-
111. Data: 2017-06-07 09:51:46
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: "A. Filip" <a...@b...pl>
"Danusia" <d...@w...pl> pisze:
> Użytkownik "rg" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:20ocjcpc1r8p9g1ap2m8ili0b8pgt3s6q5@4ax.com...
> Tue, 6 Jun 2017 09:36:13 +0200, w <oh5m1m$l2o$1@node1.news.atman.pl>,
> "Danusia"
> <d...@w...pl> napisał(-a):
>
>> >> IMHO PiSowi nachalne przepychanie szerszej interpretacji niż ta
>> >> wybrana/wskazana przez SN się nie opłaci _politycznie_.
>> >
>> > Może się opłacić. Banda głosujących na nich kretynów i tak
>> > wszystko [...]
>>
>> No i tylko to jedno zdanie całkowicie dyskwalifikuje cię jako człowieka,
>> jesteś zwykłym bydlakiem. Szkoda słów....
>
> Nawet jeżeli jest, to co z tego, skoro ma rację?
> ---------------------------------------------------
> Więc napisz dlaczego ma rację, samo stwierdzenie to za mało na grupie
> dyskusyjnej.
Miałby _swoją_ "rację" na grupie pl.soc.POLITYKA.
Na grupie pl.soc.PRAWO stosuje wyzwiska zamiast argumentów.
A to przysłowie ze stopki _naprawdę się mi wylosowało_ :-)
--
A. Filip
| Głupi nie studiuje prawa, ale i tak swoje wie.
| (Przysłowie białoruskie)
-
112. Data: 2017-06-07 17:07:39
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: the_foe <t...@c...pl>
W dniu 2017-06-06 o 10:49, Liwiusz pisze:
> W dniu 2017-06-05 o 19:58, the_foe pisze:
>> W dniu 2017-06-01 o 13:47, Liwiusz pisze:
>>> To już twoja interpretacja. Skazany nieprawomocnie, jak sama nazwa
>>> wskazuje, jest skazanym.
>>
>> KPK i KK nie użwa ani razu frazy "nieprawomocnie skazany". Zamiast tego
>> używa frazeologii "nieprawomocny wyrok" i "nieprawomocne roztrzygnęcie
>> sprawy". Za to używa pojęcia "prawomocnie skazany".
>
> Opierasz swoją znajomość języka tylko na zwrotach zawartych w KPK i KK?
>
przy czystej wykładni językowej to nie trzeba by się zastanawiać. Prawo
łaski wg słowników to darowanie częsciowo lub całkowicie kary orzeczonej
w prawomocnym wyroku.
--
@foe_pl
-
113. Data: 2017-06-07 17:13:16
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-06-07 o 17:07, the_foe pisze:
> W dniu 2017-06-06 o 10:49, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2017-06-05 o 19:58, the_foe pisze:
>>> W dniu 2017-06-01 o 13:47, Liwiusz pisze:
>>>> To już twoja interpretacja. Skazany nieprawomocnie, jak sama nazwa
>>>> wskazuje, jest skazanym.
>>>
>>> KPK i KK nie użwa ani razu frazy "nieprawomocnie skazany". Zamiast tego
>>> używa frazeologii "nieprawomocny wyrok" i "nieprawomocne roztrzygnęcie
>>> sprawy". Za to używa pojęcia "prawomocnie skazany".
>>
>> Opierasz swoją znajomość języka tylko na zwrotach zawartych w KPK i KK?
>>
>
> przy czystej wykładni językowej to nie trzeba by się zastanawiać. Prawo
> łaski wg słowników to darowanie częsciowo lub całkowicie kary orzeczonej
> w prawomocnym wyroku.
*Sprawdzić, czy "prawomocnym" nie zostało wpisane "niedawno" :)
Pomijając już fakt, że w sjp jest błędna definicja - dotychczasowe
komentarze dopuszczały łaskę na nieprawomocnym wyroku, historia też zna
takie przypadki, więc tutaj raczej uznałbym, że to jest błąd słownika,
podobnie jak ten sam sjp ma błędną definicję weksla na przykład.
