eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoskrzyżowanie, sygnalizacja i... pytanieRe: skrzyżowanie, sygnalizacja i... pytanie
  • Data: 2005-04-15 15:29:29
    Temat: Re: skrzyżowanie, sygnalizacja i... pytanie
    Od: soczus <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 05-04-15 16:04, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
    > g...@p...onet.pl wrote:
    >
    >> Witam. Często zdarza sie, że wjeżdżając na skrzyżowanie (skręt w lewo
    >> zielone światło strzałka w lewo) nagle kolumna aut sie zatrzyma np ze
    >> wzdlędu na przejście dla
    >
    >
    > Sprecyzuj sygnalizator. Masz na myśli S-3? W takiej sytuacji - skąd tam
    > się wzięli piesi? S-3 oznacza możliwość bezkolizyjnej jazdy we wskazanym
    > kierunku.
    >
    >> pieszych. Po prosto będąc juz na srodku skrzyżowania nadle auta stają.
    >> W międzyczasie "moje" światło zmienia sie na czerwone (którego
    >> oczywiście nie widzę, bo jest daleko za mną) i zielone dostają
    >> samochody, króre ja mam po lewej stronie i chcą skręcić w lewo.
    >> Wywiązuje sie zamieszanie bo blokowane jest to skrzyżow. i właściwie
    >> zagradzam im drogę, ale nie mam ruchu. Oczywiście pyskówki itd itp.
    >
    >
    > ...a jak się pojawi patrol, to z miejsca dostaniesz mandat. Nie wolno
    > się pchać na skrzyżowanie 'do oporu'. Na skrzyżowanie wolno Ci wjechać
    > tylko w tedy, jeśli na nim oraz za nim masz miejsce do kontynuacji jazdy.
    >
    >> Czy samochód który właśnie ma zielone powiniem poczekać aż opuszczę
    >> skrzyżowanie czy może pchać się na chama? czy ja na tym skrzyzowaniu
    >> powinienem próbować sie jakoś usunąć?
    >
    >
    > Powiem tak - mój tata niedawno popełnił Twój błąd. Ktoś, mając zielone,
    > ruszył i go przywalił, jak mój tata zaczynał zjeżdżać ze skrzyżowania.
    >
    > Drogówka przyjechała i orzekła winę mojego taty.
    >
    > Przede wszystkim w ogóle nie powinieś się na tym skrzyżowaniu znaleźć.

    Witam.
    To, że drogówka orzekła winę o niczym nie świadczy, tylko jak Twój
    ojciec przyjął mandat to już po ptokach.... Mnie nie raz zdarzyło się,
    że policja ewidentnie szukała kozła ofiarnego bo nie chciało im się
    papierów wypełniać, mierzyć itd... (a raz nawet ja byłem takim koziołkiem)
    Jeżeli ktoś przywalił w auto Twojego ojca, które zjeżdżało z zajętego
    skrzyżowania to wina leżała po stronie przywalającego ;) który nie miał
    prawa wjeżdżać na skrzyż. nie mając możliwości kontynuacji jazdy.

    pozdrawiam
    soczus

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1