eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakłócanie ciszy nocnej (art 51.1 KW)Re: zakłócanie ciszy nocnej (art 51.1 KW)
  • Data: 2006-01-28 16:52:26
    Temat: Re: zakłócanie ciszy nocnej (art 51.1 KW)
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    l...@w...pl (=?ISO-8859-2?Q?=A3ukasz_Ku=BCma?=) napisał(a):

    > Renato, idac twoim tokiem rozumowania to sylwester jest wybitnie chamska
    > impreza.

    Wtedy imprezują (prawie) wszyscy i jest to jedna taka noc w roku. Natomiast
    wykonaj prosty eksperyment profesora Gedankena: w bloku jest 50 mieszkań,
    każdy chce zrobić tylko (tylko!) 2 imprezy w roku, powiedzmy, urodziny i
    imieniny. Daje nam to 100 imprez w roku, czyli co 3-4 dni masz imprezkę.
    Fajnie?

    > Mojego psa musze trzymac na prochach w szafie bo wariuje. I co? mam to do
    > SN z glosic czy co?

    Nie wiem, co to jest SN, ale obawiam się, że zgłaszając to gdziekolwiek w
    Sylwestra, usłyszysz, że zwyczajowo w ten dzień nie interweniują.

    > Ale to mozna zalatwic polubownie, bez wzywania policji.

    Doświadczenie uczy, że w 99% nie można - prośba o ciszę wywołuje w najlepszym
    razie "o jej, przepraszamy, to my przyciszymy" i spokój przez jakieś 15 minut,
    po czym dalej jest to samo.

    Poza tym - o czym już wspomniałam w tym wątku - wyobraź sobie, że jesteś
    kobietą i nie masz na podorędziu żadnego faceta, a z sąsiedniego mieszkania
    dochodza rykowrzaski sugerujące, że przebywa tam banda pijanych w trzy dupy
    facetów - i co, radośnie po prostu sobie idziesz, dzwonisz do drzwi i prosisz
    uprzejmie o cieszę? Bo ja bym się bała. Owszem, TŻ chodzi poprosić o ciszę.
    Raz. Ale jak go nie ma, albo jak jedna prośba nie skutkuje, to się dzwoni po
    panów niebieskich.

    > Od czasu do czasu robi sie imprezy w domach, przeciez to nie kostnica.

    Pewnie, że się robi. Ja robię. Sąsiedzi robią. Do znajomych się chodzi na
    imprezy. Tylko że do naszych imprez nikt nie musi wzywać policji. Bo jak
    chcemy poskakać w hałasie, to idziemy do knajpy i naprawdę nie mamy cienia
    wyrozumiałości dla 10 zupełnie pijanych osób wyjących na balkonie o 3.00 w
    nocy.

    --
    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1