--
Liwiusz
-
114. Data: 2017-06-07 17:22:46
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2017-06-07 o 17:07, the_foe pisze:
> W dniu 2017-06-06 o 10:49, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2017-06-05 o 19:58, the_foe pisze:
>>> W dniu 2017-06-01 o 13:47, Liwiusz pisze:
>>>> To już twoja interpretacja. Skazany nieprawomocnie, jak sama nazwa
>>>> wskazuje, jest skazanym.
>>>
>>> KPK i KK nie użwa ani razu frazy "nieprawomocnie skazany". Zamiast tego
>>> używa frazeologii "nieprawomocny wyrok" i "nieprawomocne roztrzygnęcie
>>> sprawy". Za to używa pojęcia "prawomocnie skazany".
>>
>> Opierasz swoją znajomość języka tylko na zwrotach zawartych w KPK i KK?
>>
>
> przy czystej wykładni językowej to nie trzeba by się zastanawiać. Prawo
> łaski wg słowników to darowanie częsciowo lub całkowicie kary orzeczonej
> w prawomocnym wyroku.
Pisemne uzasadnienie:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/na-stronie-sn-opublik
owano-pisemne-uzasadnienie-uchwaly-ws-ulaskawienia-k
aminskiego/rtme2y3
--
animka
-
115. Data: 2017-06-07 18:08:58
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oh956c$oes$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-06-07 o 17:07, the_foe pisze:
>>>> To już twoja interpretacja. Skazany nieprawomocnie, jak sama
>>>> nazwa
>>>> wskazuje, jest skazanym.
>>> KPK i KK nie użwa ani razu frazy "nieprawomocnie skazany". Zamiast
>>> tego
>>> używa frazeologii "nieprawomocny wyrok" i "nieprawomocne
>>> roztrzygnęcie
>>> sprawy". Za to używa pojęcia "prawomocnie skazany".
>>
>> Opierasz swoją znajomość języka tylko na zwrotach zawartych w KPK i
>> KK?
A masz lepsze zrodlo w kwestiach prawnych?
Tu przynajmniej kodeksy wykazuja sie logika - skazany, nie skazany,
skazany, znow nie skazany - w miare skladania kolejnych pism, to by
naruszalo powage sadu :-P
Co nie zabrania prezydentowi rozumiec inaczej.
>> przy czystej wykładni językowej to nie trzeba by się zastanawiać.
>> Prawo
>> łaski wg słowników to darowanie częsciowo lub całkowicie kary
>> orzeczonej
>> w prawomocnym wyroku.
>*Sprawdzić, czy "prawomocnym" nie zostało wpisane "niedawno" :)
Przez PiS ? Czy na odchodnym przez PO ?
>Pomijając już fakt, że w sjp jest błędna definicja - dotychczasowe
>komentarze dopuszczały łaskę na nieprawomocnym wyroku, historia też
>zna takie przypadki, więc tutaj raczej uznałbym, że to jest błąd
>słownika, podobnie jak ten sam sjp ma błędną definicję weksla na
>przykład.
SJP ma definicje jezykową, niekoniecznie scisle prawna.
J.
-
116. Data: 2017-06-07 22:31:30
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: "rg" <n...@o...pl>
Wed, 7 Jun 2017 18:08:58 +0200, w <5938251b$0$643$65785112@news.neostrada.pl>,
"J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
> Co nie zabrania prezydentowi rozumiec inaczej.
Ze strony... prezydent.pl :)
"Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. Celem
postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu wyroku zaistniały
w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość
wymierzonej kary. Prezydent stosując prawo łaski rozważa opinie i sugestie
pozostałych organów, biorących udział w procedurze ułaskawieniowej, to znaczy
stanowiska sądu orzekającego w sprawie, opinie administracji zakładów karnych
oraz wnioski Prokuratora Generalnego."
-
117. Data: 2017-06-08 18:19:18
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: the_foe <t...@c...pl>
W dniu 2017-06-07 o 17:13, Liwiusz pisze:
>
> Pomijając już fakt, że w sjp jest błędna definicja - dotychczasowe
> komentarze dopuszczały łaskę na nieprawomocnym wyroku, historia też zna
> takie przypadki, więc tutaj raczej uznałbym, że to jest błąd słownika,
polska historia nie zna, to pierwszy przypadek ever.
