-
41. Data: 2012-07-26 09:21:05
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Thu, 26 Jul 2012 08:43:24 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Mniejsza z naszym pogrożeniem paluchem i tupnięciem nóżką. Nasuwa mi
>> się pytanie: opłacić tę fakturę czy zignorować i (wbrew domowemu
>> zwyczajom
>
> Oczywiście że nie płacić - dlaczego masz płacić za usługę zamówioną
> przez przestępcę?
A kto z tej usługi korzystał? Też przestępca?
-
42. Data: 2012-07-26 09:28:41
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.07.2012 09:21, jureq pisze:
> Dnia Thu, 26 Jul 2012 08:43:24 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>> Mniejsza z naszym pogrożeniem paluchem i tupnięciem nóżką. Nasuwa mi
>>> się pytanie: opłacić tę fakturę czy zignorować i (wbrew domowemu
>>> zwyczajom
>>
>> Oczywiście że nie płacić - dlaczego masz płacić za usługę zamówioną
>> przez przestępcę?
>
> A kto z tej usługi korzystał? Też przestępca?
On korzystał z usługi w TPSA. Nie jego wina, że mu podmienili.
-
43. Data: 2012-07-26 09:47:45
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: Marcin Kuczera <m...@l...usun-to.pl>
NKAB - wrote:
> ja <b...@b...org> napisał(a):
>
>> Tutaj też dziękuję Ci za rzeczową odpowiedź.
>
> Rzeczowa to by była jak by na spokojnie pomyślał i zdecydował.
>
> Wyłudzona? Tak - i za to powinien winny odpowiedzieć.
> Czy płacić? Przecież usługa jest wykonywana i to za mniejszą opłatę.
>
> Stuknij się.
Ale on nie chce TEJ usługi, on jej nie zamawiał, nie podpisał umowy i
dlatego nie ma powodu żeby za nią płacić.
Właściwie to też powinien nie dzwonić z tego telefonu, ale nie jest jego
winą że został oszukany. Niech NO sobie sprawy rozliczy z TP, a TP
ewentualnie zafakturuje klienta.
Wybacz, ale należy mieć w dupie marketing wciskany i zlewać ciepłym
moczem takie akcje.
Marcin
-
44. Data: 2012-07-26 10:13:48
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: Marcin Kuczera <m...@l...usun-to.pl>
>
>> A później ów NO będzie się szarpał z klientem, który i tak zgłosił
>> sprawę podrobienia podpisu którą wygra bez problemu.
>>
>> Jest jednak jedno małe ale - sądy elektroniczne (czy jak się też to
>> zwie), jeżeli NO się tam zgłosi, a oszukany klient nie zareaguje w
>> odpowiednim czasie to może się to skończyć egzekucją komorniczą.
> W jakiej sprawie tam się zgłosi? Egzekwowania kar umownych?
Tak, niestety...
Marcin
-
45. Data: 2012-07-26 10:17:17
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: Marcin Kuczera <m...@l...usun-to.pl>
>> Do tego drugiego operatora wniosek o zaprzestanie
>> przetwarzania danych osobowych albo opatrzenie ich (na podstawie art. 35
>> uoodo) adnotacją, ze je zebrano bez zgody osoby.
> To już poszło, czekamy na odpowiedź. Kiedy zgłosiliśmy takie (oraz kilka
> innych) ŻĄDANIE do spółki pozyskującej klientów (czyli winnej
> sfałszowania) dla nowego operatora, dostaliśmy obraźliwą w takim wypadku
> odpowiedź, że powinniśmy zgłosić się do spółki, z którą to PODPISALIŚMY
> UMOWĘ (dosłownie!) i która świadczy usługę. To chyba główny powód, że
> zrobiłem się dość zaciekły na obie te spółki. Przy okazji pytanie: czy
> wolno im tak wymieniać między sobą nasze dane osobowe, których to z
> resztą nikomu z nich nie przekazaliśmy?
Na podstawie odpowiedniej umowy między spółkami - tak.
To tak jak CallCenter może być obsługiwane przez firmę Y i mieć dostęp
do danych osobowych firmy X.
Ale musi być to zgodne z ustawą o ochronie danych osobowych.
