eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoselekcje do klubów › Re: selekcje do klubów
  • Data: 2008-03-30 13:13:35
    Temat: Re: selekcje do klubów
    Od: "m...@g...com" <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 30 Mar, 14:29, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    > Użytkownik <m...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:aaa771f7-47b9-46dc-8198-46ddcb39b29b@
    b1g2000hsg.googlegroups.com...
    >
    > > Ofertą jest tylko takie zachowanie danej osoby, chociażby dorozumiane,
    > > z którego wynika wola zawarcia umowy (art. 66 par. 1 k.c.). Samo
    > > otwarcie lokalu nie świadczy o woli zawarcia umowy o określonej
    > > treści. A już na pewno ustawienie selekcjonera wskazuje, że prowadzący
    > > przedsiębiorstwo nie ma zamiaru kierować oferty do każdego.
    >
    > Ustawienie selekcjonera nie ma żadnego sensu, bo ja nie mam obowiązku
    > rozmawiania z każdym naprzykrzającym się typem pod sklepem. Znam przypadki,
    > w których rzeczony selekcjoner po prostu dostawał po twarzy za natręctwo.
    > Wchodzący może równie dobrze w ogóle nie znać języka polskiego. Sklep, to
    > sklep. Wisi tabliczka "otwarte" to sama w sobie jest ofertą. Ofertą również
    > jest wpis do ewidencji podmiotów gospodarczych w Gminie.
    >
    > Nie obraźcie się, ale nie chce mi sie tych samych argumentów przytaczać po
    > raz n-ty. Wszystko jest w archiwum - akurat w tym wypadku przebogatym.

    Ofertą jest takie zachowanie oferenta, które wskazuje na wolę zawarcia
    umowy i jej treść (art. 66 par. 1 k.c.). Pomijają kwestię woli
    zawarcia umowy, ani tabliczka "otwarte" ani wpis do ewidencji
    działalności gospodarczej nie określają treści umowy. Osobiście nie
    widziałem jeszcze wypisu z ewidencji piekarni, w którym podana byłaby
    cena bułek.

    Nie masz obowiązku zapoznawać się z ustnymi albo pisemnymi
    oświadczeniami które ktoś do ciebie kieruje (np. selekcjoner przy
    wejściu do lokalu). Nie masz obowiązku znać języka polskiego. Ale nie
    możesz przyjmować oferty w części lub modyfikować jej treści i uważać,
    że umowa została zawarta. Jeśli ktoś, np. nie zwracając uwagi na
    wywody ekspedienta lub selekcjonera albo też nie znając języka
    polskiego mylnie przyjął, że oferta była skierowana do każdego
    (podczas gdy obowiązywała selekcja) lub też że cena wynosiła 50 groszy
    (podczas gdy wynosiła 50 złotych), to umowa nie jest zawarta na
    warunkach które klient sobie uroił.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1