Witam!

Ostatnio, w zasadzie przez przypadek dowiedzialem sie, ze renta
rodzinna, ktora pobieram od pierwszego roku zycia po zmarlej matce jest
"renta rodzinna przyznana w drodze wyjatku przez prezesa ZUS". Powiem
szczerze, ze bylo to "odkrycie" dosc niepokojace, zwlaszcza, ze jako mlody
czlowiek od okolo miesiaca znalazlem sobie prace na umowe-zlecenie.
Dowiedzialem sie, ze aby moc otryzmywac te rente nie wolno mi miec zadnego
innego zrodla dochodow :( Stoje wiec w sytuacji w ktorej nie bardzo wiem co
robic - renta rodzinna jest moim glownym zrodlem utrzymania, za malym jednak
aby pokryc moje bierzace potrzeby materialne (wynajem mieszkania, wyzywienie
etc.).
Co moge w tej sytuacji zrobic? Nie moge w jakis sposob odwolac sie od
ew. zaprzestania wyplaty renty rodzinnej? W tej sytuacji oczywiste jest, ze
zrezygnuje z pracy, jakoze daje mi ona mniejszy dochod niz renta :(
I dodatkowe pytanie - czy jesli rozpoczne prace renta rodzinna jest mi
wstrzymywana czy calkowicie zaprzestawana, tzn. czy jesli z pracy zrezygnuje
po czasie, to czy moge do renty wrocic?

Bardzo prosze o wszelkie porady, gdyz sprawa jest naprawde bardzo pilna
(jeszcze nie otryzmalem z zakladu pracy zadnych pieniedzy, ale mam je dostac
lada dzien).
Z gory dziekuje,
Pozdrawiam,
Neutrino.