-
31. Data: 2010-08-24 14:50:58
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
MZ wrote:
> W dniu 2010-08-24 12:57, spp pisze:
>> W dniu 2010-08-24 12:01, MZ pisze:
>>
>>>> I teraz nagle synowa staje okoniem i twierdzi, że nowe mieszkanie
>>>> 2-pokojowe (ponad 40m2) będzie dla niej i dzieci za małe i że się
>>>> nie wymelduje ze starego mieszkania.
>>> Witaj w Polsce.
>> A co wspólnego zachowanie synowej ma z jej mieszkanie w Polsce?
>> Sądzisz, że inne nacje są od tego wolne?
>>
> Nie chodziło mi o zachowanie synowej, tylko o niemożliwość wymeldowania
> przez właściciela osób trzecich z własnego mieszkania. Takie rzeczy
> chyba tylko w Polsce.
>
tak ci sie tylko wyadaje, ze tylko w polsce.
jak wlasciciel chce rozporzadzac mieszkaniem wg widizimisie to nie
powinien pozwalac mieszkac tam innym osobom.
jak juz na to wyrazil zgode to jego prawo rozporzadzaniem mieszkania
jest ograniczone.
tak jest chyba w wiekszosci krajow, tylko sady dzialaja sprawniej i nie
czea sie latami na przeniesienie loaktorow gdzie indziej.
-
32. Data: 2010-08-24 14:53:36
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-24 16:45, witek pisze:
>>
> W zasadzie może sie isc zastrzelić, bo nic nie może.
> synowa ma prawo tam mieszkac i nikt jej nie jest w stanie wywalic.
Niestety szczera prawda.
> Teraz niech szuka kupca, ktory kupi mieszkanie z lokatorami.
Chyba do lasu, jelenia szukać.....
>
> Nierealne dla niej rozwiazanie to takie, zeby miec jakies mieszkanie,
> chocby pooj z kuchnia, isc do sadu po wyrok z eksmisja do tego
> mieszkania i wywalic z tego 3-pokojowego, a dopiero potem go sprzedawac.
>
I to wszystko do końca sierpnia, czyli w 7 dni z czego 5 roboczych? To
se ne da. Może jedynie prosić synową, argumentować koszmarnymi stratami
finansowymi. Przecież musi zwrócić zadatek x2, traci dwa pozostałe
zadatki, wg cen podanych przez autora wątku przy założeniu standardowego
10% zadatku to jakieś 40-60k w plecy. To faktycznie przestaje być wątek
prawno-mieszkaniowy a zaczyna się psychologia stosowana.
--
MZ
-
33. Data: 2010-08-24 15:04:06
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Z tym ×2 byłbym ostrożny, sprzedająca stawi się do notariusza na podpisanie aktu, jak
kupująca odmówi to notariusz winien na żądanie
sprzedającej sporządzić protokół stawiennictwa na tę okoliczność.
-----
| Przecież musi zwrócić zadatek x2
-
34. Data: 2010-08-24 15:09:06
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-24 15:17, Andrzej Lawa pisze:
>> Efekt będzie dokładnie taki sam. Tylko, że mimo wszystko łatwiej jest
>> pozbyć się kogoś, kogo zastajesz w mieszkaniu jeśli nie jest
>> zameldowany.
>
> Brednie.
>
>> 99% policjantów którzy przyjdą na interwencję w sprawie
>> podejrzenia włamania (bo tak może tą obecność odczytać nowy właściciel)
>> zada pytanie o zameldowanie jako pierwsze i jeśli odpowiedź będzie
>> twierdząca to palcem nie kiwną i jeszcze ukarają nowego właściciela.
>
> I tak nie kiwną palcem, jeśli nie będzie śladów włamania. I jedna
> kobieta z dwójką dzieci. Oraz zeznania sąsiadów "ta pani tu mieszka".
