-
1. Data: 2010-08-23 20:27:04
Temat: Wspolnota wydziela parking.
Od: MTSD <b...@e...com>
Witam,
Istnieje sobie wspolnota mieszkaniowa. Sklada sie ona z bloku, liczacego
pare klatek schodowych i sporego placu przed nimi. Plac ten sluzyl jako
parking samochodow zarowno dla mieszkancow tej wspolnoty, jak i
mieszkancow ktorzy mieszkaja naprzeciwko. Ktos w owej wspolnocie wpadl
na pomysl aby ten plac ogrodzic, postawic szlaban i zrobic wjazd na
karte. Tak tez uczynil. W tej chwili mieszkancy bloku naprzeciwko nie
maja gdzie parkowac. Wszedzie w okolicy jest choodnik, droga dla
rowerow, pas zieleni - generalnie nie ma mozliwosci zaparkowania
samochodu zgodnie z przepisami.
Czy takie postepowanie owej wspolnoty jest legalne? Domyslam sie, ze tak
- wszak 'wolnoc tomku w swoim domku'. Wydaje mi sie, ze temat mozna
ugryzc z innej strony. Czy na takie ogrodzenie terenu powinna wydac
zgode np. straz pozarna? Co jesli na klatce owej wspolnoty wybuchnie
pozar, a woz strazacki nie bedzie mial jak podjechac bo poprostu nie
zmiesci sie (nawet gdy szlaban bedzie otwarty)? Co z karetka pogotowia
ktora w nocy przyjedzie ratowac komus zycie - lekarz ma biec do wejscia
dobre 300 metrow, bo nie mozna podjechac blizej?
Generalnie chcialbym znalesc jakis kruczek prawny, ktory sprawi ze
wspolnota bedzie musiala zrezygnowac z ogrodzenia i szlabanu. Legalny
oczywiscie ;) Za pomysly zniszczenia szlabanu serdecznie dziekuje.
Pozdrawiam.
-
2. Data: 2010-08-23 21:34:08
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-08-23 22:27, Użytkownik MTSD napisał:
> Generalnie chcialbym znalesc jakis kruczek prawny, ktory sprawi ze
> wspolnota bedzie musiala zrezygnowac z ogrodzenia i szlabanu. Legalny
> oczywiscie ;) Za pomysly zniszczenia szlabanu serdecznie dziekuje.
Nie znajdziesz, własność prywatna to własność prywatna i należy
ją uszanować a nie domagać się darmowego parkingu za cudze pieniądze.
W twoim przypadku sprawdził bym czy aby na pewno jest to parking
tylko mieszkańców tego bloku/wspólnoty ? Popularne było dawanie
zgody na budowę jeśli budujący zapłacił haracz miastu czy osiedlu
poprzez np. zbudowanie wspólnego parkingu czy drogi dojazdowej
na własny koszt. Jeśli taka umowa była to nie będzie to tylko
ich parking.
Pozdrawiam
-
3. Data: 2010-08-23 21:34:32
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: "wsk125" <m...@p...onet.pl>
Chłopie, przecież parking wspólnoty to teren prywatny za który właściciele
mieszkań zapłacili. Płacą też co roku podatek za ten teren, ponoszą opłaty
miesięczne za utrzymanie części wspólnej (np. sprzątanie). Chcesz parkowań
swoje auto na parkingu - kup mieszkanie w tej wspólnocie.
U mnie jest podobnie - wspólnota, duży parking, ale ogólnie dostępny.
Parkują wszyscy. Wracając z pracy po 22:00 niestety nie ma już miejsca żebym
zaparkował swoje auto...
Ironizując - szukam sposobu (oczywiście legalnego) aby pomieszkiwać
(oczywiście za darmo) u Ciebie w domu.
Zawsze wtedy, kiedy mam ochotę.
pozdrawiam,
marcin
wroc
-
4. Data: 2010-08-24 05:39:10
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: gr <j...@w...pl>
On 23 Sie, 22:27, MTSD <b...@e...com> wrote:
> wspolnota bedzie musiala zrezygnowac z ogrodzenia i szlabanu. Legalny
> oczywiscie ;) Za pomysly zniszczenia szlabanu serdecznie dziekuje.
