Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:c47jt5-aph.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> I co z tego? Skąd skręcający w lewo ma wiedzieć, jakie były dla tamtego
> znaki poziome a tym bardziej pionowe?

a jakie to ma znaczenie?
absolutnie zadnego

do góry

szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:c47jt5-aph.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>> I co z tego? Skąd skręcający w lewo ma wiedzieć, jakie były dla tamtego
>> znaki poziome a tym bardziej pionowe?
>
> a jakie to ma znaczenie?
> absolutnie zadnego

Takie, ma znaczenie, że dla niego tamte znaki nie mają znaczenia.

do góry

>>
>> I napisał że było malowanie pasów a więc ruch mógł być zorganizowany
>> inaczej niż wskazują na to na stałe umieszczone znaki.
>>
>
> Zgadza się znaki pionowe i poziome nakazywały jazdę w lewo. ruch nie był
> zorganizowany inaczej, nikt nim nie kierował. Nie było żadnego znaku
> zmiany organizacji ruchu ani żółtych pasów. Poprostu na pasie do jazdy
> prosto stały pachołki.uniemożliwiające wjazd.
> Nie twierdze że winę za kpolizje ponosi wyłacznie drugi kierowca, tylko,
> że sprawa jest conajmniej dyskusyjna i niewiem jak ją dalej poprowadzić.


Ale to jest wiedza post factum (o tych znakach) . Ciebie obowiązywały znaki
po twojej stronie i mozna spokojnie założyć że ktoś tam nie miał żadnych
znaków i do tego trzeba sie dostosować. (podporzadkowania i stopu tam nie
było - i nie przez przypadek akurat te dwa mają kształt rozpoznawalny z
tyłu)

Przypuszczam że ty nawet tych znaków nie widziałeś (przed) po prostu znasz
to skrzyżowanie. Ja tez tak jażdzę ale to jest trochę jazda na pamięć -
wszyscy (kierwocy) to wiemy

Natomiast nie wiem czego sie denerwujesz. Z ciebie winy nikt nie zdejmie, co
najwyżej komus tam dowalisze. Ale rady na grupie - jesli posłuchasz -
pozwolą ci zaoszcędzic trochę na nerwach w sądzie. Ostatecznie to nie nam
bedziesz udowaniał że ktos tam jest winny. Bo to że ty jestes (współ-)winny
to nawet sam tego nie negujesz.

A.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:e97jt5-aph.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> MAYkel pisze:
>
>> Moje założenia chyba nie maja nic wspólnego z okresleniem osoby winnej
>> kolizji lub tez o współwinie, ale jesli to Cie ciekawi założyłem że
>> jedzie w
>> lewo bo był na pasie do tego przenaczonym. Ruchem nikt nie kierował,
>> kolizja
>> miała miejsce w nocy.
>
> Kręcisz w zeznaniach. Zeznałeś już, że z układem skrzyżowania z tamtej
> strony zapoznałeś się PO zdarzeniu.

Od 15 lat 3 razy dziennie jeżdżę przez to skrzyżowanie więc znam na pamięć
jego układ, po kolizji upewniłem się że organizacja ruchu nie została
zmieniona. Nie wiem czemu tak uparłeś się co ja widziałem a czego nie
widziałem, to chyba nie ma znaczenia. Fakty są takie, że wymusiłem
pierwszeństwo przed pojazdem który zignorował nakaz skrętu w lewo i nie wiem
jak mam cała sprawę dalej poprowadzić dlatego proszę o wskazanie podstawy
prawnej wykroczenia drugiego kierowcy.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:c47jt5-aph.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> szerszen pisze:
>
>> prezeczytales to co on napisal?
>> przeciez wyraznie pisze, ze gosc z ktorym mial kolizje pojechal prosto
>> pasem do lewoskretu, czyli znaki poziome i zpewne pionowe wyraznie
>> wyznaczaly kierunek jego jazdy, ktory zignorowal i wbrew znakom pojechal
>> prosto
>
> I co z tego? Skąd skręcający w lewo ma wiedzieć, jakie były dla tamtego
> znaki poziome a tym bardziej pionowe?