>
Żeby Ci to kolego Andrzeju "namalować" rozważ proszę następujący ciąg
przyczynowo-skutkowy:
Zgodnie z przepisami, żeby się zameldować w lokalu, potrzeba oprócz
innych dokumentów posiadać "tytuł prawny do lokalu" czyli w takim
przypadku o jakim mówimy np. umowę najmu.
http://www.um.wroc.pl/m3492/p5291.aspx pierwszy z brzegu UM który
publikuje opis procedury i listę dokumentów, w całym kraju jest
dokładnie tak samo.
I teraz
1. jeśli kupujący zastaje lokatora który jest tam zameldowany, to jest w
głebokiej d... ponieważ fakt meldunku poświadcza pośrednio, że lokator
posiadał taki tytuł prawny, przy czym mogła to być równie dobrze umowa
ustna bo zameldował go właściciel. Nie musi okazywać żadnego dodatkowego
kwitu, wystarczy że oświadczy że miał taką umowę z poprzednim
właścicielem i na jej podstawie został zameldowany. Jak zapewne wiesz
umowy najmu przechodzą wraz z mieszkaniem na nowego właściciela. I
właśnie dlatego tylko wariat kupując mieszkanie nie zażąda zaświadczenia
o braku osób zameldowanych.
2. jeśli kupujący zastaje osobę (formalnie już nie lokatora) która nie
jest tam zameldowana, to ma szansę się jej pozbyć, bo lokator w tym
przypadku nie jest w stanie przedstawić tytułu prawnego do mieszkania.
Jest zwykłym intruzem, który w żaden sposób nie jest w stanie udowodnić,
że posiada prawo do korzystania z lokalu. Więc jednak fakt meldunku lub
jego braku sporo zmienia.
--
MZ
-
35. Data: 2010-08-24 15:16:01
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-24 17:04, ąćęłńóśźż pisze:
> Z tym ×2 byłbym ostrożny, sprzedająca stawi się do notariusza na podpisanie aktu,
jak kupująca odmówi to notariusz winien na żądanie
> sprzedającej sporządzić protokół stawiennictwa na tę okoliczność.
>
Naprawdę nie potrafisz odpowiadać POD cytatami?
http://www.eprawnicy.pl/opinie-ekspertow/zadatek-jak
o-gwarant-wykonania-umowy/menu-id-192.html
Kluczowa jest treść umowy przedwstępnej. Masz ją? Jeśli nie zapisano
inaczej odnośnie zadatku, jeśli jest w niej zapis o tym, że na
podpisanie umowy przyrzeczonej sprzedająca dostarczy zaświadczenie o
braku osób zameldowanych i ona go nie dostarczy, to zgodnie z art. 394 §
3 KC umowa nie zostanie zawarta z winy wyłącznie sprzedającej i kupujący
mogą się domagać zwrotu podwojonego zadatku.
N
--
MZ
-
36. Data: 2010-08-24 15:23:37
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: "Massai" <t...@w...pl>
witek wrote:
> >
>
> tak ci sie tylko wyadaje, ze tylko w polsce.
>
> jak wlasciciel chce rozporzadzac mieszkaniem wg widizimisie to nie
> powinien pozwalac mieszkac tam innym osobom. jak juz na to wyrazil
> zgode to jego prawo rozporzadzaniem mieszkania jest ograniczone.
Jednak imho tego typu ograniczenie jest zbytnio rozszerzone.
Jeśli wynajmujesz komuś mieszkanie na rok, i tylko na rok, to własnie
na takie ograniczenie możliwości rozporządzania mieszkaniem się godzisz.
Ale jeśli tacy ludkowe są cwani, mija rok i stwierdzają "mamy małe
dziecko, nie mamy gdzie mieszkać, płacić za wynajem tez nie będziemy,
spadaj pan na bambus" to jest to drastyczne rozszerzenie ograniczenia
dysponowania lokalem. Znacznie poza to na co godził się właściciel
wynajmując lokal.
--
Pozdro
Massai
-
37. Data: 2010-08-24 17:32:05
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
MZ wrote:
> W dniu 2010-08-24 16:45, witek pisze:
>> W zasadzie może sie isc zastrzelić, bo nic nie może.
