-
1. Data: 2004-03-30 21:34:19
Temat: zakaz konkurencji (przepraszam jesli zdublowalem swoj post)
Od: "Przemysław Parśniak" <p...@p...pl>
Witam szanownych grupowiczow.
Wiem ze ten temat byl walkowany juz milion razy, jednak prosze o
wyrozumialosc, Przeciez kazda umowa ma nieco inna tresc - za za malymi
zmianami w tresci ciagna sie ogromne zmiany w interpretacji :)
Z moim bylym pracodawca podpisalem umowe o prace na czas okreslony.
Na tej umowie widnieje OSWIADCZENIE o zakazie konkurencji (jest to
oddzielona od tresci umowy o prace czesc dokumentu) - umowa o prace jest
podpisana przez prezesa a umowe o konkurencje podpisal moj przelozony.
I teraz najciekawsza czesc czyli tresc:
...Jednoczesnie oswiadczam, iz nie bede prowadzil dzialalnosci
konkurencyjnej we wlasnym zakresie ani podejmowal jakiejkolwiek pracy lub
dzialalnosci odplatnej lub nie w zakresie rynkowym, naukowym lub innym
dotyczacych kart (plastikowych, papierowych) - produkcja, personalizacja,
elektronika, oprogramowanie itp. w okresie trwania umowy lub przed okresem
lat pieciu od momentu jej wygasniecia lub rozwiazania, bez wzgledu na to z
czyjej winy zostala rozwiazana. ...
Pogooglalem troche i z tego co sie dowiedzialem to:
- umowa o konkurencje powinna byc spisana na oddzielnej umowie.
- na umowie powinna byc wyznaczona kwota odszkodowania za wsztrzymania sie
od pracy u konkurencji w wysokosci bodajze co najmniej 25% kwoty
wynagrodzenia.
W tresci umowy o prace mam taki zapis: Obywatel bedzie otrzymywal
wynagrodzenie miesieczne w wysokosci najnizszej krajowej wynoszacej na dzien
podpisania unowy 700zl oraz premii motywacyjnej uznaniowej wedlug
obowiazujacego regulaminu wynagrodzen. Lacznie na dzien zawarcia umowy
wynagrodzenie Obywatela wynosi 1450zl brutto.
umowa zostala podpisana w pazdzierniku roku 2000. Do tej pory nie otrzymalem
zadnego odszkodowania z tytulu umowy o zakazie konkurencji. Moja umowa
zostala rozwiazana na zasadzie porozumienia stron.
teraz moje pytania:
- Czy moja umowa o zakazie konkurencji jest wazna prawnie
- Czy moj byly pracodawca jest zobowiazany do wyplacania mi odszkodowania
- Jakiej wysokosci powinno byc to odszkodowanie (czy liczone od podstawy
wynagrodzenia czyli 700zl czy od calosci otrzymywanego wynagrodzenia -
1450zl - czy moze jakies inne skoro w umowie o konkurencji kwota nie jest
wyszczegolniona)
- Czy za okres za ktory nie otrzymywalem odszkodowania (ponad 3 lata)
przysluguja mi jakies odsetki za zwloke lub cos takiego.
- Nie zwracalem sie do pracodawcy o wyplate odszkodowan ani nie mialem
zadnego innego kontaktu z nim po ustaniu stosunku pracy wiec czy aby moc
zalozyc sprawe w sadzie z jakimis szansami na wygrana musze wczesniej
powiadamiac pracodawce o tym ze mi nie placil itp.. czy moge od razu
skierowac sprawe do sadu.
- Czy w ogole mam jakies szanse na wygranie takiej sprawy w sadzie i jesli
tak to jakie?
i troche z innej beczki (przepraszam za naiwne pytania ale nie mialem do tej
pory stycznosci z organem sprawiedliwosci - a juz na pewno nie w roli
oskarzyciela):
- ile tak na "oko" kosztuje konsultacja prawna w takiej sprawie
- ile kosztuje prowadzenie sprawy przez prawnika( tez tak na "oko")
- czy sa instytucje ktore moga poprowadzic taka sprawe w sadzie i
specjalizuja sie w tego typu sprawach (najlepiej za darmo - moze sedziowie
przy sadzie pracy albo uzad konsumenta?)
- jak sie zabrac w ogole za taka sprawe i gdzie ja kierowac..