-
211. Data: 2023-08-01 17:48:41
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2023-08-01 o 16:59, J.F pisze:
> On Tue, 1 Aug 2023 16:34:18 +0200, cef wrote:
>> W dniu 2023-08-01 o 00:47, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 31.07.2023 o 20:38, cef pisze:
>>>>>> Najczęściej to sprzedający nic nie nabywa, bo nabycie jest po
>>>>>> przekazaniu praw czyli po fakturze. Jak już jest oszustwo, to
>>>>>> jak pozwać na fikcyjne dane sprzedawcy podane w sieci?
>>>>> Jest dość bogate orzecznictwo o tym, ze faktura jest dowodem
>>>>> księgowym i nie ma nic wspólnego z samą umową. To na okoliczność
>>>>> dość popularnej praktyki sprzed lat, gdzie na fakturze były wpisy,
>>>>> że towar należy do sprzedawcy do czasu jej zapłacenia. Natomiast w
>>>>> wypadku fałszywych danych oczywiście masz rację i jest to jeden z
>>>>> argumentów, że doszło do oszustwa. Natomiast jeśli dane są prawdziwe,
>>>>> to nie wiadomo, czy ta osoba sprzedawała towar i należy
>>>>> ją o to zapytać. Z tym, że jeśli potwierdzi,m to z braku innych
>>>>> przesłanek oszustwa nie ma.
>>>> Tyle tylko, że nie sąd ma się zajmować wyjaśnieniem tego, bo obywatel
>>>> najczęściej nie ma narzędzi, żeby ustalić kto się za czym kryje (z
>>>> praktyki wiem, że policja też jest słaba w te klocki)
>>>
>>> Nie zrozumiałeś. W tym miejscu sprzeciwiłem się Twojemu poglądowi, że
>>> przekazanie faktury łączy się z przekazaniem praw do przedmiotu.
>>
>> To raczej Ty nie zrozumiałeś. Nie kwestionowałem faktu, samej sprzedaży,
>> choć faktura jest pierwszym elementem. Nie wiem dlaczego ale zakładasz,
>> że na policję trafiają sprawy proste.
>
> Tu akurat jak rozumiem Robert pił do stosunkowo prostego zapisu.
>
> A wedle vatowskich przepisów fakturę musisz wystawic w następstwie
> dostawy towarów. Dostawy, a czy przeniesienia własności?
Przeczytaj sobie pierwsze artykuły z ustawy o ptu.
> Podpisana przez odbiorcę faktura w pewnym stopniu potwierdza,
> ze dostawę otrzymał, na cenę sie godzi, na termin płatnosci itp.
>
> Ale od dawna odbiorca faktur nie podpisuje.
Są jeszcze dowody dostawy.
>>>> Naprawdę jesteś taki niegramotny? Skoro już w jednym sklepie z tym
>>>> numerem telefonu doszło do oszustwa (tego faktu nie podważajmy, bo to
>>>> było oszustwo)
>
> A kto to stwierdził ? :_-)
Sąd.
>>>> a są w sieci inne sklepy, które mają ten sam schemat
>>>> graficzny ale inny asortyment - posługują się danymi tego samego
>>>> przedsiębiorcy - i tymi samymi danymi kontaktowymi - mają dokładnie
>
> Skoro tego samego przedsiębiorcy ... to moze nawet jest to jeden
> sklep. A adres sklepu ten sam - ten geograficzny, nie internetowy?
Ten sam.
>>>> taki sam schemat działania - sprawdziłem to zanim numer zamilkł na
>>>> dobre, to oczywiście tam jest wszystko OK? Czytając Twoje wpisy nie
>>>> spodziewam się po policji, że wyciągną z tego inny wniosek niż taki,
>>>> że można używać jednego numeru w kilku sklepach i że tam na pewno nie
>>>> oszukują i można wyluzować...
>
> No bo mozna uzywac.
I nie odbierać.
>> Kasa przelana a dostawa jest opóźniona dwa, trzy miesiące, ze sprzedawcą
>
> A to z Chin?
> Bo wielu raczej 2 miesiecy czekac nie bedzie, moze 2 tygodnie.
> I to jest w miare sensowny czas.
To ile byś czekał na dostawę deklarowaną w terminie 5 dni?
