-
41. Data: 2004-04-02 01:37:16
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <c4h4ha$i3s$1@inews.gazeta.pl>, Falkenstein wrote:
> Sprawiedliwośc będzie podobno na sądzie ostatecznym. W sądach powszechnych
> jaj nie ma i nigdy nie było. Gdzie jest napisane, że wyrok ma być
> sprawiedliwy?
To po co ta cała hipokryzja z nazywaniem tego "wymiarem sprawiedliwości"?
--
Marcin
-
42. Data: 2004-04-02 06:16:01
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4gsg1$qbh$1@inews.gazeta.pl...
>
> Prawo odwołuje się do rozsadku przeciętnego człowieka. To fikcja, ale masz
> lepszą propozycję?
>
Tak.
W tym przypadku powinien byc cennik
za kazdy nieslusznie spedzony dzien w areszcie.
> A ja uważam, że ma. Bo do czegoś należy się odwołać jako do punktu
> odniesienia, miernika wartości pieniądza. A zarobki są bardzo dobrym
> odnośniiem.
A dlaczego nie cena kilograma cukru? ;)
Co maja zarobki do siedzenia w wiezieniu?
>
> A co do poczucia krzywdy. Ja codziennie jak wsiadam do samochodu musze
> oglądać rdzewiejący wrak wartburga na parkingu. To uraza moje uczucia
> estetyczne i wyceniam swoją krzywdę na dwa miliony złotych. Czy sąd
powinien
> mi przyznać odszkodowanie w takiej wysokości? Wszak praktyka sądów powinna
> wynikać z poczucia mojej krzywdy a nie z widzimisie sędziów.
>
Oczywiscie ze powinienes domagac sie odszkodowania.
Powinienes tylko wskazac winnego tego stanu rzeczy
oraz dostac odszkodowanie wynikajace z odpowiedniego
cennika. A jesli tego cennika nie ma, to
wtedy Ty wyznaczasz koszt tzw. strat moralnych (np. stress).
Oczywiscie mechanizmem, ktory ograniczalby wysokosc
odszkodowania byloby Twoje wpisowe, ktore tracilbys
w przypadku przegrania sprawy.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
43. Data: 2004-04-02 06:20:34
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4gq22$76q$1@inews.gazeta.pl...
>
> A w sytuacjach wątpliwych? Np przy wątpliwym alibi i lub możliwych do
> podważenia dowodach? Przyprowadzają człowieka i przedstawiają dowody. I ty
> masz 24 godziny na decyzję czy aresztować go czy wypuścić. Dowody
wskazują,
> że podpalił kilka stodół, znaleziono ślady jego butów, świadkowie
rozpoznali
> jego sylwetkę, w obejściu znaleziono plastikowe butelki ze resztkami
> benzyny. On twierdzi że tego nie zrobił, benzyny uzywa do kosiarki, a na
tę
> noc ma alibi dane przez własną konkubinę, karaną prawomocnie za fałszywe
> zeznania (autentyczny przypadek). Co zadecydujesz? Wsadzić go na 3
miesiące
> do aresztu czy wypuścić? Może jest niewinny i to nie on podpalił, ale co
> będzie jak to on? I zaraz po uwolnieniu podpali dom z ludźmi którzy go
> rozpoznali i wskazali Policji? Zaryzykujesz to?
> Co jest mniejszym złem - zamknąć niewinnego czy wypuścić przestępcę? W tym
> przypadku zamknieto go. A wyrok jeszcze nie zapadł.
>
W takiej sytuacji lepiej zamknac go.
Tym niemniej nalezy mu sie odszkodowanie.
Sedzia nie popelnil tu winy (mimo byc moze
ze klient jest niewinny). Wine tu ponosi
panstwo (ustawodawstwo), ktore nakazuje
w takich przypadkach zamykac (tzn. prawo
powinno nakazywac zamkniecie klienta w takim
przyapdku - nie wiem jak jest faktycznie).
Odszkodowanie finansowane jest wiec tu
przez panstwo.
Koszt odszkodowania powinien wynikac z cennika.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
44. Data: 2004-04-02 06:21:05
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Marcin Debowski wrote:
> In article <c4h4ha$i3s$1@inews.gazeta.pl>, Falkenstein wrote:
>> Sprawiedliwośc będzie podobno na sądzie ostatecznym. W sądach
>> powszechnych jaj nie ma i nigdy nie było. Gdzie jest napisane, że
>> wyrok ma być sprawiedliwy?
>
> To po co ta cała hipokryzja z nazywaniem tego "wymiarem
> sprawiedliwości"?
