> Nie chodzi mi o prawomocny juz wyrok, tylko o zwrocenie uwagi na - moim
> zdaniem - karygodna prace "tego" bieglego.

nie ma chyba drugiej takiej dziedziny w sądownictwie gdzie któraś ze stron
procesu nie ma pretensji do opinii biegłego
opinię biegłego sąd może uznać lub nie, wziąśc pod uwagę lub nie i o tym
decyduje sąd
natomiast wielokrotnie spotykałem się z zarzutem stawianym biegłemu, że w
jego opinii czegoś nie uwzględniono
w takich przypadkach sąd zadaje biegłemu dodatkowe pytania, często nawet
sugerowane przez strone niezadowoloną
sąd może też powołać innego biegłego lub przyjąć opinię kilku fachowców
uznanych w konkretnej sprawie za biegłych
dlaczego kilku? a bo sa takie sprawy i takie pytania, że jeden sobie nie
poradzi, za szeroki wachlarz po prostu potrzebnej wiedzy
ale piszą razem, każdy swój kawałek, sprawdzają zgodność, czasami mocno
dyskutują zanim podpiszą opinię
--------
praca biegłego w Polsce
jestem już piątą kadencję biegłym
ciężki, bardzo cięzki kawałek chleba
przed procesem wszystkie strony przez wiele godzin czy nawet dni siedzą nad
tym aby pogrążyć opinię, podważyć lub chociaż wzbudzic wątpliwości
a biegły na sali sądowej na odpowiedź ustna. - uzupełniającą - ma
kilkanaście sekund
bardzo ciężko wytłumaczyć stronom procesu, że biegły nie jest ani po ich
stronie ani po stronie ich przeciwników - po prostu - biegły dostaje pytania
i w ich zakresie ma się poruszać z odpowiedziami
stres na sali sądowej bywa wielki, po jednej z rozpraw straciłem
przytomność, szpital 3 tygodnie
-----
wracając do twoich sugestii, chcesz dołożyć biegłemu czy szukasz
sprawiedliwości?
SJS