-
11. Data: 2014-06-06 08:00:29
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik T.V.M1M2M3NMM4 s...@z...pl ...
> * Umowa zawierala informacje: (o ile dobrze pamietam:) Przyczyna,
> powód: Art. 30. Pkt 1, § 2."
> ,,Umowa o pracę rozwiązuje się:
> na mocy porozumienia stron,
> Umowa o pracę na okres próbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a
> przed jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem"
> Zgodnie z polskim prawem jako powod przyczyna nie moze byc podany sam,
> artykul, nie moze byc sam paragraf - winno sie umiescic wyjasnienie
> jego, oraz szerszy opis.
>
Wypowiedzenie zostało ci doreczone. Podpisanie to kwestia wtorna.
Jestes na okresie próbnym wiec niestety nie muszą ci tłumaczyc dlaczego
postanowili cię zwolnić.
-
12. Data: 2014-06-06 08:00:30
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik m m...@g...com ...
>> 3. Prak przyczyny, w styczniu lutym zmienili mi umowe jakas tam
>> zwykla na pracownika EU by dostac dofinansowanie, teraz ot tak, bez
>> powodu moga mnie wykopac?
>
> Pytanie - czy w przypadku umowy na czas określony jest niezbędne
> określenie przyczyn?
ZTCW nie jest. :(
-
13. Data: 2014-06-06 09:13:49
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
> Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego
> Napisalem odwolanie
:-)
-
14. Data: 2014-06-06 09:38:42
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: adam <a...@w...pl>
>> Czy ktos w ogole czyta co napisalem w pierwszym poscie?
???
Czyta, tylko trudno zrozumieć o co Ci chodzi.
>> 1. Wypowiadaja mi umowe jakiej nigdy nie mialem;
>
> Co masz na myśli? Co *powiedzieli* w trakcie wypowiadania że sądzisz że
> wypowiadają Ci umowę inną niż ta którą masz z nimi zawartą?
No właśnie. Co Ci w końcu wypowiedzieli?
A w ogóle, to trzy Twoje posty i trzy dość agresywne. W stosunku do
ludzi od których oczekujesz pomocy. Jak zatem układają Ci się stosunki w
pracy?
Coś mi się zdaje, że szef miał już czegoś dość i Cię zwolnił. A do umowy
terminowej nie potrzebne jest uzasadnienie, więc kolejne pisma nic Ci
nie dadzą.
Gdyby coś to masz jeszcze PIP.
-
15. Data: 2014-06-06 14:22:40
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: z <...@...pl>
W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:
> Pracownik też zawsze może zrezygnować jeżeli nie podobają warunki.
>
> A najbardziej bawią mnie posty typu "idź i rób dym", a to do PiP a to w
> inne miejsca. Dym, można robić jak ktoś jest zadymiarzem ale prace to
> bym szukał już bo nie liczyłbym, że z jakichkolwiek powodów sąd pracy
> przywróci mnie do pracy. A nawet gdyby tak było to nie będzie atmosfery
> do pracy
>
Ależ oczywiście masz rację.
Tylko że...
Dominująca pozycja pracodawcy (może zwolnić i olać przepisy, może nie
zapłacić, może wymusić śmieciową umowę i resztę płacić pod stołem której
reszty jest później "trudno" wyegzekwować...)
Musi być czymś trzymana w ryzach.
PIPy i Sady Pracy kiepsko się sprawdzają w "realu":-)
Dlatego musisz również mieć na uwadze zdanie tysięcy czy milionów
pracowników którzy są w mniejszym lub większym stopniu okradani a gębę
im się wyciera średnią krajową.
Wątkotwórca już na dobrą atmosferę nie ma co liczyć ale może jego
następcy coś zyskają. Odrobinę normalności za sumiennie wykonywaną pracę.
z
PS. Elastyczność? ...
W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku
pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach
co pouciekali. Może ja wytrwam? :-)
-
16. Data: 2014-06-06 19:04:42
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: Mruk <t...@g...pl>
W dniu 2014-06-06 14:22, z pisze:
> W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:
>
>> Pracownik też zawsze może zrezygnować jeżeli nie podobają warunki.
>>
>> A najbardziej bawią mnie posty typu "idź i rób dym", a to do PiP a to w
>> inne miejsca. Dym, można robić jak ktoś jest zadymiarzem ale prace to
>> bym szukał już bo nie liczyłbym, że z jakichkolwiek powodów sąd pracy
>> przywróci mnie do pracy. A nawet gdyby tak było to nie będzie atmosfery
>> do pracy
>>
>
> Ależ oczywiście masz rację.
> Tylko że...
> Dominująca pozycja pracodawcy (może zwolnić i olać przepisy, może nie
> zapłacić, może wymusić śmieciową umowę i resztę płacić pod stołem której
> reszty jest później "trudno" wyegzekwować...)
> Musi być czymś trzymana w ryzach.
> PIPy i Sady Pracy kiepsko się sprawdzają w "realu":-)
ale pracodawca tak by nie robił gdyby pracownik by się na to nie
zgodził. Ja to widzę tak:
- pracodawca do pracownika: masz tu kase bez umowy
- pracownik: sorry ale bez umowy nie robie
- pracodawca: 2 warianty: albo nie robisz to spadaj (nie ma pracy, nie
ma kasy, nie mapapierów) albo: ok, to masz papiery i wszystko na legalu
tylko u nas jest jakby taka sytuacja, że jest masa ludzi, którym się
wydaje, że chcieliby więcej za mniej czyli wyższa kasa ale z papierami.