>
> Pozdrawiam.
Kupić mieszkanie z miejscem parkingowym tak jak to zrobili tamci.
-
5. Data: 2010-08-24 08:04:46
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i4ulin$mro$1@inews.ga
zeta.pl
*MTSD* napisał(-a):
[...]
> Generalnie chcialbym znalesc jakis kruczek prawny, ktory sprawi ze
> wspolnota bedzie musiala zrezygnowac z ogrodzenia i szlabanu.
Oczywiście w trosce o miejsce do parkowania na cudzym terenie, a nie dla
ułatwienia dojazdu straży czy karetki ;)
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
6. Data: 2010-08-24 08:21:15
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-23 22:27, MTSD pisze:
> Witam,
> Istnieje sobie wspolnota mieszkaniowa. Sklada sie ona z bloku, liczacego
> pare klatek schodowych i sporego placu przed nimi. Plac ten sluzyl jako
> parking samochodow zarowno dla mieszkancow tej wspolnoty, jak i
> mieszkancow ktorzy mieszkaja naprzeciwko.
Dlaczego mieszkańcy mieszkający "na przeciwko" nie mają własnego kawałka
terenu który mogą przeznaczyć na parking? Czyżby mieli wyłącznie grunt
pod własnym budynkiem, bo tak taniej i podatków się nie płaci?
>Ktos w owej wspolnocie wpadl
Ktoś miał dość niemożności zaparkowania na terenie należącym do własnej
wspólnoty. Nie ma się czemu dziwić.
> na pomysl aby ten plac ogrodzic, postawic szlaban i zrobic wjazd na
> karte. Tak tez uczynil. W tej chwili mieszkancy bloku naprzeciwko nie
> maja gdzie parkowac. Wszedzie w okolicy jest choodnik, droga dla
> rowerow, pas zieleni - generalnie nie ma mozliwosci zaparkowania
> samochodu zgodnie z przepisami.
To jest temat który powinieneś podnieść na najbliższym zebraniu
wspólnoty. Ktoś nie dopilnował.
> Czy takie postepowanie owej wspolnoty jest legalne? Domyslam sie, ze tak
Dobrze się domyślasz. Ewentualnie możesz sprawdzić, czy w nie
przysługuje wam ustanowienie służebności przejazdu/przechodu na działce
sąsiadów, ewentualnie postarać się o ustanowienie takowego. Jeśli do
bloku jest jakiś inny dojazd od drogi publicznej, to się nie uda. Jest
to wredna ścieżka, ale w dziurawych polskich przepisach realizowalna.
> - wszak 'wolnoc tomku w swoim domku'. Wydaje mi sie, ze temat mozna
> ugryzc z innej strony. Czy na takie ogrodzenie terenu powinna wydac
> zgode np. straz pozarna? Co jesli na klatce owej wspolnoty wybuchnie
> pozar, a woz strazacki nie bedzie mial jak podjechac bo poprostu nie
> zmiesci sie (nawet gdy szlaban bedzie otwarty)? Co z karetka pogotowia
> ktora w nocy przyjedzie ratowac komus zycie - lekarz ma biec do wejscia
> dobre 300 metrow, bo nie mozna podjechac blizej?
Zrób jakiś szkic sytuacyjny, jakoś "nie widzę" jak to jest
porozmieszczane (bloki, parking, drogi dojazdowe). Do budynku powinna
być doprowadzone droga ppoż o odpowiedniej szerokości. Jeśli parking
odciął całkowicie dojazd do Twojego budynku to patrz "ustanowienie drogi
koniecznej".
Napisałem Ci jak to można ugryźć od strony formalnej, ale chcę żebyś
wiedział, że również jak piszący wcześniej nie popieram Twojego sposobu
na załatwienie sobie darmowego parkowania na cudzym, opłacanej przez
innych, terenie. Mydlenie oczu kwestiami dojazdu karetki i SP możesz
odpuścić.
--
MZ
-
7. Data: 2010-08-25 15:36:30
Temat: Re: Wspolnota wydziela parking.
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Istnieje sobie wspolnota mieszkaniowa. Sklada sie ona z bloku, liczacego
a mi sie wydawalo, ze czlonkiem wspolnoty nie moze byc blok
Icek