eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworewizja?kiedy? › Re: rewizja?kiedy?
  • Data: 2005-02-20 19:20:22
    Temat: Re: rewizja?kiedy?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    usp, przez pomylke na priv wyslalem..

    wklejam:



    >
    > Co do atakującej policjantów dziewczynki, to osobiście pamiętam szkuta 5-7
    > letniego, który rzucał do policjantów w Nowej Hucie skrzynkami po
    > pomarańczach (dawniej były w użyciu takie lekkie z cienkiego drewna) - to
    > było komiczne. Gówiarz zaatakował w ten sposób cały umundurowany pluton w
    > rynsztunku. Tak więc wykluczyć takiego ataku nie można wbrew pozorom i
    > wielkośc dziewczynki nic tutaj do sprawy nie wnosi. Zwłaszcza, jak rodzina
    > była patologiczna i wszyscy byli ustawieni tam na konflikt z Policją. Ale
    > nie przyglądałem się szczegółom tej akcji, toteż są to tylko moje luźne
    > dywagacje na ten temat. Nawet mi sam wątek umknął i o ile o psie tam
    > słyszałem, to już o dziewczynce nie. I co jej policjanci zrobili?

    zlozyli doniesienie do prokuratury cos w klimacie zaatakowania policji.
    Nie pamietam dokladnie jak to brzmialo.



    >
    > Abstrahując od formy, to Leszek o tyle miał rację, że faktycznie
    > strzelanie
    > z pistoletu do opon jadącego samochodu nie jest najlepszym pomysłem.
    > Prawdopodobieństwo rykoszetu od szybko kręcącego się koła jest bardzo
    > duże,
    > a rykoszetują kula jest nieobliczalna i może nawet w strzelającego
    > policjanta trafić. Szansa na trafienie nie za wielka. W wypadku amunicji
    > policyjnej przy poważniejszej oponie również może nie dojść do przebicia
    > nawet trafionej celnie opony, zwłaszcza, jak trafisz pod pewnym kątem, a
    > samochód jest większy niż osobowy i ma grubsze opony. O wiele lepsze
    > rezultaty taje strzał w oponę ze strzelby gładkolufowej śrutem, bo
    > mniejsza
    > szansa na rykoszet.

    (bogemi nie leszek, teraz go podkarmiasz, zaraz sie znow wtraci)
    bardzo mozliwe, jednak nie zgadzalem sie z nim gdyz kilkadni wczesniej
    czytalem o akcji policji (zdaje sie w trijmiescie,
    musze poszukac artykulu), w ktorej policjacni przestrzelili 4 opony w
    jadacym samochodzie, i bez zdnych szkod
    zatrzyano kierowcow. Tak wiec dla chcacego ... Tutaj akcja byla kompletnie
    nie zaplanowana.



    > Pomimo to tak się właśnie racjonalnie zatrzymuje pojazd. Zauważ, że przy
    > strzelaniu do silnika, jeśli strzelasz z daleka (kilkadziesiąt metrów
    > zakładam) to pocisk co prawda leci poziomo, ale ma po drodze mnóstwo
    > żelastwa zanim wpadnie do kabiny. Stosowana przez Policję amunicja ma
    > zmniejszoną silę przebijania. Tak więc prawdopodobieństwo przejścia przez
    > komorę silnika, dostania się do kabiny i poważniejszego zranienia
    > kogokolwiek jest tak naprawdę znikome.

    i jak sie okazalo jednak jest mozliwe :)

    Gorzej, jak pocisk wpadnie przez
    > szybę, ale to już kwestia błędu strzelającego.

    przez szybe tez wlecial, a zeby bylo smieszniej to nie byli przestepcy,
    jechalo malzenstwo mercedesem, policjant po akcji stwierdzil ze mogli sobie
    skode kupic.



    > A tutaj już piszesz po prostu o przypadkowym nietrafieniu tam, gdzie nie
    > celowano. Strzelanie w opony tu nic nie zmieni. Jak policjantowi drgnie
    > ręka
    > i zamiast w oponę strzeli do kabiny, czy w drzwi to też może być
    > nieszczęście. I jest to raczej problem, który nalezy rozpatrywać w
    > kategoriach błędu ludzkiego mniej lub bardziej usprawiedliwionego
    > okolicznościami, niż w kategoriach prawnych. Żadna znana mi ustaw anei
    > normuje, w jaki sposób ma zostać użyta broń do zatrzymania pojazdu. W
    > kazdym
    > razie powinna to być ostateczność, bo i użycie broni jest ostatecznością.
    > Przy każdym użyciu broni moze dojść do nieszczęścia. Jest to sprawa znana
    > od
    > dawna, tym nie mniej żadne państwo nei zdecydowąło się na wycofanie broni
    > z
    > uzycia przez Policję z tego powodu.

    ale powinni sie chociaz przyznac i zostac ukarani , a nie skladac
    doniesienie do prok o prtzestepstwie
    w postaci proby rozjechania policjnata, bo jezeli nawet, ..... gdybym ja
    jechal i by mi wyskoczyl czowiek z pistoletem,
    odrazu zaczal strzelac w szybe, ja bym nie cofal tylko na niego pojechal,
    mialbym wtedy pewnosc
    (jezeli to bandyta) ze nie wsiadzie w samochod nie dogoni mnie i nie
    zabije.