>> jeszcze miesiąc temu był kontakt i nawet twierdził, że właśnie już, już
>> odbiera i jutro wysyła i jak to jutro trwa kolejne tygodnie, to próbuje
>> się znowu dzwonić i jak przez kolejny miesiąc
>> sprzedawca już nie odbiera telefonów i nie odpowiada na maile, to wtedy
>
> Mogł umrzec, moze leżeć w szpitalu, mogla go policja aresztować, albo
> komptuter i telefon zatrzymac - i to nie oszustwo.
> Ale kto ma to sprawdzić?
Robert twierdzi, że sąd.
>> nie rozumiem na jakiej podstawie przypuszczasz, że on czeka na towar z
>> hurtowni,
>
> Jesli jednak czeka, to nie oszustwo :-)
> Ba - wystarczy, że powie, ze czeka :-)
>
> Oczywiscie uczciwy juz by dawno cos odpowiedział, pieniadze oddał itp.
>
>> albo nie wysłał, bo mu się papier pakowy skończył. Takiego rozumowania
>> pewnie uczą Was na jakichś szkoleniach, bo ja w tym schemacie właśnie
>> widzę już oszustwo
>
> Nie uważałeś.
> Musi być wczesniej zamiar oszukania.
A nie musi powiadomić wcześniej pisemnie o zamiarze?
> No ale kto ma to wyjasnic, jak nie policja?
>
>
>> i niemożliwość bez interwencji policji ustalenia co się dzieje.
>>
>>> No i z różnych powodów jeden przedsiębiorca ma kilka sklepów. Towar i
>>> kolorystyka podobne, bo te sklepy są robione z jednej sztancy. Po za tym
>>> są robione w oparciu o takie serwisy, gdzie powiedzmy pierwsze 60 dni
>>> masz darmo, a potem musisz płacić abonament. No to zakładasz kolejny i
>>> kolejny i kolejny sklep. A firma i telefon są te same.
>>>
>>> Niestety, to co Cię niepokoi nie jest wynikiem oszustwa, a po prostu
>>> nieznajomości z Twojej strony tych mechanizmów.
>>
>> Powyżej Ci napisałem, że nie zawracam dupy policji po dwóch dniach
>> opóxnienia.
>> Jak po miesiącach dwóch nie było towaru ani zwrotu kasy, to
>> wszystkie sklepy tak wyglądające są tak samo trefne.
>> I to Ty nie znasz mechanizmów, bo tak się właśnie oszukuje ludzi.
>
> Moze wiekszosc jest uczciwych, a nieuczciwe to za granicą i złapać
> Robert nie może ...
Większość pewnie tak, ale te przypadki, z którymi ja się zetknąłem,
to średniorozgarnięty człowiek identyfikuje prawidłowo po jakimś czasie
obrabiania danych i próbach wyjaśnienia. I te lądują na policji a Robert
nawet nie potrafi odróżnić tego.
-
212. Data: 2023-08-01 18:31:47
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 01.08.2023 o 17:38, J.F pisze:
>> Nigdy o czymś takim nie słyszałem, by kogokolwiek za statystykę
>> premiowano. Masę premii za wykrycie sprawcy, ujęcie go na gorącym
>> uczynku albo wykrycie przestępstwa, o którym nikt nie wiedział widziałem.
> Wykrycie przestępstwa, czy sprawcy?
>
> To czemu nie chcesz wykryc paru oszustw?
> A, bo zgłaszający o nich wiedział ?
>
> Zaraz ... jakże to wykryc przestępstwo o ktorym nikt nie wiedział,
> to pod jaką podkładką czynnosci prowadzic? ?
>
No widzisz :-) Czasem tak jest. Ludzie przechodzą obok i nie wiedzą, że
tam się przestępstwo dzieje.
--
(~) Robert Tomasik
-
213. Data: 2023-08-01 18:32:31
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 01.08.2023 o 17:23, J.F pisze:
> Prawdziwym problemem było to, że zapakowali dziewczyny do radiowozu
> najwyraźniej nielegalnie, w jakim celu to chyba nie ustalimy,
Uważam, że nie masz racji.
--
(~) Robert Tomasik
-
214. Data: 2023-08-01 18:35:02
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 01.08.2023 o 17:48, cef pisze:
>> Mogł umrzec, moze leżeć w szpitalu, mogla go policja aresztować, albo
>> komptuter i telefon zatrzymac - i to nie oszustwo.
>> Ale kto ma to sprawdzić?
> Robert twierdzi, że sąd.