To nie hipokryzja tylko ustalony zwyczaj. Tradycja.
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
45. Data: 2004-04-02 06:25:34
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4h4ha$i3s$1@inews.gazeta.pl...
>
> Sprawiedliwośc będzie podobno na sądzie ostatecznym. W sądach powszechnych
> jaj nie ma i nigdy nie było. Gdzie jest napisane, że wyrok ma być
> sprawiedliwy?
>
"Sprawiedliwość ostoją mocy i trwałości Rzeczpospolitej"
Czy sprawidliwe wyroki to nie jest norma prawna
w naszym kraju?
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
46. Data: 2004-04-02 06:28:23
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
WOJSAL wrote:
> Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:c4gsg1$qbh$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Prawo odwołuje się do rozsadku przeciętnego człowieka. To fikcja,
>> ale masz lepszą propozycję?
>
> Tak.
> W tym przypadku powinien byc cennik
> za kazdy nieslusznie spedzony dzien w areszcie.
Genialne. A jaką kwotę proponujesz za każdy dzień? Bedzie jakieś
zróznicowanie? Wszyscy równo czy żonaci więcej?
>> A ja uważam, że ma. Bo do czegoś należy się odwołać jako do punktu
>> odniesienia, miernika wartości pieniądza. A zarobki są bardzo dobrym
>> odnośniiem.
>
> A dlaczego nie cena kilograma cukru? ;)
> Co maja zarobki do siedzenia w wiezieniu?
Może być i cena kilograma cukru. Nie zmienia to faktu,że żadania za kazdy
dzień aresztu równowartości 3 ton cukru to przesada.
>> A co do poczucia krzywdy. Ja codziennie jak wsiadam do samochodu
>> musze oglądać rdzewiejący wrak wartburga na parkingu. To uraza moje
>> uczucia estetyczne i wyceniam swoją krzywdę na dwa miliony złotych.
>> Czy sąd powinien mi przyznać odszkodowanie w takiej wysokości? Wszak
>> praktyka sądów powinna wynikać z poczucia mojej krzywdy a nie z
>> widzimisie sędziów.
>>
>
> Oczywiscie ze powinienes domagac sie odszkodowania.
> Powinienes tylko wskazac winnego tego stanu rzeczy
> oraz dostac odszkodowanie wynikajace z odpowiedniego
> cennika. A jesli tego cennika nie ma, to
> wtedy Ty wyznaczasz koszt tzw. strat moralnych (np. stress).
> Oczywiscie mechanizmem, ktory ograniczalby wysokosc
> odszkodowania byloby Twoje wpisowe, ktore tracilbys
> w przypadku przegrania sprawy.
Nie chodziło mi o to czy mogę się domagać odszkodowania ale o to czy sad
powinien je zasądzić w takiej wysokosci jakiej ja żądam. Czy mam rozumieć,
że według ciebie, jezeli sąd uzna żądanie za wygórowane to ma je w całości
oddalić? A może sąd nie powinien oceniać wysokości żądanego odszkodowania
tylko to czy odniosłem skodę moralną? I zasądzić mi 60 milionów złotych
jeśli sobie tego zażyczę?
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
47. Data: 2004-04-02 07:32:25
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
WOJSAL wrote:
> Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:c4gq22$76q$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> A w sytuacjach wątpliwych? Np przy wątpliwym alibi i lub możliwych do
>> podważenia dowodach? Przyprowadzają człowieka i przedstawiają
>> dowody. I ty masz 24 godziny na decyzję czy aresztować go czy
>> wypuścić. Dowody wskazują, że podpalił kilka stodół, znaleziono
>> ślady jego butów, świadkowie rozpoznali jego sylwetkę, w obejściu
>> znaleziono plastikowe butelki ze resztkami benzyny. On twierdzi że
>> tego nie zrobił, benzyny uzywa do kosiarki, a na tę noc ma alibi
>> dane przez własną konkubinę, karaną prawomocnie za fałszywe zeznania
>> (autentyczny przypadek). Co zadecydujesz? Wsadzić go na 3 miesiące
>> do aresztu czy wypuścić? Może jest niewinny i to nie on podpalił,
>> ale co będzie jak to on? I zaraz po uwolnieniu podpali dom z ludźmi
>> którzy go rozpoznali i wskazali Policji? Zaryzykujesz to?
>> Co jest mniejszym złem - zamknąć niewinnego czy wypuścić przestępcę?
>> W tym przypadku zamknieto go. A wyrok jeszcze nie zapadł.
