eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzymus posiadania dowodu › Re: przymus posiadania dowodu
  • Data: 2008-12-05 16:18:19
    Temat: Re: przymus posiadania dowodu
    Od: armar <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Liwiusz pisze:
    > Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Thu, 4 Dec 2008, Liwiusz wrote:
    >>
    >>> Generalnie jeśli ktoś gdzieś przebywa dłużej niż 3 doby, to ma się
    >>> zameldować.
    >>
    >> "gdzieś" czy pod adresem?
    >> Idzie o przypadek, jak to określiłeś, "buszmena".
    >> Ale na stałe rezydujacego w konkretnym kawałku lasu ;)
    >
    >
    > Pod adresem. Przecież urzędnikowi nie zmieści się w głowie (w
    > rubrykach), że ktoś może mieszkać tam, gdzie nie ma adresu :)

    Oj, może się "urzędnikom" mieścić. :)

    W wyroku sądu mam zapisane widzenie z dziećmi.
    "Moja" ex jednakże postanowiła wyjść za swojego gacha
    i teraz nie chce, bym przychodził i jej przeszkadzał.
    Któregoś razu zawołała policję, która mnie na oczach dzieci
    wyprowadziła z ich mieszkania (nie skuli mnie na szczęście).
    Wyprowadziła, gdyż stwierdzili, że pomimo iż w trzymanym w garści
    wyroku sądu mam zapisane w tym czasie widzenia z dziećmi,
    to jednak nie jest wskazane gdzie z tymi dziećmi mam się widywać.
    Dzieci ciągle chore, więc nie zabiorę ich gdzieś ze sobą
    (matka i tak się nie zgadza, bo "mają zadania odrabiać").
    Policjanci stwierdzili, że skoro w wyroku sądu nie ma zapisane,
    że mam się z dziećmi widywać w miejscu zameldowania ex-żony,
    to znaczy, że w tym miejscu mam się z nimi nie widywać.
    Niestety zamieszkują u swojej matki, która nie pozwala im
    zamieszkiwać w miejscu nieokreślonym (np. w lesie),
    a brak adresu kontaktów z dziećmi w wyroku sądu wskazuje Policji,
    że dzieci nie są zameldowane nigdzie.
    I tam właśnie mam się z nimi widywać, bo Policja
    nie będzie mi utrudniać kontaktów z dziećmi jeśli będą przebiegały
    w miejscu wskazanym przez sąd (czyli niesprecyzowanym).
    Tak więc policjantom mieści się w głowach, że dzieci
    mogą mieszkać tam, gdzie nie ma adresu.

    Mam odpowiedź Policji na moją skargę jakby kogoś interesowało. :)
    Wymijająco odesłali sprawę sprecyzowania miejsca widzeń z dziećmi
    do sądu, a sąd ma nieco inne priorytety niż określanie adresu widzeń
    (ograniczył matce prawa rodzicielskie przydzielając kuratora).
    Nasze dzieci obecnie na gacha żony mówią "tata", a do mnie "Marek"...


    --
    Pozdrawia Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1