eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozaatakował mnie pies › Re: zaatakował mnie pies
  • Data: 2005-02-08 19:20:31
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > > bede sie bronic, ale jezeli nic sie nie
    > Miało by konkretnie, czy we własnej obronie skrzywdzisz zwierzę?

    teraz krecisz, w obronie mozliwe, na pewno nie bede naduzywac tak jak
    szanowny Andrzej Lawa, i na pewno nie bede domagac sie uspienia po
    fakcie.
    Bo to jest morderstwo (z premedytacja)

    >
    > > Ale kazda sprawa indywidualnie bardzo dokladnie przeanalizowana.
    > Co, jak widzę, uczyniłeś po pierwszym, dość ogólnikowym opisaniu
    > zaczynającego wątek?


    wlasnie dlatego przeanalizwoana bo zwykle tak jak to opisal
    autor watku zwykle jest przebarwione a z psow sie robi "seryjnych
    zabojcow".
    Facet nie dosc za zakwaliikowal psa do "gorszej rasy" to zapytal sie czy
    moze domagac sie uspienia,
    takze porownanie raczej nie na miejscu. A goscia dykswalifikuje na
    dziendobry.

    Pamietam jak tu jakis czas temu napisala babka, ze jej sasiedzi zostawiaja
    psa na balkonie gdy ida do pracy (to bylo lato), wystawiaja go gdy jest na
    balkonie cien,
    pies robi kupe i sie w tym tarza (bardzo czeste wsrod psow)- jak to
    napisla prawdopodobnie jest chory.,
    caly dzien szczeka, kupa smierdzi(nie mozliwe by w takiej odleglosci
    walilo) ,
    nie da sie wytrzymac... ..... i najlepsze ...pies bardzo cierpi,
    znecaja sie nad nim, czy mozna im go odebrac.


    Jak odbierasz taki post? Bo ja nie bede spokonie tego czytal, osoba ktora
    cos takiego wysyla
    jest zwsykla szmata i kryc tego nie bede.

    Przypomina mi sie reportarz w tvnie(chyba), Pani w szkole zaniepokoila sie
    o dziecko (bez powodum jakies tam braki w nacue)
    nie skontaktowala sie ani z opieka spoleczna, ani z matka dziecka tylko
    odrazu zwrocila sie do sadu,
    odebrano (nie wiem jak sie to fachowo nazywa) matce dziecko, ..bez
    sprawdzeia czegokolwiek..
    (sad zajebisty).. zanim coreczka wroci do domu troche minie, uraz na cale
    zycie.. i tylko daltego ze jakies
    pindzie sie cos nie podobalo (bylo to wszystko bzdura).


    Mi (prawie mi, bardzo bliski mi pies) tez jakas stara k. musiala otruc
    psiakam
    owczarka kaukaskiego z ktorym sasiadka spedzila 10 lat (+ maz + dziecko od
    narodzin,
    wlazilo na psiaka, nawet nie zawarczal, no moze kilka razy jak juz byl na
    wykonczeniu
    psychicznym , ale i tak go podziwiam :) , zaczelo sie 2 lata temu. Ktos
    cos podrzucil
    do ogrodka (prawdopodobnie przeszkodzilo komus bardzo zadkie szczekanie),
    pies najpierw mial zatrucia pokarmowe,
    pozniej nastepne zdrowotne przygody, pozniej zaczela sie slepota (to jest
    dopiero cierpienie,
    widziec przez cale zycie, a pozniej oslepnac), wylew, az wkoncu (rok temu)
    zmarla...bo komus
    szczekanie przeszkadzalo........ zero szacunku dla takich osob!




    >
    > Ale ad rem: dalej między życiem człowieka (nawet Enrice czy tam Erique z
    > Patagonii) a życiem mojego ukochanego psiulininieczka daleko, no, już
    może
    > bliżej niż do Patagonii. Ale w dalszym ciągu bliżej mi do życia rodziny
    > i mojego własnego. Aha, żeby nie było: do rodziny wliczam psa,
    > a gdybym kiedykolwiek dochował się psa niebezpiecznego dla otoczenia,
    > sam bym go uśpił.

    (moge spytac jakiego psa masz)

    czy pies ktory raz atakuje w nocy w parku 2 metrowego czlowieka,
    zasluguje na miano niebezpiecznego dla otoczenia?
    Mial prawo sie zestresowac, tez bym sie zestresowal,
    ale mial tez oboiwazek miec kaganiec na pysku
    i z ato powinien byc ukarany wlasciciel wysoka kara, a pies obowiazkowo
    to nosic.

    Na pewno nie jest to powod do uspienia.


    > >>> HI HITLER!
    > > jak juz chcesz sie na taki temat wypowiedziec to badz laskaw
    > > odpowiednia wiedze zdobyc:
    > Fakt, masz rację - musi być zamiar.
    > A jak zamiar to i zamysł, a jak zamysł to i myśl.
    > Zdrowie, Panie Nowaczyński - jak Tuwim powiedział ;)

    :)

    >
    > > sram na osoby ktore do tego nawoluja,
    > To nie moja sprawa ale możesz na koniec (bo ja OT)
    > zdradzić przyczyny swej mizantropii
    > (ciemna komórka, koledzy z przedszkola?)

    pozniej Ci odpowiem , musze w slowniku zobaczyc co znaczy "mizantropia",
    ja takich slow nie uzywam. Po co opisywac cos w 10 slowach jak mozna
    jednym.
    Marnotractwo czasu i przestrzeni :)

    P.





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1