>>
>
>
> W takiej sytuacji lepiej zamknac go.
Czyli jednak lepiej zamknąć niewinnego niż wypuścić bandytę
> Tym niemniej nalezy mu sie odszkodowanie.
> Sedzia nie popelnil tu winy (mimo byc moze
> ze klient jest niewinny). Wine tu ponosi
> panstwo (ustawodawstwo), ktore nakazuje
> w takich przypadkach zamykac (tzn. prawo
> powinno nakazywac zamkniecie klienta w takim
> przyapdku - nie wiem jak jest faktycznie).
Przepisy dokładnie określają przesłanki tymczasowego odszkodowania.
> Odszkodowanie finansowane jest wiec tu
> przez panstwo.
> Koszt odszkodowania powinien wynikac z cennika.
Dobra. A co wówczas, gdy ktoś sam sfabrykuje przeciwko sobie dowody, żeby
pójść do aresztu i wydębić odszkodowanie? Jaki problem pochwalić się przy
wódzie, czego to się nie ukradło i od kogo, albo grozić, że we wsi zostało
jeszcze parę stodół a benzyny też się ma dość. Natychmiast znajdzie się paru
świadków co go widzieli w pobliżu palącej się stodoły. Do tego puste butelki
po benzynie i nadpalone gumiaki w komórce i komplet dowodów gotowy.
Aresztujemy go bo może podpalić następne stodoły. Facet milczy do rozprawy,
bo mu wolno, po czym przedstawia 30 świadków że akurat tego dnia był na
pielgrzymce w Częstochowie - alibi nie do podważenia. Prokuratorowi nie
pozostaje nic jak tylko wnosić o uniewinnienie. I co? Wtedy też należy mu
się odszkodowanie? Tu właśnie działa bezpiecznik w postaci "oczywistej
niesłuszności" aresztowania.
--
Falkenstein
Oderint dum metuant.
-
48. Data: 2004-04-02 07:33:22
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
WOJSAL wrote:
> Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:c4h4ha$i3s$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Sprawiedliwośc będzie podobno na sądzie ostatecznym. W sądach
>> powszechnych jaj nie ma i nigdy nie było. Gdzie jest napisane, że
>> wyrok ma być sprawiedliwy?
>>
>
> "Sprawiedliwość ostoją mocy i trwałości Rzeczpospolitej"
>
> Czy sprawidliwe wyroki to nie jest norma prawna
> w naszym kraju?
Nie. Żaden kodeks nie stanowi, że wyroki mają być sprawiedliwe.
Mają być zgodne z prawem.
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
49. Data: 2004-04-02 09:09:20
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: poreba <d...@p...com>
"Falkenstein" <r...@g...pl> niebacznie
popelnil news:c4j15p$msq$1@inews.gazeta.pl:
> Może być i cena kilograma cukru. Nie zmienia to faktu,że żadania
> za kazdy dzień aresztu równowartości 3 ton cukru to przesada.
Zgodzisz się posiedzieć, ot tak bez powodu, na przejściówce
za równowartość 3,2 t cukru?
BTW Jakie to prawa człowieka uznaje się za szczególnie chronione?
--
pozdro
poreba
-
50. Data: 2004-04-02 14:09:21
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4j15p$msq$1@inews.gazeta.pl...
>>
> Genialne. A jaką kwotę proponujesz za każdy dzień? Bedzie jakieś
> zróznicowanie? Wszyscy równo czy żonaci więcej?
>
Nie wiem czy genialne, ale chyba lepsze
od widzimisie sedziego.
>
> Może być i cena kilograma cukru. Nie zmienia to faktu,że żadania za kazdy
> dzień aresztu równowartości 3 ton cukru to przesada.
>
A od jakiej wagi cuktu, ządania stają sie przesadzone?
> Nie chodziło mi o to czy mogę się domagać odszkodowania ale o to czy sad
> powinien je zasądzić w takiej wysokosci jakiej ja żądam. Czy mam rozumieć,
> że według ciebie, jezeli sąd uzna żądanie za wygórowane to ma je w całości
> oddalić? A może sąd nie powinien oceniać wysokości żądanego odszkodowania
> tylko to czy odniosłem skodę moralną? I zasądzić mi 60 milionów złotych
> jeśli sobie tego zażyczę?
Najpierw musi wykazac winnego Twoich strat moralnych.
A potem mozna mowic o zasadach wyznaczania odszkodowania.
Kto wiem, moze jednak przydalyby sie tu jakies widelki
cenowe?
--
Pozdrawiam
WOJSAL