Wymyślasz coś, a potem z tym walczysz. Jakie znaczenie z punktu widzenia
prawa cywilnego ma powód niewywiązania się z umowy? Nie chciał, czy nie
mógł?
--
(~) Robert Tomasik
-
215. Data: 2023-08-01 18:48:24
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2023-08-01 o 18:35, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 01.08.2023 o 17:48, cef pisze:
>>> Mogł umrzec, moze leżeć w szpitalu, mogla go policja aresztować, albo
>>> komptuter i telefon zatrzymac - i to nie oszustwo.
>>> Ale kto ma to sprawdzić?
>> Robert twierdzi, że sąd.
> Wymyślasz coś, a potem z tym walczysz. Jakie znaczenie z punktu widzenia
> prawa cywilnego ma powód niewywiązania się z umowy? Nie chciał, czy nie
> mógł?
Po prostu generalizuję tak jak Ty, bo Ty dla wszystkich przypadków
opóźnionej realizacji dostawy proponowałeś sąd. I to Ty wymyśliłeś.
A, że to nie ten przypadek, no sorry.
-
216. Data: 2023-08-01 19:01:28
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 1 Aug 2023 18:32:31 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 17:23, J.F pisze:
>> Prawdziwym problemem było to, że zapakowali dziewczyny do radiowozu
>> najwyraźniej nielegalnie, w jakim celu to chyba nie ustalimy,
> Uważam, że nie masz racji.
Jakby nie zapakowali dziewczyn do radiowozu, to pewnie by nie wpadli
na drzewo, bo zakładam, ze jednak latami jezdzili po okolicy bez
wypadku, a jakby nawet wpadli, to by nie mieli powodu ani możliwosci
ich wyrzucac z radiowozu :-)
Jakby podwożenie do domu było możliwe, to też nie mieliby wielkiego
powodu wyrzucac z radiowozu ... choc kolizja to jednak cos innego niz
"wypadek z rannymi".
J.
-
217. Data: 2023-08-01 19:03:04
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 1 Aug 2023 18:31:47 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 17:38, J.F pisze:
>>> Nigdy o czymĹ takim nie sĹyszaĹem, by kogokolwiek za statystykÄ
>>> premiowano. MasÄ premii za wykrycie sprawcy, ujÄcie go na gorÄ cym
>>> uczynku albo wykrycie przestÄpstwa, o ktĂłrym nikt nie wiedziaĹ widziaĹem.
>> Wykrycie przestÄpstwa, czy sprawcy?
>>
>> To czemu nie chcesz wykryc paru oszustw?
>> A, bo zgĹaszajÄ cy o nich wiedziaĹ ?
>>
>> Zaraz ... jakĹźe to wykryc przestÄpstwo o ktorym nikt nie wiedziaĹ,
>> to pod jakÄ podkĹadkÄ czynnosci prowadzic? í ˝í¸
>>
> No widzisz :-) Czasem tak jest. Ludzie przechodzÄ obok i nie wiedzÄ , Ĺźe
> tam siÄ przestÄpstwo dzieje.
Ale jakĹźe tak moĹźna - czynnosci, bez otwartego Ĺledztwa? :-)
J.
-
218. Data: 2023-08-01 19:10:28
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 1 Aug 2023 17:40:22 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 17:23, J.F pisze:
>>> Już Ci pisałem, że problemem było nieudzielenie pomocy, a nie sam fakt,
>>> że je wieźli.
>>
>> Jakby to było problemem, to by ich komendant ze służby od razu wyp*,
>> bo to jednak ciężkie przestępstwo.
>
> Od razu wyjebał... A zatorturowanie na śmierć w kulsonim kiblu to nie?
Sam zmarl.
>I jakoś nikogo nie wyjebali.
Chyba wyjebali w koncu, ale na początku - prokurator śledztwo
prowadzi, filmu z tasera komisji pokazać nie możesz,
pewnie nawet procedury dyscyplinarnej rozpocząć nie możesz, bo
śledztwo prokuratora ma pierwszeństwo.
Ciekawe, jaki tam "zarzut" prokurator wpisał.
Zawiesic chyba mozna, co bedzie skutkowało tym, ze im srednia wyplata
spadnie, jakby ich potem wyj*, czy sami odeszli ..
>> Pech chciał, ze jedna sie przy tym troche połamała.
