eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosąsiadka pomawia moje dziecko › Re: sąsiadka pomawia moje dziecko
  • Date: Fri, 08 Sep 2006 12:59:49 +0200
    From: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; pl; rv:1.8.0.5) Gecko/20060719
    Thunderbird/1.5.0.5 Mnenhy/0.7.4.0
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: sąsiadka pomawia moje dziecko
    References: <6...@n...onet.pl>
    <6...@n...onet.pl>
    In-Reply-To: <6...@n...onet.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    NNTP-Posting-Host: 127.0.0.1
    Message-ID: <45014c3d$1@news.home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1157712957 127.0.0.1 (8 Sep 2006 12:55:57 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 44
    X-Authenticated-User: przepla.data
    Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
    ome.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:411473
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 9/7/2006 6:08 PM, Izek wrote :
    > Widzę, że na tym forum prawniczym największe emocje wbudzają i falę pomocy
    > otrzymują, typy jeżdżące po pijanemu samochodem albo rowerem, niepłacące swoich
    > zobowiązań, jeżdżące bez biletu środkami komunikacji publicznej, czy nagminnie
    > popełniające wykroczenia drogowe itp. po czym są "uciemiężone" przez policjantów
    > i starż miejską na których szukaja haka i doszukuja błedów formalnych w ich
    > działaniach, kombinujące jak uniknąć egzekucji mandatu, ścigane przez
    > wierzycieli i firmy windykacyjne, oburzone postępowaniem "kanarów" itp. Ja
    > jeżdże zawsze trzeźwa (na umysle też), zawsze kupuje bilety tam gdzie to
    > konieczne, przestrzegam przepisów ruchu drogowego i usmiecham do drogówki (oni
    > do mnie też). A że zwróciłam sie do Was o pomoc bo moim zdaniem została
    > skrzywdzona moja dziewiecioletnia córka, to przepraszam, w koncu to tylko
    > dziecko i macie rację że nie warto temu małemu problemowi poswięcać uwagi.
    >
    > Życzę jak najwięcej pytań od typów spod ciemnej gwiazdy, bedziecie mieli o czym
    > dyskutować całe zimowe wieczory
    >
    > Przepraszam że zasmieciłam tę listę.
    >

    To, że nikt nie odpowiedział w przeciągu 8 godzin, nie świadczy że nie
    chcemy pomóc. Problem jaki przedstawiłaś nie jest z kategorii takich, w
    których można sobie swobodnie poprzyczepiać się więc i nie wzbudził
    zainteresowania osób, które mają z krzyczenia frajdę. Z kolei osoby,
    które posiadają wiedzę i umiejętności aby Ci pomóc w ciągu dnia pracują
    i zwykle odpowiadają wieczorem albo po kilku dniach (co zresztą widać,
    że ludzie zaczęli pisać w tym wątku dopiero po 18:30).

    Zaś merytorycznie: koledzy trafnie zauważyli, że nie bardzo da się tu
    zastosować przepisy kodeksu karnego ani kodeksu wykroczeń. Zachowanie
    rzeczonej kobiety było mówiąc kolokwialnie wredne, ale niestety
    pozostające poza zakresem rozpoznawania prawa karnego.

    W tej sytuacji pozostają dwie drogi, albo powództwo cywilne o ochronę
    dóbr osobistych (kosztowne, długotrwałe i nieskuteczne), albo działania
    pozaprawne.

    Można na przykład w zależności od sytuacji rozważyć przeprowadzenie
    rozmowy z kobietą, czy na przykład, jeśli dla kobiety autorytetem jest
    lokalny proboszcz prośba aby proboszcz przeprowadził rozmowę z panią na
    temat 8 przykazania.
    --
    Przemysław Płaskowicki
    What is truth? (Pontius Pilate)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1