eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakaz podejmowoania pracy › Re: zakaz podejmowoania pracy
  • Data: 2005-04-25 08:36:24
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: " b" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name> napisał(a):

    > Kontrprzykład: Pracownik w weekendy pracuje jako sędzia piłkarski IV
    > ligi. Trudno przyjąć, że ma to wpływ na wydajność pracownika, prawda?

    Ale może być charakter pracy zadaniowy. I choć w dniu dzisiejszym może to nie
    bardzo przeszkadzać, to z przyjęciem dajmy na to jakiegoś dużego zlecenia
    może okazać się konieczna praca po kilkanaście godzin dziennie, czy nawet w
    niedzielę (oczywiście wszystko płatne ekstra). I kolizja gotowa.

    > Albo, niech pracownik prowadzi działalność gospodarczą jako osoba
    > fizyczna -- powiedzmy naprawę komputerów. Do klientów jeździ,
    > zatrudniony w przedsiębiorstwie syn pracownika, także ten syn przy
    > pomocy pełnomocnictwa wykonuje wszystkie czynności za ojca.

    Jak wyżej. Na dziś może nie przeszkadzać. Ale syn może złamać nogę i jeśli
    ktoś go nie zastąpi (ojciec) to cała działaność diabli wezmą. Nie mówię tu o
    wykonywaniu napraw tych komputerów, ale choćby o takich prozaicznych sprawach
    jak poskładanie zeznań podatkowych, deklaracji itd. Pracodawca chce się
    zabezpieczyć przed taką ewentualnością.

    > I jeszcze jeden kontrprzykład. Na wydajność pracownika ma wpływ to, że
    > ma kilkumiesięczne dziecko i pracownik nie śpi po nocy. Wpływ ma na
    > pewno to, że małżonka pracownika ma duże potrzeby seksualne i pracownik
    > w nocy zamiast spać to spędza miło czas z małżonką. Wreszcie ma wpływ
    > chora matka, którą pracownik się opiekuje. Czy to oznacza, że można
    > skutecznie zabronić pracownikowi posiadania dzieci, żony czy chorej
    > matki bo mają wpływ na wydajność?

    Nie. Nie może. Ale jeśli ma skuteczne metody pomiaru wydajności, to może
    takiego niewydajnego pracownika zwolnić. I na wszelki wypadek zapisać w
    umowie, że pracownik obowiązany jest osiągnać 100% jakiejś normy (nie wnikam
    już jak mierzonej) czy jakiś target, a nie osiaganie go powoduje rozwiązanie
    umowy.

    > Reasumując, uzasadnianie zakazu innej pracy potencjalnym spadkiem
    > wydajności pracownika, jest błędne ponieważ nie istnieje zawsze (ani
    > nawet często) bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy wydajnością
    > pracownika a jego pracą poza inną pracą.

    Nie trzeba uzasadniać spadkiem wydajności. Można inaczej - choćby charakterem
    pracy, jej zadaniowością itd. Trzy dni temu był też o tym wątek, gdzie
    podniesiono jeszcze np. posiadanie gospodarstwa rolnego. I tutaj też bym się
    zgodził za zakazem, czy może bardziej zyczeniem pracodawcy - pamietam nie tak
    dawne masowe L-4 przy okazji żniw czy
    innych wykopek.

    Generalnie to jest podejście trochę od dupy strony do tematu. Przecież
    pracodawca niczego nie zakazuje (w sensie: nie wolno)- po prostu ma takie a
    nie inne wymagania - chcesz pracować to je spełnij, nie chcesz spełnić -
    szukaj innej roboty.
    Rozumiałbym, gdybym był zmuszony (jak za komuny skierowanie z Urzędu pracy)
    do pracy w określonym zawodzie i na określonym stanowisku z takimi warunkami.
    I nie miałbym specjalnie wyboru, a jeśli roboty bym nie podjął do byłbym
    szykanowany albo karany.
    Ale tak nie jest. Więc co tu mówić o jakichś nakazach czy zakazach. To raczej
    wymagania i zyczenia pracodawcy co do pracownika.

    b.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1