>> Inaczej może nie byłoby śladu, i byłaby to zwykła "kolizja drogowa",
>> jakich w policji być nie powinno, ale się zdarzają.
>
> Czyli największy problem to że pisamki szalujo:P
No nie wie, czy sie komendant ich bał, czy bardziej wsciekl o ten
radiowóz :-)
Ale na ile tam pismaki prawde napisały, a na ile podkręciły,
to jestem bardzo ciekaw.
A tu cholera zmowa milczenia :-)
J.
-
219. Data: 2023-08-01 19:21:43
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 1 Aug 2023 17:21:52 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.08.2023 o 16:59, J.F pisze:
>>>>> a są w sieci inne sklepy, które mają ten sam schemat graficzny
>>>>> ale inny asortyment - posługują się danymi tego samego
>>>>> przedsiębiorcy - i tymi samymi danymi kontaktowymi - mają
>>>>> dokładnie
>> Skoro tego samego przedsiębiorcy ... to moze nawet jest to jeden
>> sklep. A adres sklepu ten sam - ten geograficzny, nie internetowy?
>
> Te sklepy często nie mają żadnego adresu geograficznego.
Ale przedsiębiorca ma, i cos jest danych sklepu podane.
A gdzies te paczki pakować trzeba ... niby mozna w stodole na polu ...
>>>> Jest tylko jeden problem w Twoim wnioskowaniu. Nie wiemy, co jest
>>>> powodem niewywiązania się z umowy przez sklep. W sieci jest
>>>> trochę sklepów, które handlują nie swoim towarem. Mają układ z
>>>> hurtownią. Kupują od niej powiedzmy 100 telefonów, ale w ten
>>>> sposób, że to hurtownia je rozsyła klientom.
>> No ba - Centrala Handlu Zagranicznego węgiel sprzedała, a wysyła go
>> kopalnia. Hurtownia sie raczej w taki detal nie bawi, ale jakies
>> "centrum logistyczne" owszem.
>
> Różnie z tym bywa. Termosy kupowałem, to hurtownia się w adresie wysyłki
> pomyliła.
A ile tych termosów - moze to juz hurt? :-)
No chyba, ze z hurtu juz trudno wyzyc, trzeba się bawic w logistykę
:-)
>>>> Od strony klienta to wygląda na sklep. Jak hurtownia nie wyśle
>>>> towaru, to sklep ma problem, ale to nie oszustwo.
>> Moze i oszustwo - ale hurtownia sklep oszukała.
>
> Albo i nie oszukała, a jedynie nie wywiązała się z umowy.
To w czym problem załatwic to normalnie - wysłać, albo powiedziec, ze
nie wysłali i przyznac, ze towar sie skonczył.
>>> Problem jest w Twoim rozumowaniu. Ja np nie rozumiem dlaczego Ty
>>> zakładasz, że ludzie przybiegają na policję jak po dwóch, trzech
>>> dniach nie ma przesyłki. Otóż ja zakładam, że jak już ludzie
>>> decydują się na wycieczkę do komisariatu, to mają już za sobą
>>> ścieżkę wyczerpaną. Kasa przelana a dostawa jest opóźniona dwa,
>>> trzy miesiące, ze sprzedawcą
>> A to z Chin? Bo wielu raczej 2 miesiecy czekac nie bedzie, moze 2
>> tygodnie. I to jest w miare sensowny czas.
>
> Nie wiemy, jak się strony umówiły.
Ogolnie, w detalu, raczej nie widzie powodu umawiac sie na 2 miesiące.
> Ale jeśli nawet się umówiły na
> tydzień, a paczki nie ma po miesiącu, to nadal nie dowód na oszustwo,
> tylko na niewywiązanie się z umowy.
Owszem, wtedy dzwonisz czy piszesz gdzie ta paczka.
>>> jeszcze miesiąc temu był kontakt i nawet twierdził, że właśnie
>>> już, już odbiera i jutro wysyła i jak to jutro trwa kolejne
>>> tygodnie, to próbuje się znowu dzwonić i jak przez kolejny miesiąc
>>> sprzedawca już nie odbiera telefonów i nie odpowiada na maile, to
>>> wtedy
>> Mógł umrzeć, może leżeć w szpitalu, mogla go policja aresztować, albo
>> komputer i telefon zatrzymać - i to nie oszustwo. Ale kto ma to
>> sprawdzić?