Marcin
-
46. Data: 2012-07-26 10:19:14
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: Marcin Kuczera <m...@l...usun-to.pl>
ja wrote:
> W dniu 25.07.2012 22:45, Robert Tomasik pisze:
>> [...]
>> Na przyszłość i dla innych. Składamy zawiadomienie o sfałszowaniu
>> podpisu. Bierzemy z Komendy zaświadczenie o złożeniu zawiadomienia.
>> Wysyłamy jego kopię do operatora z prośbą o wstrzymanie procedury do
>> czasu zakończenia postępowania. To zawsze działa.
> Uaktualnienie:
> Wraz z wnioskiem o rezygnacji z zamówienia WLR poszło do TP ksero
> opieczętowanego przez prokuraturę naszego zawiadomienia o podejrzeniu
> popełnienia przestępstwa. Nie zadziałało. To również tak na przyszłość.
TP jedzie po procedurach (inaczej UKE robi im z dupy kosmodrom), a w
procedurach nie ma czegoś takiego. Niestety paragrafy nie przewidują
takich wałków.
Możesz natomiast wrócić do TP zrywając niepodpisaną umowę z NO.
Niestety do TP już na nowych zasadach.
Marcin
-
47. Data: 2012-07-26 10:33:21
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: ja <b...@b...org>
W dniu 26.07.2012 10:13, Marcin Kuczera pisze:
>>
>>> A później ów NO będzie się szarpał z klientem, który i tak zgłosił
>>> sprawę podrobienia podpisu którą wygra bez problemu.
>>>
>>> Jest jednak jedno małe ale - sądy elektroniczne (czy jak się też to
>>> zwie), jeżeli NO się tam zgłosi, a oszukany klient nie zareaguje w
>>> odpowiednim czasie to może się to skończyć egzekucją komorniczą.
>> W jakiej sprawie tam się zgłosi? Egzekwowania kar umownych?
>
> Tak, niestety...
Ale umowy podpisanej przecież nie mamy. Znowu urobor...
-
48. Data: 2012-07-26 10:37:42
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: ja <b...@b...org>
W dniu 26.07.2012 09:21, jureq pisze:
> Dnia Thu, 26 Jul 2012 08:43:24 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>> Mniejsza z naszym pogrożeniem paluchem i tupnięciem nóżką. Nasuwa mi
>>> się pytanie: opłacić tę fakturę czy zignorować i (wbrew domowemu
>>> zwyczajom
>>
>> Oczywiście że nie płacić - dlaczego masz płacić za usługę zamówioną
>> przez przestępcę?
>
> A kto z tej usługi korzystał? Też przestępca?
Tak się składa, że w czasach gdy w domu jest więcej komórek niż
domowników, nikt nie ma zwyczaju korzystać ze stacjonarnego. Raz
zadzwoniłem na 800 500 005.
-
49. Data: 2012-07-26 10:47:40
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: ja <b...@b...org>
W dniu 26.07.2012 10:19, Marcin Kuczera pisze:
> [...]
>> Wraz z wnioskiem o rezygnacji z zamówienia WLR poszło do TP ksero
>> opieczętowanego przez prokuraturę naszego zawiadomienia o podejrzeniu
>> popełnienia przestępstwa. Nie zadziałało. To również tak na przyszłość.
>
> TP jedzie po procedurach (inaczej UKE robi im z dupy kosmodrom), a w
> procedurach nie ma czegoś takiego.
Tego się domyślałem.
> Możesz natomiast wrócić do TP zrywając niepodpisaną umowę z NO.
> Niestety do TP już na nowych zasadach.
Właśnie, na nowych zasadach, czyli na czas określony. Brak mi wiedzy,
jak zostanie to potraktowane, kiedy zechcę przejść na FunPacka. Czy
rozwiązanie umowy będzie skutkiem migracji technicznej, czy też zerwanie
z naszej winy i kary umowne.
-
50. Data: 2012-07-26 11:34:35
Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Od: m <m...@g...com>
W dniu 26.07.2012 01:36, ja pisze:
> W dniu 26.07.2012 00:16, m pisze:
>> [...]
>>>
>>>> Oszustwo/wyłudzenie będzie wtedy, kiedy ktoś albo explicite wystawi
>>>> twoją fakturę, wiedząc o tym że nic się im od Ciebie nie należy bo
>>>> umowa
>>>> jest sfałszowana, albo jeżeli świadomie nie wprowadzi informacji do
>>>> systemu, po to żeby więcej zarobić.