Mogę wiedzieć np z tąd, że jego pas ruchu znajduje się na przeciwko lewej
strony jezdni po drugiej stronie skrzyżowania (wysepki nie leżą na przeciwko
siebie) Kierujący drugim pojazdem nie mógł by pojechać idealnie prosto
ponieważ z drugiej strony skrzyżowania wjechał by pod prąd.... Tylko jakie
to ma znaczenie.... ???

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> gacek pisze:

>> Ja bym nie skladal od razu broni. Jesli jechal z pasa w lewo, a potem za
>> przeszkoda zjechal na oryginalny pas do jazdy prosto - to czy wlaczyl
>> kierunkowskaz (prawy)?
>
> Do jazdy na wprost nie włącza się prawego kierunkowskazu.

Kierunkowskaz włącza się do zmiany pasa ruchu.
Konkretnie włącza się PRZED zmianą pasa, by sygnalizować ZAMIAR
skrętu - więc powinien sygnalizować taki zamiar
przed wykonaniem *manewru* zmiany pasa ruchu.
Dodatkowo na jego drodze ruchu znajdowała się przeszkoda,
w związku z tym powinien zachować zwiększoną ostrożność
widząc, że jego niebezpieczne manewry (na skrzyżowaniu
nie powinno się zmieniać pasu ruchu) wywołane przeszkodą
mogą zmylić pozostałych uczestników ruchu
co do dalszego kierunku jazdy.
Z tego co MAYkel napisał to jechał on bezkolizyjnie,
gdyż samochody nie przecinają swojego toru ruchu,
gdy oba prawidłowo skręcają w lewo - to znaczy przed dojechaniem
do środka skrzyżowania.
Samochód znajdujący się na pasie do skrętu w lewo nie skręcił
zgodnie z przepisami i ten właśnie fakt był przyczyną kolizji,
nawet jeśli (w zamiarze) podróżujący na wprost sygnalizował
zamiar zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu.

--
Pozdrawia Marek

do góry

MAYkel wrote:

[...]
> Fakty są takie, że wymusiłem
> pierwszeństwo przed pojazdem który zignorował nakaz skrętu w lewo i nie
> wiem jak mam cała sprawę dalej poprowadzić dlatego proszę o wskazanie
> podstawy prawnej wykroczenia drugiego kierowcy.

Nie wiem po co ci wykroczenie drugiego kierowcy, skoro sprawcą kolizji
jesteś ty. Tobie nic to nie pomoże, ewentualnie da ubezpieczalniom pożywkę
do wykręcenia się od oszkodowania :).

Przykład z grupy, sprzed jakiegoś roku/dwóch: jest droga, podwójna ciągła aż
do skrzyżowania. Ktoś skręca w lewo i wbija się w niego ktoś wyprzedzający
cała kolumnę aut "po angielsku", pod prąd.

Ten wyprzedzający ewidentnie popełnił wykroczenie, ale sprawcą kolizji był
jednak skręcający w lewo, jako że skręcił prosto pod jadący sąsiednim pasem
samochód.

p. m.

do góry

>
> Mogę wiedzieć np z tąd, że jego pas ruchu znajduje się na przeciwko lewej
> strony jezdni po drugiej stronie skrzyżowania (wysepki nie leżą na
> przeciwko siebie) Kierujący drugim pojazdem nie mógł by pojechać idealnie
> prosto ponieważ z drugiej strony skrzyżowania wjechał by pod prąd....
> Tylko jakie to ma znaczenie.... ???


To musisz jeszcze zobaczyć kilka skrzyżowań o ciekawych geometrach by
niczemu się nie dziwić. Ale w którymś z postów napisałes że nzasz
skrzyzowanie na pamięć i tu chyba jest sedno sprawy.

A.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:08ajt5-9vh.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> Takie, ma znaczenie, że dla niego tamte znaki nie mają znaczenia.

ale dla jadacego z przeciwka a i owszem

do góry

Użytkownik "armar" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ge6qs9$fgv$1@node1.news.atman.pl...
> Samochód znajdujący się na pasie do skrętu w lewo nie skręcił
> zgodnie z przepisami i ten właśnie fakt był przyczyną kolizji,

Nie i nie. przyczyna kolizju było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez
pojazd skrecajacy w lewo. To , z którego pasa jedzie pojazd jadacy prosto
nie ma znqaczenia.

do góry