eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopytanie o prokuratora › Re: pytanie o prokuratora
  • Data: 2011-11-14 13:10:10
    Temat: Re: pytanie o prokuratora
    Od: Sonn <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-11-14 13:46, cyrena pisze:
    > On 14 Lis, 08:06, Sonn<c...@p...pl> wrote:
    >
    >> Mało wiesz
    >
    > Wiem o tym z ust innego prokuratora, ale rzeczywiście, gdybym
    > wiedziala więcej pewnie nie zadawałabym tak debilnych pytań na
    > grupach.
    > ....
    >> Pisać sobie możesz, ale musisz mieć _konkretne_ powody, a nie tylko
    >> twoje widzimisię, że prokurator prowadził sprawę nie według twojego uznania.
    >> Polecam lekturę art. 40 k.p.k.
    >
    > ....
    >> Śmierdzi mi to zwykłym pieniactwem
    >
    > Ciekawe jak byś się nie pienił, kiedy tracisz wszystko, zostaje Ci
    > tylko to co masz na sobie. Wszystko na co pracowałes przez całe swoje
    > życie, pamiątki rodzinne, dokumenty zostaje Ci skradzione i
    > zniszczone.

    Pieniłbym się na pewno i tu cię rozumiem.

    Ciekawe, czy prokurator, który załatwia sobie więcej dni
    > wolnych, nie przykładając się do takiej sprawy, mając wszystko na
    > talerzu odpierdziela numer i uznaje, że w zasadzie to nic sie nie
    > stało.

    Na pewno dzięki tej sprawie załatwił sobie więcej dni wolnego. Ciekawi
    mnie tylko w jaki sposób i co przez to rozumiesz.
    Jak się domyślam doszło do skierowania aktu oskarżenia skoro sprawa
    trafiła do sądu, tudzież poszło zażalenia na umorzenie postępowania.
    Jeśli umorzono, to z jakiej przyczyny? Brak dowodów, brak znamion? Czego
    to w ogóle dotyczyło? Kradzieży, oszustwa, włamania?

    Czy wszystko było na talerzu, to śmiem w takim układzie wątpić. Czym
    innym jest _udowodnienie_ komuś że coś zrobił, a czym innym jest
    wiedzieć lub domniemywać kto to zrobił.
    Trudno zresztą komentować na podstawie twoich szczątkowych informacji.

    Do tego sąd twierdzi, że jesteś na tyle młody, że masz czas na
    > odpracowanie tego co straciłeś. A jeśli masz pracę, to przecież możesz
    > wziąc kredyt na to, żeby przeżyć z dnia na dzień...

    No jeśli tak było, to sąd faktycznie poszedł po bandzie z takim komentarzem.

    > Więc nie pisz mi bzdur, bo dopiero teraz się wpieniłam.
    > Jeżeli ktoś pyta, to odpowiedz jeśli masz wiedzę w temacie, bo po to
    > chyba jest ta grupa.

    Wiedzę mam i odpisałem na tyle ,na ile pozwoliło to co napisałaś.

    --
    Sonn

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1