eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja pomaga › Re: policja pomaga
  • Data: 2024-05-29 02:02:00
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-05-28, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    > W dniu 28.05.2024 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-05-27, Kviat wrote:
    >
    >> Mnie po tym nie olewali. Moich towarzyszy podrózy, po modyfikacji
    >> podejścia równiez. Ba, nawet Szrek potwierdza skuteczność podejscia, a
    >> jak podejrzewam, jego doświadczenia mogą być młodsze niż wspomniane 20
    >> lat. Najwyraźniej nalezy szukać przyczyny gdzieindziej.
    >
    > Jasne. Nie byłeś tam od ćwierć wieku, ale to mi się coś uroiło...
    >
    > https://www.czas-wakacji.pl/dlaczego-we-francji-nie-
    chca-mowic-po-angielsku/
    >
    > "Dlatego też, gdy Francuzi słyszą, że ktoś mówi po angielsku, często
    > reagują z niechęcią. Nie chodzi tu o to, że nie rozumieją języka, ale o
    > to, że uważają, że mówienie po angielsku jest nieodpowiednie w
    > kontekście francuskiej kultury i tradycji."
    >
    > https://wszystko-co-francuskie.blogspot.com/2013/12/
    wszystko-co-angielskie-czyli-czego.html
    >
    > "Francuz, który zna angielski, ale nie będzie go używał, bo po pierwsze
    > skoro przyjechałeś/aś do Francji mów po francusku, a po drugie bo jest
    > Francuzem.
    > Występowanie: bardzo częste"
    >
    > https://www.pb.pl/19-gaf-ktore-mozesz-popelnic-za-gr
    anica-1192186
    >
    > "Francja: odwiedzając kraj nad Sekwaną, staraj się nie rozmawiać po
    > angielsku. To nie znaczy, że jego mieszkańcy uważają ten język za
    > gorszy. Raczej uważają, że za mało go znają."
    >
    > https://www.peregrynacje.pl/blog/francja-nas-nie-lub
    i/
    >
    > "Początkowo sądziłem, iż owa arogancja bierze się z przekonania, że
    > przecież każdy mówi po francusku i jeśli ty nie mówisz, to znaczy żeś
    > kiep. Później jednak zacząłem odnosić wrażenie, że to maska zakrywająca
    > brak pewności siebie.
    > (...)Aktualizacja: Znajomy mieszkający od lat we Francji, który zdążył
    > dobrze poznać Francuzów, twierdzi, że to jednak po prostu arogancja. Toć
    > oni ciągle sądzą, że są pępkiem świata..."

    Pierwszy zauważył to kolega Mieczysław. - "Zajebiste", wyszeptał zza
    moich pleców. Musiał stać za mną już dłuższą chwilę gdy czytałem post
    Piotra. Niespodziewanie ryknął, aż podskoczyłem: - "Grażyna, choć coś ci
    pokażę". Ale Barbara była pierwsza. Ta wścibska kobieta spod Świnoujścia
    zawsze wtykała nos w nieswoje sprawy lubując sie przy tym w złosliwych
    komentarzach. Tu jednak stała już dłuższą chwilę w zupełnym milczeniu.
    Tylko jej pogłebiony i szybki oddech wskazywał na emocje, które nią
    targały. "Nigdy nie widziałam tak dobrze dobranych cytatów", wydyszała w
    końcu. Faktycznie, i księgowa Julia, i konserwator Ryszard, nawet
    kierownik działu Jerzy Drózd, który w międzyczasie dołączył do sporego
    już zgromadzenia, wydawali się porazeni kunsztem i formą prezentacji
    referencyjnych materiałów. Jedynie sprzątacz Tadeusz, po krótkim
    zerknieciu na posta, stał teraz na uboczu nerwowo obracając w ręku wciąż
    wilgotny mop Viledy. Był to prosty człowiek z ludu, o nieskazitelnym
    charakterze i silnych morlanych wartosciach, gdzie pragmatyz i prawda
    dnia codziennego zawsze brały górę nad wyszukaną formą miedzyludzkich
    interakcji. "Tylko po chuj to wszystko", zapytał trafiając w wypełnioną
    wzdychaniami przestrzeń.

    Bronisz tezy której nikt ani nie atakuje ani nie kontestuje. Każdy, kto
    choć raz był we Francji i wchodził tam w interakcje z tubulcami, wie że
    tak się Francuzi właśnie zachowują. Tak się zachowywali ćwierć wieku
    temu. Tak się zachowują też obecnie (nie mam tu cienia watpliwości -
    zresztą bywałem i w międzyczasie, ale miałem wtedy w dupie bycie dla
    nich przesadnie miłym), tak się pewnie zachowywali i 50 lat temu. To nie
    jest punktem spornym tej dyskusji. Co jest, to czy podejście, o którym
    wcześniej napisałem, a które sugerujesz że stosowałeś (bo to oczywista
    oczywistość), obecnie działa. Spodziewam się że tak, więc tym razem
    napiszę wprost:

    - moze widac, że jesteś na nich wkurwiony bo Cię zlali
    - może jednak nie stosujesz odpowiedniej formy, która ma ich przekonac,
    ze szanujesz ich język i kulture.
    - moze mówisz to z koszmarnym akcentem
    - może zwyczajnie nie jesteś w tych interakcjach przekonywujący

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1