Friedrich pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>> Ale nie powinien brać zaliczki za zwykłą opłątę egzekucyjną, która
>> jest ściągana od dłużnika. Tak więc jeśli wierzyciel we wniosku nie
>> wskazuje egzekcuji, które mogą spowodować konieczność wykonania
>> pewnych czynności i pobrania zaliczki (czyli chodzi o proste egzekucje
>> typu z konkretnego rachunku bankowego, z wynagrodzenia o pracę), to
>> żądanie przez komornika zaliczki na samym wstępie, jeszcze zanim złoży
>> się wniosek, jest bardz dziwne.
>
> Zwłaszcza iż w pierwszej kancelarii zaliczkę na poczet egzekucji z
> wynagrodzenia (firma w której pracuje dłużnik została przeze mnie
> wskazana) została wyceniona na 200zł zaliczki. Co mnie trochę wzburzyło.
> Jednak w kolejnej te same działania zostały określone na 20-30zł
> zaliczki co już nie wzburza.
>
> PS
> Ja wiem że to jest zaliczka. Ale daję ją teraz, a "niewiadomokiedy"
> dostanę ją z powrotem. A po drugie w tak rutynowej sprawie przy
> minimalnych dodatkowych kosztach egzekucji 200zł jest kredytowaniem
> kancelarii.
>
> PS2
> Dziękuję za odpowiedzi - poczytałem i dokształciłem się :)
Jeśli chodzi o egzekucję z wynagrodzenia to napisać we wniosku że tylko
o to chodzi i wtedy komornik co najwyżej wezwie o zaliczkę na
korespondencję, ewentualnie na zapytanie o płatnika składek w ZUS (
chyba że wierzyciel zna zakład pracy dłużnika )

--
Pozdrawiam
Krzysztof Mackiewicz
gg: 1781586