>
> Oczywiście, ze Policja. Tylko, że czasem wystarczy jeden telefon przed
> przyjęciem zawiadomienia i odpada masa papierologii, a wystarcza jedna
> notatka.
No to super. Odfajkowałes sprawe, stwierdziłeś, ze przestępstwa nie ma
- tylko czemu nie piszesz, ze tak zawsze sprawdzacie, a sugerujesz,
ze z góry chcesz klienta odesłac prywaatnie do sądu.
>>> nie rozumiem na jakiej podstawie przypuszczasz, że on czeka na
>>> towar z hurtowni,
>> Jesli jednak czeka, to nie oszustwo :-) Ba - wystarczy, że powie, ze
>> czeka :-) Oczywiscie uczciwy juz by dawno cos odpowiedział, pieniadze
>> oddał itp.
>
> Ale to sprawa cywilna.
>>
>>> albo nie wysłał, bo mu się papier pakowy skończył. Takiego
>>> rozumowania pewnie uczą Was na jakichś szkoleniach, bo ja w tym
>>> schemacie właśnie widzę już oszustwo
>> Nie uważałeś. Musi być wczesniej zamiar oszukania. No ale kto ma to
>> wyjasnic, jak nie policja?
>>
> Ale czasem można to wyjaśnić w prosty sposób i śledztwo zbędne.
Ale Ty w ogole nie chcesz wyjasniac, tylko sie pytasz
"a jaki pan ma dowód ze sprzedawca mial zamiar pana oszukac".
>>> i niemożliwość bez interwencji policji ustalenia co się dzieje.
>>>> No i z różnych powodów jeden przedsiębiorca ma kilka sklepów.
>>>> Towar i kolorystyka podobne, bo te sklepy są robione z jednej
>>>> sztancy. Po za tym są robione w oparciu o takie serwisy, gdzie
>>>> powiedzmy pierwsze 60 dni masz darmo, a potem musisz płacić
>>>> abonament. No to zakładasz kolejny i kolejny i kolejny sklep. A
>>>> firma i telefon są te same.
>>>> Niestety, to co Cię niepokoi nie jest wynikiem oszustwa, a po
>>>> prostu nieznajomości z Twojej strony tych mechanizmów.
>>> Powyżej Ci napisałem, że nie zawracam dupy policji po dwóch dniach
>>> opóxnienia. Jak po miesiącach dwóch nie było towaru ani zwrotu
>>> kasy, to wszystkie sklepy tak wyglądające są tak samo trefne. I to
>>> Ty nie znasz mechanizmów, bo tak się właśnie oszukuje ludzi.
>> Moze wiekszosc jest uczciwych, a nieuczciwe to za granicą i złapać
>> Robert nie może ...
>
> Po prostu warto "filtrować" i zajmować się przestępstwami, a nie
> sprawdzaniem, czemu hurtownia telefonów nie odbiera.
Jak hurtownia, to raczej odbiera. Bo z telefonów zyje.
J.
-
220. Data: 2023-08-01 19:21:52
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.08.2023 o 19:10, J.F pisze:
>> Od razu wyjebał... A zatorturowanie na śmierć w kulsonim kiblu to nie?
>
> Sam zmarl.
Pierdolenie. Tak samo jak mogli lecieć w chuja że małolata "sama na swój
głupi ryj upadła". Skoro tych czterech, biegły i prokurator twierdzą, że
sam wzioł i umar, to należy ich w ramach eksperymentu udusić na śmierć i
sprawdzić czy przeżyją:P
> Chyba wyjebali w koncu,
Chyba każdy sam zdążył na emkę.
> Zawiesic chyba mozna, co bedzie skutkowało tym, ze im srednia wyplata
> spadnie, jakby ich potem wyj*, czy sami odeszli ..
> No nie wie, czy sie komendant ich bał, czy bardziej wsciekl o ten
> radiowóz :-)
A co komendanta radiowóz obchodzi? Przecież nie jego prywatny. Nowy
dostaną albo będą mieć mniej roboty bo nie ma czym jeździć.
> Ale na ile tam pismaki prawde napisały, a na ile podkręciły,
> to jestem bardzo ciekaw.
Sprawa jest prosta - jak pismaki mówią jedno a kulsony drugie to znaczy
że kulsony na 100% kłamą. W 100% głośnych spraw okazywało się że prawda
leżała znacznie bliżej pismaków niż kulsonów. Więc...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!