eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek na nartach w Czechach › Re: wypadek na nartach w Czechach
  • Data: 2011-04-01 15:43:11
    Temat: Re: wypadek na nartach w Czechach
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-04-01 17:17, ąćęłńóśźż pisze:
    > Tyle, że cena powinna być podana z góry

    W sensie że ze szczytu góry, z której masz zamiar zjeżdżać powinno być
    widać cenę, jaka zapłacisz, jak Cię będą zwozić akią na dół?
    Czy też maja to dawać na ulotkach na wyciągu? A nie - rozumiem - panowie
    od ratowania podjeżdżają i mówią 200 albo leż na śniegu i zdychaj?

    To są dość nowatorskie pomysły. Nie tylko w Czechach, ale w żadnym
    narciarskim ośrodku, w jakim byłem, jeszcze tego nie widziałem, no ale
    może mało widziałem.

    (a już nie mówiąc o opcji wykupienia ubezpieczenia w kasie przy kupnie
    karnetu, jeśli nawet
    > nie wliczone w karnet).

    Ubezpieczenie wliczone w karnet? Też nowość. Nie byłoby tematu.
    Ubezpieczenie w kasie - to już możliwe, tyle, ze trzeba by je wykupić,
    ale przecież tak samo prosto można je wykupić przed wyjazdem, albo po
    drodze przez telefon. Tylko, że właśnie my Polacy*, jaśnie ptacy nie
    wykupujemy, bo szlachta na deski siędzie i jakoś to będzie, a potem są jęki.

    > PS. Mnie w podobnej sytuacji na stoku powiedzieli cenę z góry. Jakoś się zsunąłem
    do wyciągu choć lekko nie było, szkoda mi było
    > sześciu stówek.

    Zsunąłeś się i co? Dalej sam wyzdrowiałeś? No to byłeś w dobrym stanie i
    tak naprawdę nie potrzebowałeś ratowników. A gdybyś był nieprzytomny
    albo gorzej, bez oznak życia, w wyniku walnięcia o
    drzewo/innego/whatever to mieliby czekać z resuscytacją/zwiezieniem do
    karetki aż sam się ockniesz?

    Trzeba się ubezpieczać jadąc na narty i tyle. Wtedy za kilkadziesiąt/sto
    kilkadziesiąt złotych nie musisz "jakoś się zsuwać"

    No chyba że jesteśmy twardzielami, nie robimy backupów, nie wykupujemy
    polis.

    R
    * chwyt erystyczny, nie czepiać się, wiem że wielu wykupuje, wszyscy z
    którymi jeżdżę mają wykupione.

    --
    Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1