>> synowa ma prawo tam mieszkac i nikt jej nie jest w stanie wywalic.
> Niestety szczera prawda.
>> Teraz niech szuka kupca, ktory kupi mieszkanie z lokatorami.
> Chyba do lasu, jelenia szukać.....
>> Nierealne dla niej rozwiazanie to takie, zeby miec jakies mieszkanie,
>> chocby pooj z kuchnia, isc do sadu po wyrok z eksmisja do tego
>> mieszkania i wywalic z tego 3-pokojowego, a dopiero potem go sprzedawac.
>>
> I to wszystko do końca sierpnia,
... 2012 roku. jak znajdzie dobrego prawnika, ktory przepchnie sprawe na
wokande szybciej niz za 2 alta.
> czyli w 7 dni z czego 5 roboczych? To
> se ne da. Może jedynie prosić synową, argumentować koszmarnymi stratami
> finansowymi. Przecież musi zwrócić zadatek x2, traci dwa pozostałe
> zadatki, wg cen podanych przez autora wątku przy założeniu standardowego
> 10% zadatku to jakieś 40-60k w plecy. To faktycznie przestaje być wątek
> prawno-mieszkaniowy a zaczyna się psychologia stosowana.
>
ja bym jakos nagral te obietnice wyprowadzki sie, a potem ten podwojnie
zwrocony zadatek sciagnal od niej.
-
38. Data: 2010-08-24 17:34:39
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Massai wrote:
> witek wrote:
>
>> tak ci sie tylko wyadaje, ze tylko w polsce.
>>
>> jak wlasciciel chce rozporzadzac mieszkaniem wg widizimisie to nie
>> powinien pozwalac mieszkac tam innym osobom. jak juz na to wyrazil
>> zgode to jego prawo rozporzadzaniem mieszkania jest ograniczone.
>
> Jednak imho tego typu ograniczenie jest zbytnio rozszerzone.
>
> Jeśli wynajmujesz komuś mieszkanie na rok, i tylko na rok, to własnie
> na takie ograniczenie możliwości rozporządzania mieszkaniem się godzisz.
Nie.
Godzisz sie rowniez na fakt, ze najemna moze sie nie chciec wyprowadzic
i bedziesz musial isc do sadu.
godzisz sie na wszelkie ryzyka zwiazane z prowadzonym biznesem, rowniez
tym, ze ci moga mieszkanie puscic z dymem lub wysadzic w powietrze.
i jak tego ryzyka nie wkalkulowales to jestes frajer.
>
> Ale jeśli tacy ludkowe są cwani, mija rok i stwierdzają "mamy małe
> dziecko, nie mamy gdzie mieszkać, płacić za wynajem tez nie będziemy,
> spadaj pan na bambus" to jest to drastyczne rozszerzenie ograniczenia
> dysponowania lokalem. Znacznie poza to na co godził się właściciel
> wynajmując lokal.
>
jak wyzej.
-
39. Data: 2010-08-24 17:57:24
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Mogą.
Np. na drodze sądowej.
I sprzedająca będzie udowadniać, że do dnia przyrzeczonego opróżnienia lokalu lokal
byłby opróżniony.
A podwójny zadatek byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Chyba, że kupująca UDOWODNI przed sądem poniesioną stratę.
-----
| kupujący mogą się domagać zwrotu podwojonego zadatku.
-
40. Data: 2010-08-24 18:00:24
Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
Co "kraj" to obyczaj:
www.um.lublin.pl/um/index.php?t=200&id=50166
"Można załączyć dokumenty potwierdzające fakt uiszczania opłat za media, ewentualnie
książeczkę opłat czynszowych i inne dokumenty
świadczące o zamieszkiwaniu w lokalu."
-----
| Zgodnie z przepisami, żeby się zameldować w lokalu, potrzeba oprócz innych
dokumentów posiadać "tytuł prawny do lokalu" czyli w
takim przypadku o jakim mówimy np. umowę najmu.
| w całym kraju jest dokładnie tak samo