>>>>
>>>> Wyobrażasz sobie udowodnienie powyższego?
>>> Nie, ale wiem jaka jest różnica między złożeniem zawiadomienia o
>>> dokonaniu przestępstwa a zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia
>>> przestępstwa ;->.
>>
>> Ale po co składać zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa,
>> skoro nic z tym się dalej nie stanie, ze względu na wyżej opisaną
>> niemożnośc udowodnienia umyślności czynu?
>
> Gwoli sprawdzenia. NO przekazał dokumenty jako dowód. Wszczęto
> dochodzenie, o czym musiał zostać poinformowany przez policję. To jednak
> nie powstrzymało go przed wystawieniem faktury. Wcześniej pytałem, czy
> ważna, zawarta umowa o świadczenie usług telefonii jest warunkiem
> koniecznym dla wystawienia faktur(y), jednak jednoznacznej odpowiedzi na
> grupie nie otrzymałem. W tym miejscu mam już jednak przesłankę aby
> stwierdzić, że NO o fakcie fałszerstwa wiedział, jednak nie chciał
> poczekać z domaganiem się kasy. Pytanie czy miał do tego podstawę.
>
> Może to lekko naciągane uzasadnienie z mojej strony, jednak nie
> satysfakcjonuje mnie, że zrobi się kozła ofiarnego z szeregowego
> pracownika spółki zajmującej się pozyskiwaniem klientów dla NO. Nie
> jestem zwolennikiem konspiracyjnych teorii, jednak uważam, że całość
> jest dobrze zorganizowana i NO zdaje sobie sprawę, w jaki sposób klienci
> ci są mu podawani.
IMHO jest to bardzo prawdopodobne ...
> Woli jednak przymknąć na to oko. Dodatkowo wiem, że
> nasza Komenda Powiatowa Policji prowadzi co najmniej jedną podobną
> sprawę, a to już nie jest mało jak na 20-tysięczne miasteczko.
> Pytanie też, ile osób w mojej okolicy jeszcze nie wie, że zmieniło
> operatora, bo ja o przygotowaniach do zmiany dowiedziałem się przy
> okazji zgłaszania problemu technicznego z neostradą. Może są też tacy,
> którzy niczego nie podpisywali i nie zgłaszali. Po prostu dostaną trochę
> inną kopertę z rachunkiem za telefon. Nic wielkiego. Grunt, że taniej. :/
>
> Dziwnym trafem, docelowa grupa pozyskiwacza to osoby w wieku 60+ lat.
> Ten sam adres obu spółek to oczywiście też przypadek. Tutaj mam pytanie,
> czy spółki te mogą wymieniać nasze dane osobowe między sobą jak im się
> podoba? Skąd je wzięły to też interesująca kwestia, jednak nie do Was.
> Słyszałem też (bo sam nie oglądam TV), że Orange płaci już za czas
> antenowy, aby "reklamować" swój nr 800 500 005 służący zgłaszaniu nadużyć.
>
> Jeśli więc pytasz o moje motywacje, to rozjuszyłem się lekko i marzy mi
> się coś więcej niż krew koziołka. Prawdopodobnie nic nie ugram, bo
> praktycznie niewykonalne jest udowodnienie tego, o czym piszę. Ale chcę
> spróbować. Choćby w celu zahartowania skóry w miejscu ciała, gdzie plecy
> kończą swoją szlachetną nazwę;).
... ale możliwe do udowodnienia tylko jakby takich zgłoszeń było wiele.
Tj - możliwe do udowodnienia by było może nawet przy jednym zgłoszeniu,
ale wysiłek w stosunku do rangi problemu by był mały.
Bo jeszcze wyobrażam sobie udowodnienie tego w taki sposób, że
prokurator "wchodzi do firmy" i przesłuchuje wszystkich po kolei,
wychodzą rozbieżności w zeznaniach, ktoś tam pęknie, ktoś tam zezna jak
było naprawdę na złość pracodawcy i się jakoś wyklaruje obraz sytuacji i
materiał dowodowy.
Tylko takie coś to w przypadku morderstwa a nie faktury za 100zł :).
p. m.