    > Fakt, że wgniecenie było przed zdarzeniem nie wyklucza zarzutu próby
    > rozjechania. Policjant mógł uderzyć w to samo miejsce i po stwierdzeniu
    > wgięcia blasze być przekonany, że jest wynikiem tego uderzenia. Ba, mógł
    > trafić w inne nie powodując wgięcia, ale nie zapamiętać dokładnie, w który
    > dokładnie centymetr maski trafi ciałem i widząc wgięcie ulec sugestii.
    > Moim
    > zdaniem kolejny przykład tendencyjnego podawania informacji.

    tutaj jendak nie mam watpliwosci, poruszano ten problem rowniez w programach
    na zywo,
    zreszta nawet gdyby w niego wjechal to mial prawo sie bronic, skoro ktos
    zaczal strzelac w szybe.



    > Wiesz, Przemku odnoszę wrażenie że musiał byś stanąć raz w zasadzce albo
    > wziąć udział w jakiejś akcji, by zrozumieć, że wówczas wiele rzeczy
    > wygląda
    > zupełnie inaczej. Nie mam zamiaru przekonywać Cię, że policjanci są
    > nieomylni i nie popełniają błędów. Mylić się jest rzeczą ludzką. Chciał
    > bym
    > jednak, byś odróżnił błąd i pomyłkę usprawiedliwione okolicznościami od
    > jakiegoś tam celowego działania na szkodę kogokolwiek i tyle.

    Za X lat zamierzam wstapic do policji, ale ...... do karno skarbowej :)
    (Orientujesz sie
    moze jak tego dokonac?)

    Mylic sie jest rzecza ludzka, ale do bledu nalezy sie przyznac, a w naszym
    pieknym kraju zawsze jest to czesto odwracane na
    niekorzysc osob poszkodowanych.

    >
    > W swoich wypowiedziach zdajesz się zapominać cały czas o jednej istotnej
    > okoliczności. Że Ci policjanci nie strzelają sobie dla zabawy do
    > przypadkowych osób i psów. Że w przeważającej większości wypadków to Ci
    > "pokrzywdzeni" przyczyniają się do takiego, a nie innego przebiegu
    > zdarzeń.
    > W wypadku tego psa, bo to w sumie stało się tematem całego wątku, to gdyby
    > dysponent mieszkania spokojnie wpuścił policjantów i zamknął psa w
    > łazience,
    > to nikt by do niego strzelać nie musiał. Gdyby kierujący samochodem nie
    > uciekał, a zatrzymał się do kontroli, to nikt by nie strzelał ani w opony,

    to nie byla kontrola, urzadzili zasadzke na bandytow.


    * *
    * *
    ********** *
    x | Pol_ | *
    *
    ********** *
    * _ *
    | A|
    x to policjant ktory wybiegl z za samochodu na jezdnei w momencie gdy
    mercedes (A) skrecil
    w lewo ... i zaczal strzelac do poaszerow,
    nie tak aby zatrzymac, ( jezlei dobrze pamietam okolo 40 trafien w samochod)
    a tak by zabic, cud ze wszystkie kule ich ominely . Nawet jezeli
    to by byli bandyci, to nie policja jest od
    wydawania wyrokow (tu smierci).


    >
    >> W zadnym przypadku w sprawach ktore sie toczyly przeciw policji, nie bylo
    >> wyroku skazujacego, w najlepszym przypadku
    >> skonczylo sie na umorzeniu postepowania wobec osob ktore pozwaly policje.
    >
    > Wiesz, nie słyszałem tej wypowiedzi, ale jeśli tak powiedział, to był w
    > błędzie. Nawet analizując doniesienia prasowe z powodzeniem znajdziesz
    > wiele
    > przypadków, gdy policjantów skazano. Ostatnio w radiu słyszałem, ze
    > wyrokami
    > zakończył się proces w sprawie najazdu na klub we Wrocławiu. Nie chce mi
    > sie
    > przytaczać innych znanych z prasy. A nei o wszystkich media się dowiadują.


    byc moze o swoich przypadkach mowil, stary czlowiek, wiec pewnie uzbieralo
    sie tego troche.

    >
    >> Szczeglnie jeden przypadek zapamietal, gdzie przy ewidentnym pobiciu
    >> przez
    >> policjantow studentow, studenci Ci musieli przepraszac policje.
    >> Jest to absurd.
    >
    > Wiesz, biorąc pod uwagę pierwsze zdanie wypowiedzi gościa, to drugie wiele
    > traci na wiarygodności.

    moze mowil o swoich wszytskich "razach". Wiec tutaj bym sie wstzrymal z taka
    opinia.




    >>
    > Ooo! To już przeskok przekraczający moją percepcję. Przyznasz, ze związek
    > zastrzelenia psa z trzymiesięczną ciążą może szokować. :-)


    :-)

    P.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1