eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawotorebka do szatni ?? a prawo konsumenta? › Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
  • Data: 2004-11-23 01:02:00
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik wrote:

    >>W takim razie jakie jest prawidlowe okreslenie na pozostawienie pustej
    >>torebki w szatni celem pozniejszego stwierdzenia, ze zostaly z niej
    >>ukradzione wartosciowe przedmioty? ;>
    >
    > Połowienie, zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie, a

    A może pomówienie? ;)

    > przed sądem cywilny ewentualne fałszywe zeznania.

    Wiesz, to trzeba by jeszcze udowodnić. A jak udowodnić, że ktoś celowo
    wprowadził w błąd? Może ten ktoś zapomniał, że przedtem banknot(y)
    przełożył do kieszeni spodni?

    Oczywiście pomijam scenariusz, w którym ktoś to planuje i omawia przy
    świadkach ;)

    Czyli teoretycznie - wcześniej przy znajomej osobie kobieta
    'przypadkiem' pokazuje kasę (powiedzmy, że banknoty jej 'przypadkiem
    wypadają', chowa je z powrotem w torebce), potem zostawia torebkę
    (uprzednio dyskretnie przemycając kasę do np. bielizny - załóżmy, że
    keiszeń w spodniach ma małą dziurę), przy odbiorze robi awanturę o
    brakujące np. 400 zł (żeby przekroczyć barierę 250zł).

    Policja wezwana, podejrzliwy policjant każe jej sprawdzić własne
    kieszenie - pusto (a rewizji osobistej raczej osobie poszkodowanej nie
    zażądzi), znajoma osoba mimochodem wspomniana jako ktoś, kto 'mógł
    widzieć' pieniądze, potwierdza, że były w torebce...

    No i co dalej? Szatniarka jest zdecydowanie podejrzana (kasa była i się
    zmyła - miała okazję i mogła liczyć na bezkarność). Dowodów nie ma, ale
    pewne poszlaki są. A nie daj Boże będzie miała akurat przypadkiem takie
    same nominały w kieszeni/portfelu :) (OK, nie będzie na nich odcisków
    palców poszkodowanej, ale może się wytarły...)

    Reasumując - skazana raczej nie będzie (choć ryzyko jest), ale 'smrodu'
    i kłopotów można narobić. Teraz ta 'poszkodowana' - zawsze może się
    tłumaczyć, że nie zauważyła, że przez dziurkę coś głębiej poleciało, a o
    przekładaniu kasy zwyczajnie zapomniała. Zresztą pewnie nawet nie będzie
    się musiała tłumaczyć.

    Dobrze rozumuję? Bo jeśli tak, to chyba tylko bardzo lekkomyślna osoba
    by żądała pozostawiania torebek :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1