie i może równie dobrze iść do
    lekarza po L4. Gdzie tu nadużycie ?!


  • 30. Data: 2011-12-21 16:13:46
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-12-19, spp <s...@g...pl> wrote:
    >>... czasami są
    >> sytuacje, kiedy w konkretnym dniu musimy wziąć wolne i po to właśnie
    >> został utworzony w przepisach prawa urlop na żądanie.
    >
    > No tak, kac zawsze wypada w konkretnym dniu... :(
    >
    Dla pracodawcy najlepiej by bylo gdyby pracownicy nie mieli w ogole
    urlopu a za niestawienie sie w pracy mogl wymierzyc kare chlosty. Kiedy
    ludzie zrozumieja ze pracownik to nie niewolnik pracodawcy?

    A moze mialem dobra okazje zeby sie napic, moze chcialem? Wolno mi.

    --
    Artur

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1