Często jest tak, że pracownik ma wybór: praca full legal, wszystko na
papierze, spełnione wszelkie wymogi prawa pracy ale płaca niższa (bo
niejako koszty pracy wyższe).
W drugiej opcji jest coś na lewo, coś bez papierów, coś poza prawem ale
kasa wyższa.
Na co decyduje się pracownik ??
>
> Dlatego musisz również mieć na uwadze zdanie tysięcy czy milionów
> pracowników którzy są w mniejszym lub większym stopniu okradani a gębę
> im się wyciera średnią krajową.
> Wątkotwórca już na dobrą atmosferę nie ma co liczyć ale może jego
> następcy coś zyskają. Odrobinę normalności za sumiennie wykonywaną pracę.
hy hy, a ta minimalna krajowa to rozumiem wina tuska ?
>
> PS. Elastyczność? ...
> W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku
> pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach
> co pouciekali. Może ja wytrwam? :-)
problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.
Popatrz na kobiety w ciąży albo pracowników w wieku 55+ lub inne
przypadki co mają 2 lata do emerytury. Oni nie mają szans na
zatrudnienie. Czemu ?? Odpowiedz sobie sam.
Gdyby była wolność zatrudniania i zwalniania, gdyby pracownik faktycznie
wiedział ile kosztują jego przywileje (urlop, zwolnienie w pierwszych 33
dniach, badania, 2 dni urlopu okolicznościowego, urlop na żądanie vel
kacowe itp.) to nie byłoby stękania, że pracownicy mało zarabiają i jest
im źle.
M
-
17. Data: 2014-06-06 20:20:08
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: Hans Kloß <d...@i...pl>
"z" <...@...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:5391b296$0$2363$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:
>
> PS. Elastyczność? ...
> W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku
> pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach co
> pouciekali. Może ja wytrwam? :-)
>
KURWA WASZA MAć: - niezbędne!!!
-
18. Data: 2014-06-06 23:28:19
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:
> problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.
Prawie tak.
To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.
Dlaczego "prawie"?
Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!
Wtedy (i tylko wtedy) przywilej będzie "faktyczny", nie niosący
szkód dla uprzywilejowanego.
Jak państwo albo miasto dopłaca przedsiębiorstwu komunikacyjnemu
różnicę ceny przejazdu emeryta, posła czy kogo tam jeszcze wylosowano,
to najbardziej prywatnemu przedsiębiorstwu, jak to bywa określane,
"zwisa i powiewa", czy jedzie emeryt, czy "normalny" pasażer,
sztuka jest sztuka, pieniądze te same.
Ba, nawet nie będzie się przykładać do kontrolowania czy pasażer
ma prawo do ulgi :P, niech się dotujący martwi.
Oczywiste obciążanie "jeleni", którzy mają obowiązek coś-tam-zapewnić,
stawiając *siebie* w gorszej sytuacji rynkowej, skutkuje ucieczką jeleni.
Jedni będą kombinować jak się uchylić od "obowiązku zapewnienia", inni
stwierdzą że mają to gdzieś i pracodawcami nie zostaną, choćby mogli.
A państwo najwyraźniej steruje w tym kierunku - od wersji "płaćcie do
wspólnego wora, abyśmy mogli sfinansować potrzebne cele społeczne"
(bardzo szeroko rozumiane), do wersji "płaćcie za to, żebyśmy mogli
was zmusić do samodzielnego zrobienia co trzeba do tych celów" :P
Jeśli są, a co najmniej *były* takie konstrukcje prawne, w których
dofinansowanie z PFRON było "opłacalne", to byli chętni na zatrudnianie
inwalidów.
To, że czasami pozornego, czasami dofinansowanie przeznaczane bywało
na "stanowisko pracy niepełnosprawnego" w postaci drogiego samochodu,
faktycznie "chwilowo" :P wykorzystywanego przez prezesa, to już kolejna
sprawa :> - niemniej, jeśli ów przywilej NIE niesie obowiązków dla
"zobowiązanego", albo przynajmniej daje szanse zrównoważenia statystycznej
"szkody", to JEST możliwe, że przywilej nie niesie problemu dla
uprzywilejowanego.
Ale to jest za trudne - i dla rządzących, i dla uprzywilejowanych.
Chętni dla twierdzenia inaczej mają prostą drogę do wykazania błędności
rozumowania: mogą sami zostać pracodawcami i zapewniać przywileje.
Mają nawet realne szanse na różne "unijne" i państwowe dofinansowania.
Warunkowe :> (obowiązek nielikwidowania dofinansowanego stanowiska
przez ileś tam czasu itd).
Popatrzymy na skutki.
pzdr, Gotfryd
(DG, ZUS, VAT itp., bez pracowników)
-
19. Data: 2014-06-07 09:59:41
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/XnsA3444D1A47D3Abudzi
k...@1...0.0.1
*Budzik* napisał(-a):
> Jestes na okresie próbnym wiec niestety nie muszą ci tłumaczyc
> dlaczego postanowili cię zwolnić.
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/1o7s95bpexxwg$.dlg@co
mputadora.pl
*T.V.M1M2M3NMM4* napisał(-a):
> [...] mam umowe na czas okreslony (31
> grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
20. Data: 2014-06-07 11:27:54
Temat: Re: Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Od: m <m...@g...com>
W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:
>
>> problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.
>
> Prawie tak.
> To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
> nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje usiłowaniem
> unikania ich zatrudniania.
Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.
>
> Dlaczego "prawie"?
>
> Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
> dla uprzywilejowanego.
> Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!
Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie
większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).
p. m.