--
@foe_pl
-
118. Data: 2017-06-08 20:02:39
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .06.2017 o 18:19 the_foe <t...@c...pl> pisze:
> W dniu 2017-06-07 o 17:13, Liwiusz pisze:
>>
>> Pomijając już fakt, że w sjp jest błędna definicja - dotychczasowe
>> komentarze dopuszczały łaskę na nieprawomocnym wyroku, historia też zna
>> takie przypadki, więc tutaj raczej uznałbym, że to jest błąd słownika,
>
> polska historia nie zna, to pierwszy przypadek ever.
Te, "historyk" sądownictwa, hehehe...
Od kiedy w Polsce znano i stosowano wieloinstancyjność procesu karnego???
Kiedy i w jakich sytuacjach mogła być stosowana, kogo dotyczyła i kiedy
wyrok się uprawomacniał?
Ale konkrety proszę, ze źródłami!
--
Trefniś
-
119. Data: 2017-06-09 01:20:54
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 01.06.2017 o 07:50, A. Filip pisze:
> Jak w tej kwestii wyglądają jurysdykcję SN i TK?
>
Nijak:
Interpretacja zmieniająca
I Sens
W Konstytucji Kwietniowej z roku 1935 znajduje się Artykuł 69:
Art. 69.
(1) Prezydent Rzeczypospolitej władny jest aktem łaski darować lub
złagodzić skazanemu karę, wymierzoną orzeczeniem prawomocnym, tudzież
uchylić skutki skazania.
(2) Amnestja wymaga aktu ustawodawczego.
Jak widać rozpasana sanacja potrafiła konkretnie i precyzyjnie
sformułować uprawnienia prezydenta w kwestii stosowania łaski. I tu
pojawił się problem: powtórzenie tych sformułować oznacza polityczny akt
aprobaty dla zamachu majowego, sanacji, Berezy, faszyzacji i w ogóle
reżimu. Stąd po wojnie mamy rezygnację z tych sformułowań, co
zaowocowało chaosem konstytucji z 1997 roku. Źle było?
II Bezsens
W doktrynie prawniczej, jakoś się tam nazywającej - albo i nie,
najwyższa pora wyróżnić pojęcie interpretacji zmieniającej. W ostatnich
latach była owa interpretacja stosowana m. i. jako środek ekspresji
kaczofobicznej. Jako środek działania ostatnich antykaczystowskich redut
oporu. Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński coś tam
nawijał, że skoro w konstytucji stoi, że ów trybunał działa wg ustawy to
znaczy, że nie działa. Trybunał padł i teraz na pierwszej linii frontu
znalazł się Sąd Najwyższy. Wydał on uchwałę, że niby prawa łaski ni ma,
a raczej że jest tylko wobec prawomocnego wyroku sądu. Wziąwszy w dłoń
ów artykuł konstytucji ni jak podstaw do wysnucia takiego wniosku nie
znajdziemy. Artykuł o tej całej łasce brzmi tak:
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje
się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
I jest on po prostu głupio sformułowany. Ryszard Bugaj twierdzi teraz,
że było dla niego oczywiste, że mowa jest tu o prawomocnych wyrokach.
Ciekawe, bo w owej doktrynie był obecny również pogląd odmienny. Się
douczyć mógł. Oceniając ten artykuł wypada stwierdzić, że sąd, nawet
najwyższy nie może modyfikować konstytucyjnych uprawnień prezydenckich.
Konstytucja może być zmieniona tylko na drodze parlamentarnej, w
uzasadnionych przypadkach popartej referendum.
Teraz mogą orzec, że zapis w konstytucji, że jest 460 posłóow oznacza,
że jest trzystu. I 160 posłów PiS won i Kaczor traci większość. Jeśli
jest jakiś zapis bezsensowny to próba nadania mu jakiegoś sensu jest
zmianą jego znaczenia. Wyobraźmy sobie że ktoś wprowadził przepis o
treści; ,,apentuła niewdziosek te będy gruwaśne". Każda próba
wyinterpretowania tego to zmiana znaczenia, bo nadanie jakiegokolwiek
znaczenia tekstowi bez znaczenia to zmiana.
