Użytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisał w wiadomości

[...]
> PS. Poinformuj nas prosze, jak sprawa sie dalej potoczyla.

Hmm gdybym nie był w klasie maturalnej to pewnie ciągnąłbym sprawę dalej,
ale znając realia polskiej szkoły ustąpiłem i poszedłem do lekarza,
poprosiłem aby wpisał rozpoznanie. Troszkę się zdenerwował i podał łacińska
nazwę choroby. Po dostarczeniu zwolnienia do wychowawcy (wychowawca ma
obowiązek opiniować zwolnienie - podstawa jest zarządzenie dyrektora szkoły)
i jego pozytywnym zaopiniowaniu dyrekcja nie miała podstaw (w jej mniemaniu)
do jego odrzucenia i zostałem zwolniony. Byłem w takiej sytuacji, że
musiałem ustąpić i poddać się bez walki.

Pozdrawiam,
MiC