eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: zabranie telefonu komurkowego`Re: zabranie telefonu komórkowego`
  • Data: 2004-04-24 11:29:45
    Temat: Re: zabranie telefonu komórkowego`
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:c6bvqi$aga$1@inews.gazeta.pl...

    > Przecież to tylko czasowa konfiskata. Dozwolona w tej sytuacji - art.
    140 i
    > art. 5 kc.

    Art. 140 kc mówi o prawie właściciela do korzystania ze swojej rzeczy. Z
    postu inicjującego wnosiłem, ze to telefon ucznia, a nie nauczyciela. A
    zatem ten powołany przez Ciebie przepis akurat zabrania takiej
    "konfiskaty". Co do art. 5 kc, to ewentualnie jest uzasadnienie do
    zabronienia korzystania z telefonu na lekcji, ale upoważnienia do
    "konfiskaty", to tu również nie widzę.

    Co do zasady to z punktu widzenia prawa nauczyciel dokonał zatrzymania
    rzeczy, a to już zahacza o przepisy prawa karnego. Uważam, że nei jest on
    uprawniony do takiej czynności.
    >
    > > Przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego (art. 231
    kk)
    > > ewentualnie byłoby do zastosowania, o ile uznać by nauczyciela za
    takowego
    > > (a moim zdaniem należałoby).
    >
    > Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym.

    Jest. Funkcjonariuszem publicznym jest: (...) osoba będąca pracownikiem
    administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu
    terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna
    osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji
    administracyjnych.

    W odniesnieniu do oceniania jest napewno takim funkcjonariszem. Co do
    szerszego odniesienia, to już się nie upieram.
    >
    > > Osobną kwestią jest właściwość zachowania się ucznia. Jeśli uznać
    szkołę
    > > za miejsce publiczne - a moim zdaniem za takie należało by je uznać -
    to
    > > wówczas uczeń naruszając przepisy wydane na tym terenie popełnia
    > > wykroczenie.
    >
    > Przede wszystkim to narusza prawo oświatowe i z tego tytułu ponosi
    > odpowiedzialność wychowawczą.

    Ale do zabrania jego rzeczy nikogo nie upoważnia.
    >
    > > Z tym, że na pewno nauczyciel nie ma prawa mu tej komórki zabierać.
    >
    > Sprawuje opiekę. W rozumieniu prawa administracyjnego - analogicznie jak
    > małżeństwa prowadzące rodzinne domy dziecka. Oni mogą?

    Jesli udowodnisz, że posiadanei tej komórki zagrażało bezpośrednio
    czyjemuś bezpieczeństwo to sie z Tobą zgodzę. W innym wypadku to właśnei
    naduzycie uprawnień.
    >
    > > Zabieranie uczniowi w takiej sytuacji komórki jest wielką
    nieostrożnością
    > > ze strony nauczyciela. Pomijając bezprawność takich działań
    >
    > Działanie w ramach obowiązków i uprawnień służbowych zawsze jest czynem
    > kontratypowym.

    Oczywiście. Wskaż mi tylko z jakiego przepisu wynika owo uprawnienie do
    zabrania komórki, a nie będę się czepiał.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1