III
Dlaczego mogliśmy zaobserwować procesje różnych profesorów prawnych,
którzy wywodzili, że co prawda kiedyś pisali o prezydencie, że może, ale
to tylko tak i pisiora nie dotycz?. Sami pokazują, co jest warta ta cała
ich doktryna i wywody. Gdyby to nie było żałosne to by było śmieszne.
Nie rozumieją przy okazji koncepcji podziału władz. Artykuł 10
wprowadza trzy rodzaje władz: ustawodawczą, prawodawczą i sądowniczą. I
ma on charakter dogmatyczny, czyli definiuje konkretne ustalenia.
Podobnie jeśli ktoś wprowadzi przepis, że Giewont jest w Sopocie to
Giewont będzie w Sopocie, niezależnie od tego, że naprawdę jest w
Tatrach. Oto dalej pojawia się samorząd, który nie jest przypisany ani
do władzy ustawodawczej, ani do wykonawczej, ani do sadowniczej. Władza
wykonawcza ma uprawnienia ustawodawcze, poseł może być ministrem i nie
jest to podzielone. Niemniej skoro w artykule jest napisane, że mamy 3
władze to mamy trzy i już. Choćby dalej było wprowadzone nawet
piętnaście. Więc opowiadanie, ze ułaskawienie zakłóci jakiś trójpodział,
którego nie można zakłócić -, bo jest to dogmat - to sadzenie farmazonów
jakich mało. Dodatkowo prezydent, dziedziczący królewskie prerogatywy,
został przydzielony do władzy wykonawczej z braku jakiegoś lepszego
pomysłu. Tak naprawdę to ma on uprawnienia we wszystkich władzach i
dlatego nie zakłoca owego podziału (którego nie można zakłócić z
przyczyn powyższych).
Jednym z podstawowych przyczyn stosowania prawa łaski jest sytuacja, w
której sądy skazują osoby ewidentnie niewinne. I tu po co narażać
takiego na koszty adwokatów, pisania apelacji itp.? Ewidentny przykład
jest chyba wszystkim znany, proszę oto link https://youtu.be/jJmJ-Ig_S_M
Tu było pole do popisu dla ułaskawień. I nie ma co ciągać ofiarę
przemocy sądowej po sądach, tylko sprawę trzeba zakończyć i już.
IV
Talmudyczne wywody Sądu Najwyższego spowodowały powstanie poważnego
pęknięcia, gdyż nie ma on kompetencji ograniczenia konstytucyjnych
uprawnień prezydenta. W zasadzie to tylko prezydent może tu decydować,
jakie są tu ramy stosowania owego przepisu. Trybunał Konstytucyjny też
nie bardzo chyba. Nie? Czyli ułaskawienie jest w ogóle ważne ale
procesowo nieskuteczne? Kto to teraz będzie roztrząsał?
Jedynie zmiana brzmienia owego artykułu może rozjaśnić tu sytuacją. Ale
szans na większość konstytucyjną obecnie nie ma. Zwracam tez tu uwa?e,
ze Konstytucji Marcowej Sąd Najwyższy tez nie przeczytał, zapewne z
powodu jej reakcyjnego charakteru. W artykule 47. jest tam jasno
objaśnione:
Prawo darowania i złagodzenia kary, oraz darowania skutków zasądzenia
karno-sądowego w poszczególnych wypadkach -- przysługuje Prezydentowi
Rzeczypospolitej. Prezydent nie może stosować tego prawa do ministrów,
zasądzonych na skutek postawienia ich w stan oskarżenia przez Sejm.
Amnestja może być udzielona tylko w drodze ustawodawczej.
-
120. Data: 2017-06-09 02:25:54
Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
Od: s...@g...com
Konstytucyjne uprawnienie prezydenta nie może byc ograniczone ustawa, chyba ze
konstytucja mówi, ze może