eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowizerunek znanej osobyRe: wizerunek znanej osoby
  • Data: 2007-06-23 23:48:07
    Temat: Re: wizerunek znanej osoby
    Od: "IzaD" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    czywiście wszystko za stosowną kasę. Moim zdaniem radzę dokładnie sprawę
    > przemyśleć, bo tu nie chodzi, jaką
    >
    > Techniką będą wykonywane figurki,a jak te figurki zostaną wykorzystane.

    Tak myslałam, że nie bede potrafiła dokładnie wytłumaczyć tej zawiłosci - nie
    chodziło mi o technikę wykonania figurki, co o fakt, że wykonana figurka jest w
    moim mniemaniu dziełem sztuki(jak na przykład obraz, portret, popiersie) dla
    którego inspiracją była znana postać . Jeżeli namaluję (a całkiem nieźle
    potrafię) obraz aktora to jest to dzieło sztuki, moge go sprzedac i nikt się nie
    przyczepi, ale jeżeli go zwielokrotnię np. wykonam w drukarni 10000 egz
    reprodukcji a w tym wypadku UWAGA wykorzystuję technologię, która nie wchodzi w
    skład procesu twórczego gdy powstaje sam obraz ale służy powieleniu już
    istniejacego dzieła, to wiadomo, że robię komercje, produkcję i handluje na dużą
    skalę. Moje pytanie bierze sie z tego, że ja swoje figurki wykonuje w technice,
    która pozwala wykonac pewna skończoną ilośc egzemplarzy ( ok. 20 egz max.) i
    jest to zaleta wręcz istota tej techniki tak samo jak drzeworytu, linotypu itp
    (dzieła różnią się od siebie w drobnych szczegółach, konkretnie każde nastepne
    ma mniej szczegółów aż do cłkowitej niemożliowsci wykonania kolejnego, sa
    numerowane i maja różną wartość w zaleznosci od kolejności powstania) i żaden z
    nich nie jest przemysłową kopią jakiegoś pierwowzoru będącego oryginałem (czy
    jak kto woli dziełem sztuki), ale kazda z figurek jest orygianlnym
    niepowtrarzalnym dziełem i każde z nich (dzieł) powstało w wyniku procesu
    twórczego a nie przemysłowej reprodukcji. jako artysta mam prawo sprzedawać
    swoje dzieła nawet jeżeli są inspirowane przez zupełnie prywatną osobę i bez jej
    wiedzy ją obrazują, jak zrobie jedno to nikt mi nic nie zrobi, ale co sie dzieje
    w wypadku techik plastycznych których istotą jest mozliwośc tworzenia wielu
    egzemplarzy dzieła i te wiele dzieł chcę sprzedać (za całkiem spore pieniądze).

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1