-
11. Data: 2007-10-23 05:36:19
Temat: Re: Sytucja w markecie - zachowanie obsługi po kradziezy
Od: KsZZysiek <kszysiek@__tlen.pl>
> > Klasyczny szantaz. Powinni wezwac policje.
> Nie maj? takiego obowi?zku.
POWINNI :)
--
Krzysztof, Kraków, http://kp.oz.pl
-
12. Data: 2007-10-23 05:37:11
Temat: Re: Sytucja w markecie - zachowanie obsługi po kradziezy
Od: KsZZysiek <kszysiek@__tlen.pl>
> kradzieży do kasy. o ale odzyskasz te trzy rzeczy za 1206 zł, a zapłacisz
3 x 42 zł :) Zaryzykowali swoją pracę dla 42 zł ...
--
Krzysztof, Kraków, http://kp.oz.pl
-
13. Data: 2007-10-23 06:26:50
Temat: Re: Sytucja w markecie - zachowanie obsługi po kradziezy
Od: "Przemek M" <...@...a>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ffij17$l2v$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Przemek M" <...@...a> napisał w wiadomości
> news:ffhn40$bko$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ochrona sklepu popełniła błąd proceduralny. Jako pokrzywdzeni w sprawie
> mieli prawo zawrzeć ze sprawcą ugodę, na podstawie której on zapłaci
> trzykrotną wartość towaru, a oni nie będą powiadamiać organów ścigania.
> Ale w tym wypadku powinno to być w ten sposób udokumentowane. Idąc na
> skróty i wbijając 3 razy ten towar na kasie de facto to teraz obsługa
> sklepu ukradła sprawcy kradzieży 3 sztuki zakupionych przez niego rzeczy.
> Zakupionych, bo skoro nabili na kasie 3 razy rzecz, to zawarli ze sprawcą
> umowę.
>
> Z tym, ze w praktyce to nie ma większego sensu dochodzić tego przed sądem.
> W najlepszym razie, o ile uda się dowieść, że mówisz prawdę (w marketach
> jest monitoring, który rejestruje wnętrze sklepu, ale nie obejmuje on
> całości. Nie można wykluczyć, że akurat tej kasy nie obejmował, choć o ile
> czekali przy kasie na Ciebie, to najpewniej prowadzili Cię od miejsca
> kradzieży do kasy.
no nie do konca. osoba najprawdopodobniej byla widziana na kamerach
monitorujacych, ochrona dyskretnie zareagowala dopiero po przejsciu za kase
i nie zaplaceniu za towar. tam poprosila o udanie sie za nimi (do
specjalnego pokoiku "przesluchan").
z tego co wiem mozna do kieszeni napchac co tylko chcesz na terenie
sklepu i przed kasa ochrona nie moze nic zrobic - bo jeszcze nie ukradles
niczego, przeciez mozesz chocic z tym po sklepie a dochodzac do kasy wyjac i
zaplacic. powiedzmy nie miales koszyka a nie bylo wygodnie nosic w rece wiec
niosles w kieszeni do kasy.
o ale odzyskasz te trzy rzeczy za 1206 zł, a zapłacisz
> ze stówkę grzywny, jak nie lepiej.
-
14. Data: 2007-10-23 21:14:48
Temat: Re: Sytucja w markecie - zachowanie obsługi po kradziezy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemek M" <...@...a> napisał w wiadomości
news:ffk4h7$cms$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:ffij17$l2v$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Przemek M" <...@...a> napisał w wiadomości
>> news:ffhn40$bko$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> Ochrona sklepu popełniła błąd proceduralny. Jako pokrzywdzeni w sprawie
>> mieli prawo zawrzeć ze sprawcą ugodę, na podstawie której on zapłaci
>> trzykrotną wartość towaru, a oni nie będą powiadamiać organów ścigania.
>> Ale w tym wypadku powinno to być w ten sposób udokumentowane. Idąc na
>> skróty i wbijając 3 razy ten towar na kasie de facto to teraz obsługa
>> sklepu ukradła sprawcy kradzieży 3 sztuki zakupionych przez niego
>> rzeczy. Zakupionych, bo skoro nabili na kasie 3 razy rzecz, to zawarli
>> ze sprawcą umowę.
>> Z tym, ze w praktyce to nie ma większego sensu dochodzić tego przed
>> sądem. W najlepszym razie, o ile uda się dowieść, że mówisz prawdę (w
>> marketach jest monitoring, który rejestruje wnętrze sklepu, ale nie
>> obejmuje on całości. Nie można wykluczyć, że akurat tej kasy nie
>> obejmował, choć o ile czekali przy kasie na Ciebie, to najpewniej
>> prowadzili Cię od miejsca kradzieży do kasy.
>
> no nie do konca. osoba najprawdopodobniej byla widziana na kamerach
> monitorujacych, ochrona dyskretnie zareagowala dopiero po przejsciu za
> kase i nie zaplaceniu za towar. tam poprosila o udanie sie za nimi (do
> specjalnego pokoiku "przesluchan").
> z tego co wiem mozna do kieszeni napchac co tylko chcesz na terenie
> sklepu i przed kasa ochrona nie moze nic zrobic - bo jeszcze nie ukradles
> niczego, przeciez mozesz chocic z tym po sklepie a dochodzac do kasy
> wyjac i zaplacic. powiedzmy nie miales koszyka a nie bylo wygodnie nosic
> w rece wiec niosles w kieszeni do kasy.
Pisząc "prowadzili Cię od miejsca kradzieży do kasy" w kontekście
monitoringu miałem na myśli, ze tak sterowali obrotowymi kamerami, by
pytający był przez cały czas widziany. By mieć pewność, ze nie odrzucił od
siebie skradzionego przedmiotu. Z drugiej strony potrzebne im to było do
udokumentowania kradzieży. Przecież "złodziej" mógłby iść w zaparte, ze
skradzioną rzecz przyniósł ze sobą albo że jej nie ukradł, a przynieśli ją
ochroniarze.